Ks. P. Szymański pod wielkim wrażeniem reakcji Filipińczyków na wizytę papieską
Na papieskiej Mszy św. 18 stycznia w Manili był obecny polski jezuita ks. Piotr Szymański SJ. Uderzył go przede wszystkim entuzjazm Filipińczyków: „Kiedy Ojciec Święty pojawił się na Lunecie (tak nazywany jest Rizal Park), to był po prostu szał. Niesamowita była ta atmosfera wspólnoty, jaką stworzyli Filipińczycy". Zakonnik zwrócił uwagę, że padało i szybko zrobiło się błoto, poza tym było chłodno, "ale uderzał tu kontrast z gorącą atmosferą liturgii, z tym podniosłym klimatem”.
"Filipińczycy podkreślają, że wszystkie papieskie wizyty w ich kraju, a ta była czwarta, to dla nich swoiste błogosławieństwo. I ten kraj czuje się pobłogosławiony, przy całej złożoności sytuacji, trudności, cierpienia tego narodu" – powiedział jeszcze polski duchowny. Zauważył przy tym, że ważne jest to, na co zwrócił uwagę papież: iż jest to "nie tylko błogosławieństwo, ale także powołanie".
CZYTAJ DALEJ