Reklama

Niedziela Łódzka

Jeżów

Wspólny dom

Niedziela łódzka 16/2018, str. III

[ TEMATY ]

parafia

Archiwum parafii

Figura Matki Bożej na jeżowskim rynku. W tle kościół

Figura Matki Bożej na jeżowskim rynku. W tle kościół

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

historia pracy duszpasterskiej w Jeżowie sięga 1108 r. Wtedy działalność na tym terenie rozpoczęli Ojcowie Benedyktyni z poznańskiego Lubinia. W 1113 r. król Bolesław Krzywousty ufundował im klasztor, którego przełożonym został Gall Anonim. W latach 1141-1150 w Jeżowie wybudowano kościół p.w. św. Andrzeja, a w 1273 r. ustanowiona została, zarządzana przez benedyktynów, parafia. Kilka wieków później postanowiono wybudować nowy kościół. Pomysłodawcą powstania nowej świątyni był ks. Andrzej Stypułkowski, a po jego śmierci, w latach 1907-1914 we współpracy z parafianami, dzieła dokonał ks. Bolesław Rażmo. Nowy kościół został wybudowany w stylu neogotyckim; trójnawowy z prezbiterium zwróconym na północ, wysoką wieżą frontową i małą sygnaturkową. Jego patronem został św. Józef.

W Jeżowie znajduje się także kościół cmentarny pw. św. Leonarda. Powstał w drugiej połowie XVII wieku, po potopie szwedzkim i okresie zarazy, dla upamiętnienia pomordowanych przez Szwedów oraz zmarłych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na obecny kształt parafii ogromny wpływ miała posługa proboszczów i wikariuszy, którzy przez lata pracowali na chwałę Bożą. Od 2015 r. pracę duszpasterską w parafii rozpoczął ks. Andrzej Chmielecki. Można powiedzieć, że parafia w dalszym ciągu tętni życiem. Działają przy niej: chór, schola dziecięca Faustynki, schola młodzieżowa Cecylianki, pięć kół różańcowych, Towarzystwo Przyjaciół Seminarium Duchownego, koło Caritas, parafialny zespół muzyczny Iskra, ministranci, bielanki, asysta, szafarze. Parafia jest organizatorem festynów, koncertów, wypoczynku dla dzieci i młodzieży, akcji charytatywnych oraz pielgrzymek.

Reklama

Od 2015 r. w parafii wykonano: dach na budynku gospodarczym, nagłośnienie w kościele, zadaszenie garażowe, renowację ołtarza głównego w kościele św. Józefa, prace renowacyjne w kościele św. Andrzeja, centralne ogrzewanie oraz remont w dwóch salkach katechetycznych, centralne ogrzewanie/fotowoltaika/w kościele św. Józefa, remont organistówki, docieplenie strychu budynku kościoła, utwardzono kruszywem parking, odnowiono krzyże i kapliczki znajdujące się na terenie parafii. Została także poświęcona nowa część cmentarza grzebalnego.

Każdego 13. dnia miesiąca odbywa się procesja do figury Matki Bożej Jeżowskiej. W każdy trzeci piątek miesiąca odprawiane jest nabożeństwo Drogi Krzyżowej na cmentarzu wojennym. Wszystkie te działania prowadzone są dzięki inicjatywie obecnego proboszcza oraz wiernych dla, których parafia jest jednym wspólnym domem.

2018-04-18 12:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

25 lat parafii św. Tadeusza w Legnicy

Niedziela legnicka 18/2018, str. IV

[ TEMATY ]

parafia

jubileusz

Monika Łukaszów

Wnętrze legnickiego kościoła św. Tadeusza Apostoła

Wnętrze legnickiego kościoła św. Tadeusza Apostoła

Wspólnota parafii św. Tadeusza w Legnicy, wraz z proboszczem ks. Stanisławem Araszczukiem, zapraszają na uroczystości związane z 25-leciem istnienia tej wspólnoty

Uroczystości jubileuszowe odbędą się w środę 9 maja br. w kościele św. Tadeusza przy ul. Marynarskiej w Legnicy. W samo południe jubileuszowej Eucharystii przewodniczyć będzie biskup senior zielonogórsko-gorzowski Stefan Regmunt, który pracował w Legnicy i jako rektor legnickiego WSD uczestniczył w pierwszej Mszy św. 9 maja 1993 r., której przewodniczył ówczesny biskup legnicki Tadeusz Rybak.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję