Reklama

Niedziela Łódzka

Bohaterem może być każdy

Swoją heroiczną postawą odznaczyli się w już czasie kampanii wrześniowej, następnie bohaterskie działania podjęli na zachodnich frontach II wojny światowej. Lotnicy z Poddębic walcząc w szeregach Polskich Sił Powietrznych i jednostkach brytyjskich, dali wyraz swej ofiarności wobec Ojczyzny. Dziś pamięć o nich pielęgnowana jest przez młode pokolenie – uczniów Szkoły Podstawowej im. Lotników Polskich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszyscy związani z Poddębicami walczyli w Dywizjonach Myśliwskich i Bombowych, także w dywizjonach specjalnego przeznaczenia i Królewskich Siłach Powietrznych RAF. Lotnicy polscy patronujący szkole podstawowej to m.in.: ppor. Leon Wilmański – radiooperator z Bałdrzychowa, chor. pil. Bolesław Michalak – pilot bombowy, instruktor, Wiktor Seweryn Kubiak, st. sierż. Jan Grąbczewski – strzelec pokładowy radiotelegrafista, kpr. Karol Konstanty Jaworski i sierż. Mieczysław Koper – mechanicy lotniczy. Za swoje zasługi zostali uhonorowani wysokimi odznaczeniami krajowymi i zagranicznymi. Patronat lotników polskich przypomina także o wydarzeniach, które rozegrały się 4 września 1939 r. w okolicach Parzęczewa. To tutaj siedem niemieckich myśliwców Messerschmitt Me-109 zniszczyło cztery polskie samoloty 23. Eskadry Rozpoznawczej, wchodzącej w skład lotnictwa Armii „Łódź”. Polskie samoloty pozostały bez szans na przetrwanie.

Wśród patronów szkoły znalazł się także mjr Jerzy Mencel, który trwale zapisał się w historii Polskich Sił Powietrznych. Należy do grupy nielicznych Polaków, mających zaliczone zestrzelenie niemieckiego samolotu myśliwskiego Messerschmitt Me-262 „Schwalbe”. Do końca płk Mencel był związany z tą szkołą. Jako jedyny żyjący lotnik wziął udział w uroczystościach nadania jej patronatu. Ta podróż była podróżą sentymentalną, do miejsca urodzenia. Wtedy spotkał się z uczniami, opowiadał im o swoim życiu, wartościach, jakie nim kierowały, gdy decydował się służyć Ojczyźnie. „Przede wszystkim była to miłość do Ojczyzny i ojcowizny. To tak się ładnie u niego przeplatało. To, co dalekie, co ogólne, z tym, co bliskie. To był chłopak z Poddębic” – wspomina Tomasz Wójcik, nauczyciel historii. „Była w nim miłość do miejsca narodzin, czuł dumę z bycia poddębiczaninem”. Taka postawa jest szczególnie ważna dla uczniów, pomaga w budowaniu ich lokalnego patriotyzmu. Dziś w społeczności szkolnej pamięć o tych bohaterach II wojny światowej pozostaje bardzo widoczna.

Żywą lekcję historii uczniowie kontynuują w pracowni historycznej, w której usytuowana jest Izba Pamięci z eksponatami. Tam mogą zobaczyć, że bohaterem może być każdy. „Często na lekcjach historii, pojawia się pytanie: Kto to jest bohater historyczny? Wydaje się, że jest to postać zdjęta z piedestału, król, dowódca, ktoś kompletnie niedostępny. Tymczasem okazuje się, że taką postacią historyczną, kimś kto zapisał się na kartach historii może być chłopak, który tak samo jak my chodził nad Ner, bawił się. Tylko potem jego losy potoczyły się tak, że historia zapukała do jego drzwi”. To do dzieci przemawia. Tacy patroni pomagają młodemu pokoleniu kształtować swoją tożsamość lokalną, ale także zaszczepia w nich patriotyzm i przywiązanie do takich wartości, jak wierność przysiędze, przywiązanie i szacunek do symboli narodowych. Duże znaczenie w kształtowaniu postawy patriotyzmu ma także udział w uroczystościach państwowych. Te wydarzenia są okazją, by społeczność szkolna mogła zgromadzić się przy Obelisku upamiętniającym Lotników i porozmawiać o tych, którym zawdzięcza wolny kraj. Od kilku lat młodzież wspomina również kolejnego lotnika. Jest nim wywodzący się z Wartkowic śp. gen. A. Błasik, który zginął w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem. Pamiętają także o bohaterach września 1939, których mogiły odwiedzają na miejscowym cmentarzu. Te formy pozwalają stworzyć właściwy wzór patriotyzmu, nie ograniczając się tylko do patriotyzmu słów, ale również do czynu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-08-30 12:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chciały modlitwą ocalić Warszawę

Z okazji 70. rocznicy powstania Instytutu Prymasa Wyszyńskiego mamy okazję zachwycić się postacią wyjątkowej kobiety, której wielkość ujawniła się już w powstańczej Warszawie w 1944 r. To Maria Okońska - założycielka Instytutu

Maria Okońska to wielka czcicielka Matki Bożej Jasnogórskiej, która przez całe swoje piękne życie jest wyjątkowym narzędziem w rękach Pana Boga. Gdy rozpoczęła się II wojna światowa, Maria Okońska miała 19 lat. Od 1941 r. prowadziła konspiracyjną pracę wśród młodzieży. Swoim oddziaływaniem objęła kilkaset dziewcząt, uważając, że walczyć o wolność Polski i budować nową Polskę - to znaczy wychowywać siebie i innych. Ta młoda dziewczyna widziała świętość jako wyjątkową szansę dla człowieka. I to przekonanie chciała przekazać innym młodym ludziom, którzy po zakończeniu wojny mieli budować wolną Polskę.

CZYTAJ DALEJ

Matko Tęskniąca, módl się za nami...

2024-05-14 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Jak pokazuje historia, kult Madonny Powsińskiej rodził się szybko, choć początkowo miał charakter tylko lokalny. Ale rósł wraz z rozbudową świątyni, a świadectwem cudów i łask, jakich za Jej pośred­nictwem doświadczali wierni, były wota gromadzone co najmniej od połowy XVII w.

Rozważanie 15

CZYTAJ DALEJ

Ania Broda: pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury

2024-05-14 15:52

[ TEMATY ]

muzyka

pieśni maryjne

Magdalena Pijewska/Niedziela

Pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury ze względu na piękno języka, słownictwo i oryginalne melodie - mówi KAI Ania Broda. Pieśni biblijne i apokryficzne, balladowe i legendy, pogrzebowe i weselne, pielgrzymkowe czy mądrościowe - to pobożnościowe, ale i kulturowe bogactwo tradycyjnej muzyki, jaką Polacy przez pokolenia oddawali cześć Maryi. O dawnych polskich pieśniach maryjnych - ich znaczeniu, źródłach, rodzajach i bogactwie - opowiada wokalistka, cymbalistka, kompozytorka i popularyzatorka dawnych polskich pieśni. Wydała m. in. z Kapelą Brodów płytę "Pieśni maryjne".

- Jest tak wiele ważnych dla mnie pieśni maryjnych, że trudno mi wybrać, które lubię najbardziej. Każda z nich ma swoje miejsce w mojej codzienności i swoją funkcję. Mam wrażenie, że jest to zbiór pieśni religijnych niezwykle zróżnicowany w formie tekstowej, w narracji, ale też w formie muzycznej. Takie pachnące ziołami i kwiatami królestwo pomocy. Niebieskie Uniwersum z liliami w herbie - opowiada w rozmowie z KAI Ania Broda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję