Reklama

Zatrzymaj się!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

XXI w. to niewątpliwie epoka pędzących samochodów - coraz szybszych, bardziej luksusowych, o coraz bardziej wymyślnych kolorach i kształtach. Samochód, który miał nam ułatwić życie, tak bardzo je skomplikował. Człowiek zaślepiony żądzą posiadania i wygodnictwa niepostrzeżenie podporządkował mu swoje życie. Oto cena postępu technicznego.
Samochód wziął w posiadanie tak wiele cennych chwil naszego życia. Zubożył nas o spacery do pracy, odebrał nam przyjemność porannego "dzień dobry" na przystankach i uścisków dłoni, spotkań ze znajomymi, powolnych powrotów do domu, zawiązywania nowych przyjaźni, lektur i dyskusji w pociągach. Zabrał informacje o bliźnim potrzebującym naszej pomocy. Wziął w posiadanie każdy metr kwadratowy ulic wielkich miast, a nawet małych wiosek, zagłuszając ludzki gwar i śmiech dzieci.
Dobrowolnie wciągamy się w błędne koło pędu. Nawet sklep za rogiem wydaje nam się za daleko. Człowiek z pomocą komputera obmyśla coraz nowsze, a co najważniejsze - szybsze modele. Słysząc informacje o kolejnych ofiarach wypadków drogowych, spokojnie już przełykamy kęs chleba. I tylko czasami krzyż na poboczu drogi i duży znak z napisem "Czarny Punkt" zmuszają nas do chwili refleksji, która nie trwa jednak długo.
Państwo idzie kierowcom na rękę, obniżając wiek robienia prawa jazdy. Nikt nie zaprząta sobie głowy, że samochód, zużywając 1000 litrów benzyny, wypuszcza w powietrze 290 kg silnie trującego tlenku węgla. W naszych rodzinnych albumach rezerwujemy miejsce na zdjęcie z naszym ulubieńcem. Coraz częściej odwiedzamy banki, aby załatwić kolejną pożyczkę na zakup nowszego modelu. Budując dom, koniecznie planujemy w nim miejsce na garaż, ani przez chwilę nie zastanawiając się, czy znajdzie się skrawek ziemi np. na plac zabaw dla dzieci. Często też szkoły zabiegają o teren na budowę parkingu dla samochodów swoich uczniów.
Może czas zahamować i wysiąść z ograniczonego świata pędzącego samochodu na świeże powietrze. Może wtedy będzie mniej ofiar i więcej wyciągniętych pomocnych dłoni. Nie pozwólmy, aby samochody, które wyparły nas z ulic, wyparły z nas ludzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Kolejne rezygnacje z pogrzebów? Wstrząsające dane

2025-04-18 11:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

„Jeśli człowiek przestaje grzebać swoich zmarłych, to co to mówi o jego duszy?” W tym odcinku rozmawiamy o wierze, ale też… o braku wiary – tak głębokim, że nawet pogrzeby stają się zbędne. Opowiadam o wstrząsających faktach z pewnego państwa, gdzie ludzie nie odbierają urn z prochami swoich bliskich, a zakłady pogrzebowe zakopują ich anonimowo, zbiorowo, bez pożegnania. To coś więcej niż społeczny kryzys – to pytanie o to, czy nie zbliżamy się do duchowego punktu zerowego.

"Ta książka nie chciała zostać napisana… a zmieniła życie tysięcy." Kto przesunął kamień? To pytanie zmieniło życie sceptyka – prawnika, który chciał obalić zmartwychwstanie Jezusa, a został jego gorliwym świadkiem. Poznajcie niezwykłą historię Franka Morrisona, który odkrył, że fakty potrafią prowadzić do wiary.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. prałat Jan Kwasik

2025-04-20 15:49

Karol Porwich/Niedziela

W noc Wigilii Zmartwychwstania Pańskiego zmarł ks. prałat Jan Kwasik. Kapłan miał 93 lata życia i 70 lat kapłaństwa. Do końca swoich dni rezydował w parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym.

Kapłan urodził się 27 lutego 1932 roku w Kukizowie [Archidiecezja Lwowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 19 czerwca 1955 roku. Od 6 grudnia 1955 roku był administratorem, a później proboszczem w parafii Wniebowzięcia NMP w Ligocie Książęcej. 6 grudnia 1967 roku został przeniesiony na urząd proboszcza do parafii Wszystkich Świętych w Brzegu Dolnym. Był także budowniczym kościoła pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym, który stał się kościołem parafialnym. W 1994 roku kapłan ten otrzymał tytuł prałata. Ks. Jan Kwasik pozostał proboszczem parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym do emerytury, czyli roku 2007. A następnie był w tej parafii rezydentem.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący Episkopatu skierował do wiernych Słowo pożegnalne po śmierci papieża Franciszka

2025-04-21 15:01

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

śmierć Franciszka

Karol Porwich/Niedziela

Przez ponad 12 lat prowadził wspólnotę Kościoła, naśladując w posługiwaniu Piotrowym wzór biedaczyny z Asyżu - napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w Słowie pożegnalnym po śmierci Ojca Świętego Franciszka.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję