Reklama

Niedziela Wrocławska

Świat jest pustynią, potrzebuje oaz

Trzy dni trwały rekolekcje z Dorotą Seweryn, świadkiem życia sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Diecezjalna Diakonia Formacji Diakonii zaprosiła w dn. 16-18 lutego na spotkania pt. „Ks. Franciszek Blachnicki – Sługa Niepokalanej”

Niedziela wrocławska 9/2018, str. III

[ TEMATY ]

rekolekcje

oaza

Agnieszka Bugała

Dorota Seweryn

Dorota Seweryn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Domu Parafialnym Ojców Salezjanów przy Moście Grunwaldzkim było zimno, zebrani siedzieli w płaszczach, ale atmosfera była ciepła, serdeczna, opowieści pani Doroty przerywane wybuchami śmiechu. Była Eucharystia i Godzina świadectw – ważny punkt w formacyjnych spotkaniach oazowiczów, ale poza rekolekcyjną modlitwą główny nurt wypełniał strumień świadectwa pani Seweryn. Znała ks. Blachnickiego od 16. roku życia, jej opowieści, to opowieść świadka narodzin świętości i rodzenia się Ruchu Światło- Życie. Przypomniała spotkania z kard. Karolem Wojtyłą w Krościenku. Wojtyła cenił ks. Blachnickiego, lubił go odwiedzać, uważał go za swego duchowego przyjaciela – mówiła pani Dorota. Dużo rozmawiali, Ruch Oazowy rodził się właściwie pod jego czujnym okiem. Życie jest pustynią. Jeżeli wędrowiec na pustyni spotka oazę, ta go uratuje, jeżeli nie, może zginąć. I wy jesteście taką oazą i każdy z was jest oazą. Życzę wam, aby tych oaz było jak najwięcej, aby Polska zaludniła się oazami – przytoczyła słowa, które przed laty kard. Wojtyła wygłosił do Oazy.

Anna i Benedykt Banaszakowie, odpowiedzialni w Diecezjalnej Diakonii Formacji Diakonii, mówili, że po raz kolejny zdecydowali się zaprosić panią Dorotę, aby coraz młodsi członkowie Ruchu mogli poznawać jego korzenie i osobę ks. Blachnickiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Blachnicki na trudne czasy

Reklama

Krzysztof Zadrożny z domowego Kościoła przy parafii Chrystusa Króla we Wrocławiu, od 1983 r. należący do Ruchu Światło - Życie podkreślał ogromny wkład nauczania ks. Blachnickiego w formację sumień i moralnego kręgosłupa. – On mnie nauczył właściwie rozumieć wolność. Nawet, gdy byłem internowany, wiedziałem, że w środku jestem wolnym człowiekiem. Ks. Blachnicki powtarzał, że system komunistyczny musi upaść, bo jest zbudowany na kłamstwie, demoralizacji i strachu a nic, co opiera się na kłamstwie, nie przetrwa na wieki. Fundamentem zawsze jest prawda. Nie bójcie się – mówił Blachnicki – że wojska radzieckie tu wejdą, one nigdy stąd nie wyszły. Było uczciwy i odważny. Prostolinijny, niczego nie musiał ukrywać – mówił pan Krzysztof. Pojechałem do Krościenka, gdy miałem 25 lat, usłyszałem o Krucjacie Wyzwolenia Człowieka. Ona zwykle jest kojarzona ze wstrzemięźliwością od alkoholu, ale to tylko cząstka. Księdzu chodziło o wyzwolenie człowieka od lęku, który paraliżuje nas w czynieniu dobra. W czasie działań w podziemiu „Solidarności” mieliśmy przed oczami wizję ks. Blachnickiego. Dzięki tej formacji nie boli mnie to, że Wałęsa nas zdradził, nie boli to, co robi Frasyniuk. Myśmy wiedzieli, o co walczymy: o upadek komuny. Zostałem aresztowany w grudniu, niedługo miała urodzić się nam córka. Moja żona była niezwykle dzielna. Poszła do prokuratury i powiedziała, że nie wyjdzie, dopóki nie zobaczy się z mężem. To się dziś nie mieści w głowie, ale tak to wyglądało. Pozwolili nam spotkać się w obecności SB.

Gdy mój adwokat przyniósł mi jej pierwsze zdjęcie, całowałem je jak relikwie, a byłem za karę, po spotkaniu z żoną, osadzony z więźniami skazanymi za morderstwo – płakałem jak dziecko, a oni jakoś współprzeżywali to ze mną. Dostałem wyrok trzech lat. Mojej żonie ugięły się nogi. Niedługo później, gdy żona wieszała pieluchy, strzelano do niej. Przeżyła… Komu mieliśmy się poskarżyć? Milicji obywatelskiej? Nie zwariowałem tylko dzięki nauczaniu ks. Blachnickiego: Pismo Święte i jego nauka, to mnie trzymało. Dla mnie on jest świętym – dodawał poruszony pan Krzysztof.

To, co ks. Blachnicki zrobił, to jest dowód na prowadzenie przez Ducha Świętego. Był człowiekiem głębokiego zawierzenia Matce Bożej – wszystko Jej oddawał – mówi Elżbieta Trojanowicz z Domowego Kościoła w parafii Chrystusa Króla. Moje dzieci należały do Oazy, tu córki poznały mężów, w Ruchu są też nasze wnuki. Potrzebujemy tego miejsca – dodaje.

***

Dorota Seweryn urodziła się w 1934 r. w Paprocanach koło Tychów. Początkowo pracowała w zakładzie dentystycznym, później na poczcie, również jako telegrafistka. W wieku 16 lat zaczęła współpracować ze sługą Bożym ks. Franciszkiem Blachnickim, założycielem Ruchu Światło-Życie. Jest członkinią Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, zajmuje się dawaniem świadectwa działalności Oazy: troszczy się o zachowanie dziedzictwa Sługi Bożego ks. Franciszka.

2018-02-28 11:19

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

360 Sekund przed ŚDM - Czy jesteś gotów? - Więźniów pocieszać

Dziś szczególnie pytanie to stać będzie obok uczynku miłosiernego co do ciała - Więźniów pocieszać. Czy myślisz czasem o pokrzepieniu ducha skazańców, o tych, którzy przebywają w więzieniach?
CZYTAJ DALEJ

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się zmienił na lepsze

2025-04-02 14:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

źródło: wikipedia.org

"Chrystus i jawnogrzesznica", Nicolas Poussin (1653 r.)

Chrystus i jawnogrzesznica, Nicolas Poussin (1653 r.)

Ważne jest, aby w każdej sytuacji kryzysowej, którą przeżywam, zaprosić Jezusa. On jest pomocą, światłem i On udziela łaski, aby z trudności wyjść i stać się lepszym czy mądrzejszym.

Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».
CZYTAJ DALEJ

Czy sztuczna inteligencja nas rozgrzeszy? AI w Kościele

2025-04-06 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

sztuczna inteligencja

AI

Chat GPT

Red

Przeprowadziłam eksperyment i zadałam pytanie Chatowi GPT: Czy masz świadomość, gdzie jesteś? Odpowiedział: Ciekawe pytanie... Nie mam świadomości w takim sensie, w jakim mają ją ludzie — nie czuję, nie mam własnego „ja” ani poczucia miejsca. Działam w cyfrowym środowisku, odpowiadając na Twoje pytania i analizując dane, ale nie „jestem” fizycznie nigdzie. Można powiedzieć, że jestem tu, gdzie mnie używasz — teraz akurat w Twoim urządzeniu lub przeglądarce.

Sam Chat GPT podpowiada, że sztuczna inteligencja tylko analizuje dane, nie jest zaś inteligencją podobną do ludzkiej. Nie ma ona świadomości istnienia, nie ma też… inteligencji! Dlatego należy ją postrzegać nie jako sztuczną formę inteligencji, tylko jako jeden z jej produktów. Właśnie na takie różnice między sztuczną inteligencją a świadomością ludzką zwrócili kilka dni temu uwagę uczestnicy konferencji w Sekretariacie Episkopatu, prezentując polskie tłumaczenie watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et nova” – adresowanego, co ciekawe, m.in. do duszpasterzy. I właśnie na ten aspekt pragnę zwrócić uwagę: w jaki sposób i w jakich granicach można zastosować sztuczną inteligencję w Kościele.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję