Reklama

Jazz z obecnością Boga

Niedziela Ogólnopolska 36/2017, str. 49

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nawet nie wiedzą Państwo, z jak wielką radością zasiadam do pisania tych kilku słów o płycie, która dowodzi, że to, co dobre w europejskiej muzyce jazzowej i improwizowanej, ma silny rodowód polski. Adam Bałdych – skrzypek, kompozytor, bandleader – to postać w naszej muzyce szczególna. Śledzę jego karierę od pierwszych chwil, kiedy pojawił się na profesjonalnej scenie. Kiedy bił rekordy popularności jako natchniony wirtuoz, otoczony wielką bazą instrumentalnej elektroniki, nagle... wyłączył prąd. Dosłownie, odłączył swój instrument od przetworników modulujących brzmienie skrzypiec i postawił na rdzenną, czystą prostotę. No ale ktoś taki jak on mógł sobie na to pozwolić.

Kiedy sięgam pamięcią wstecz, to karierę Bałdycha można z perspektywy Polski porównać wyłącznie do tej Leszka Możdżera. Ciężka praca i własny styl plus osobiste brzmienie. To znak rozpoznawczy obu muzyków, z tym że o ile Możdżer jest w sferze kariery w strefie „stabilizacja”, o tyle Bałdych pnie się w górę. Związany z renomowaną monachijską wytwórnią płytową ACT Music (notabene pod jej skrzydłami wydaje również Możdżer) podąża konsekwentnie drogą, która nie uznaje skrótów. Podobnie jak poprzedni album i ten – „Brothers” nagrał wraz z norweskim pianistą Helge Lienem i jego Trio. Do tego dodali gwiazdę skandynawskiego jazzu – saksofonistę Tore Brunborga (dla Norwegów to postać niemal kultowa), a plonem jest rewelacyjny krążek. Tytuł – „Brothers” – to przesłanie pamięci naszego lidera, który rok temu pożegnał brata, a album niesie ze sobą wielki ładunek emocji, jednak zbudowany na intymności, solidności, a nie spontanicznej werbalizacji uczuć opartych na nieuzasadnionej dynamice. No tak, o rzeczach ważnych mówi się szeptem, głupcy potrzebują krzyku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W mojej ocenie album Bałdycha i jego kompanów to najsolidniejsza i najciekawsza płyta jazzowa ostatnich lat, jaką nagrał polski jazzman. To rewelacyjne połączenie polskiej, wręcz romantycznej nuty, ascetycznego liryzmu i typowego dla Skandynawów melancholijnego zasłuchania. To muzyka w całej swej rozpiętości: od superpiana do forte, od wirtuozerii po... ciszę. Już pierwsze dźwięki „Preludium” pokazują, że nie o poklask tutaj chodzi. Następująca po nim „Elegia” to sygnał, że wchodzimy na muzyczne szczyty. Są wspaniałe „Love”, tytułowe „Brothers”, jest też rewelacyjne ujęcie słynnego „Hallelujah” Leonarda Cohena.

Reklama

Zapytałem Adama w imieniu Czytelników „Niedzieli” o duchową stronę jego dzieła, a on odpowiedział wprost:

– Moja wiara emanuje w mojej muzyce. Często czuję, że muzyka jest też moją modlitwą. Czuję obecność Boga w swoim życiu i dlatego staram się, aby moja twórczość niosła ze sobą dobre przesłanie. Myślę, że moja muzyka jest coraz bardziej uduchowiona, dojrzewa wraz ze mną. Chcę wykorzystać swój talent, aby wnieść w dzisiejszy świat odrobinę miłości, pobudzić swoich słuchaczy do refleksji.

I co tu jeszcze napisać po takich słowach? Chyba tylko to: posłuchajcie tych dźwięków, zaręczam, niebo się przed Wami otworzy, a z każdą nutą doznacie refleksji, że przesłanie nie musi być zbudowane na wodospadach nut. Kłos zboża w swej Boskiej doskonałości, zaprzeczającej prawom fizyki i architektury, jest emanacją tego, że nie wszystko musimy pojmować i mierzyć szkiełkiem i okiem (z założenia powinien się złamać w czasie powiewu wiatru). Ale kłos, aby zaistnieć, najpierw kiełkuje z ziarna, a to pierwej obumiera, aby ożyć, pęka, by dać nowe życie. Odejście Grzegorza, brata Adama, w trudnej do objęcia bólem przedwczesnej śmierci (zawał serca) powraca pięknem. Pięknem muzyki, pięknem i czystością braterskiej miłości. A ja tak po ludzku dziękuję Adamowi za te wspaniałe dźwięki: Twoja muzyka jest Twoją modlitwą ku naszej radości...

2017-08-30 09:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 14.): Starty

2024-05-13 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

W jaki sposób najlepiej rozpoczynać nowe sprawy? Co zrobić, kiedy życie nagle stawia przede mną niespodziewane zadania? Gdzie znajdę pomoc, jeśli boję się wyzwań i już na starcie mam ochotę się wycofać? Zapraszamy na czternasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o Maryi w kontekście początków ludzkich dróg.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Dziedzictwo religijne Francji przemawia do młodych… i nawraca

2024-05-13 16:42

[ TEMATY ]

młodzież

Karol Porwich/Niedziela

Gotyckie katedry czy romańskie kościoły potrafią skutecznie przemówić do serc współczesnej młodzieży, a wręcz zainteresować ją chrześcijaństwem. We Francji są na to twarde dowody w postaci młodych dorosłych, którzy proszą o chrzest. W tym roku odnotowano tam rekordową liczbę nawróceń na katolicyzm. Okazuje się, że w co trzecim przypadku u początku wiary stało spotkanie z chrześcijańską sztuką sakralną.

Ks. Gautier Mornas zebrał informacje na ten temat we wszystkich francuskich diecezjach. „Skonsultowaliśmy się ze wszystkimi zespołami we Francji, które towarzyszyły dorosłym w ich przygotowaniach do chrztu przez ostatnie pięć lat. Prawie 35 proc. ochrzczonych przyznało, że dziedzictwo religijne było głównym i obiektywnym powodem ich nawrócenia”. W rzeczywistości nie jest to nic nowego. Czyż i Paul Claudel nie wszedł na drogę wiary po wizycie w katedrze Notre-Dame? - pyta kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję