Reklama

Widziane z Brukseli

Widziane z brukseli

W Europie bez zmian

Niedziela Ogólnopolska 36/2017, str. 43

[ TEMATY ]

zamach

Katarzyna Cegielska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od kilku lat terroryści systematycznie przeprowadzają ataki i zabijają niewinnych ludzi w kolejnych krajach Unii Europejskiej.

Tuż przed wakacjami na moim brukselskim biurku pojawił się bieżący numer znanej unijnej gazety. A w niej – zdjęcie wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, który zapowiadał skoordynowaną walkę Unii Europejskiej z terroryzmem. Mówił o konieczności wprowadzenia nowych unijnych przepisów w celu odcięcia finansowania terrorystów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czyżby Timmermans – przemknęło mi przez myśl – oprócz tropienia „dyktatury” na Węgrzech i w Polsce (od Trybunału Konstytucyjnego poczynając, i na Puszczy Białowieskiej nie kończąc) miał jeszcze i na to czas? Czy będzie skuteczny? To znaczy on i Komisja, którą reprezentuje. Być może, ale z pewnością nie natychmiast. Kilka tygodni później miał bowiem miejsce kolejny terrorystyczny zamach, tym razem w Hiszpanii, w Barcelonie. Kierowca furgonetki wjechał na chodnik, w grupę ludzi. Jadąc zygzakiem, zabił kilkanaście osób, ranił kilkadziesiąt i umknął. Służby hiszpańskie reagowały dość szybko, ale co z tego. Znów zginęli ludzie.

Reklama

Niemal natychmiast otrzymałem prywatne zdjęcia i filmik z tego zdarzenia. Znajomy polski zakonnik szedł akurat w tym czasie feralną ulicą. Na szczęście samochód z terrorystą minął go o kilka metrów. A przed jego wyjazdem, właściwie pielgrzymką, przekomarzałem się, mówiąc: Po co wyjeżdżać? Nasz piękny kraj ma także wiele sanktuariów. I jest bezpieczniej. Ale z drugiej strony – czy jako obywatele Unii Europejskiej musimy drżeć przed każdą podróżą i ze strachu decydować się na pozostanie w Lublinie, Toruniu czy Warszawie?

Od kilku lat terroryści systematycznie przeprowadzają ataki i zabijają niewinnych ludzi w kolejnych krajach Unii Europejskiej. Niedawno w Wielkiej Brytanii, wcześniej we Francji, Belgii, Holandii, w Niemczech. Ostatnio także w Finlandii, gdzie według sondaży, co drugi Fin spodziewa się ataku terrorystycznego. Ludzie się boją. Terroryści oprócz ładunków wybuchowych i broni palnej coraz częściej używają noży, samochodów ciężarowych, furgonetek, a być może niebawem będą sięgać po środki chemiczne. Zdaniem specjalistów, te ostatnie są najtańsze. Jeśli więc uda się odciąć bądź ograniczyć finansowanie terrorystów, co zamierza Timmermans, a praktycznie realizuje to już prezydent USA Donald Trump, to być może należałoby się przygotować na jeszcze gorszy wariant. Nieraz już pisałem, że pierwszym krokiem skutecznej obrony jest prawidłowa diagnoza sytuacji.

Trzeźwo myślący dziennikarze i politycy twierdzą, że Europa jest w stanie wojny z terroryzmem i w związku z tym trzeba stosować środki adekwatne do tegoż stanu. Kraje UE wzdragają się jednak przed tym ze względu na konieczność ograniczenia swobód obywatelskich. Stosują więc półśrodki, których najwyższą formą jest stan wyjątkowy, jak we Francji. Na ulicach patrolujący żołnierze z długą bronią... a terroryści atakują inaczej i w innych krajach.

Po urlopie wróciłem do Brukseli. Na placu przyległym do Parlamentu Europejskiego, tradycyjnie jak w każdy wtorek, rozstawili się belgijscy kramarze. Można tu także na szybko coś zjeść. Zaczęli gromadzić się ludzie. Podszedłem do jednego ze stolików. Za plecami 3 umundurowanych żołnierzy z długą bronią gotową do strzału. Wszystko jak dawniej, czyli bez zmian.

2017-08-30 09:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Terror w Brukseli

Celem terrorystów jest Europa – powiedział prezydent Francji François Hollande kilka godzin po zamachach terrorystycznych w Brukseli. Wcześniej wypowiadali się inni szefowie rządów, m.in. premierzy Belgii i Polski. Do zamachów doszło kilka dni po ujęciu w Brukseli głównego koordynatora zamachów w Paryżu Salaha Abdeslama, a także po zastrzeleniu i pojmaniu innych terrorystów. Odwetowego zamachu w stolicy Unii Europejskiej należało się więc spodziewać. Choć od wielu miesięcy przed Parlamentem Europejskim i na ulicach widać było uzbrojone po zęby patrole policji i wojska, to nie miałem złudzeń co do wątpliwego stanu bezpieczeństwa w tym mieście. Bruksela podzielona jest na 19 „communes”, czyli gmin-dzielnic. Do niektórych z nich od kilkunastu lat policja nawet nie zagląda w obawie o własne bezpieczeństwo. Na problem ten zwracał uwagę już blisko 12 lat temu mój belgijski kolega, europoseł wybrany z list partii Vlaams Belang. Twierdził nawet, że wozy policyjne atakowane są w jednej dzielnicy Brukseli koktajlami Mołotowa. Przypomnę, że gdy przewodniczącym PE był Jerzy Buzek, wyszedł on nawet z propozycją ogrodzenia budynku Parlamentu zasiekami w obawie o bezpieczeństwo europosłów.
CZYTAJ DALEJ

Olbrzymi wzrost wykonanych aborcji w 2024 r. NFZ podał dane

2025-02-24 10:42

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

W 2024 r. w szpitalach wykonano 896 zabiegów przerwania ciąży - wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). To więcej niż w 2023 r., gdy w szpitalach wykonano 425 legalnych zabiegów przerwania ciąży.

Podziel się cytatem Wynika z nich, że w województwie dolnośląskim wykonano w szpitalach 148 aborcji, w województwie kujawsko-pomorskim - 19, w województwie lubelskim - 109, w województwie lubuskim - 16, w województwie łódzkim - 88, w województwie małopolskim - 51, w województwie mazowieckim - 261, w województwie opolskim - 16, w województwie podkarpackim mniej niż pięć (z uwagi na wrażliwość danych, gdy liczba aborcji jest mniejsza niż pięć, zestawienie nie zawiera dokładnej liczby), w województwie podlaskim - 9, w województwie pomorskim - 40, w województwie śląskim - 48, w województwie świętokrzyskim mniej niż pięć, w województwie warmińsko-mazurskim - 13, w województwie wielkopolskim - 54, w województwie zachodniopomorskim - 19.
CZYTAJ DALEJ

Gniezno: radość, autentyczność, towarzyszenie – tego chcą młodzi w Kościele

Radość, autentyczność, relacja, towarzyszenie, a nie przymuszanie, przepytywanie i rytualizacja - takiego Kościoła chcą dziś młodzi ludzie. Jednym słowem chcą synodalności rozumianej - jak podsumował bp Andrzej Przybylski - nie tyle jako komplementarność w sztywno przypisanych rolach i funkcjach, ale jako wzajemność.

Młodych wysłuchali w niedzielne przedpołudnie uczestnicy Ogólnopolskiej Kongregacji Powołaniowej, która w dniach 28 lutego - 2 marca odbywała się w Gnieźnie. Uczestniczyły w niej osoby odpowiedzialne za powołania w swoich diecezjach i zakonach - duchowni, świeccy, siostry zakonne, liderzy ruchów i stowarzyszeń kościelnych. Niedzielna dyskusja panelowa koncentrowała się wokół doświadczenia wspólnoty, wiary i rozeznawania powołania. Młodzi podkreślali znaczenie rodziny i przykładu wyniesionego z domu, ale także wpływu - pozytywnego, ale i negatywnego - spotykanych duchownych. Jak przyznali, bardziej potrzeba im mentora niż lidera, kogoś, kto nie będzie próbował im się przypodobać, a tym bardziej zachowywać „po młodzieżowemu”, ale kogoś, kto będzie autentycznie wierzył w to, co głosi i „po prostu będzie robił swoje”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję