Wizytacja na obrzeżach północnej części archidiecezji rozpoczęła się 12 marca. Na spotkanie z Pasterzem oczekiwali parafianie wraz z proboszczem ks. Józefem Chwaliszem i wikarym ks. Andrzejem Narojczykiem. Wierni licznie zgromadzili się na modlitwie w kościele parafialnym w Suchowoli oraz kaplicach filialnych w Okalewie i Jeziorze. Metropolita nawiedził też kaplicę w miejscowym szpitalu, gdzie sprawował Mszę św.
Jak podkreślali parafianie, pierwsza wizyta abp. Stanisława Budzika była czasem radości, związanej z nadzieją na umocnienie w wierze i pasterskie błogosławieństwo. – Jesteśmy niewielką wspólnotą, która w Kościele spotyka się w najważniejszych chwilach życia, od sakramentu chrztu aż po ostanie pożegnanie bliskich. Żyjemy według kalendarza liturgicznego, od rozpalonych świecami roratnimi adwentowych poranków po rozświetlone zniczami groby na suchowolskim cmentarzu. Stąd czerpiemy naukę i staramy się według niej żyć – przedstawiali się parafianie, pewni, że pasterska wizyta umocni ich w dojrzewaniu do bycia wspólnotą dla dobra ludzi i na chwałę Bożą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Troska o wspólnotę
Reklama
W sprawozdaniu wizytacyjnym ks. Józef Chwalisz przypomniał, że parafia istnieje od 1920 r. Wcześniej liturgiczne życie mieszkańców okolicznych wsi koncentrowało się w odległym o kilka kilometrów kościele w Czemiernikach lub kaplicy pałacowej Czetwertyńskich. Po powstaniu parafii Zofia i Seweryn Czetwertyńscy ufundowali w Suchowoli kościół, który jest największym skarbem miejscowej ludności. O jego piękno i zachowanie dla kolejnych pokoleń troszczy się ok. 700 rodzin. Przygotowując się do stulecia parafii, duszpasterze i wierni podejmują wiele prac mających na celu przywrócenie świątyni jej pierwotnego piękna. W najbliższych planach jest m.in. renowacja obrazu Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Wraz z materialną troską podejmowane są starania o duchowy rozwój parafii. Radością Księdza Proboszcza jest zaangażowanie wiernych w życie liturgiczne i wysoka frekwencja mieszkańców wsi na niedzielnych i świątecznych Mszach św. oraz rekolekcjach. Potrzeba jednak działań zmierzających do zaktywizowania dzieci i młodzieży. Służyć temu będą m.in. rekolekcje ewangelizacyjne „Źródło”, a w dalszej perspektywie misje związane z jubileuszem parafii i konsekracji kościoła. – Wciąż chcemy pracować nad sferą duchową, dlatego w niedługim czasie planujemy powołanie wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego Galilea – zapowiedział ks. Chwalisz. – Naszym marzeniem jest, by atmosfera jedności i zrozumienia na plebanii była wzorem dla innych i rozlewała się na rodziny. Widząc jak wiele pracy przed nami, prosimy o modlitwę przed Bogiem, który jest dawcą wszelkiego dobra, i pasterskie błogosławieństwo na codzienny trud – prosił Ksiądz Proboszcz.
Tajemnica Przemienienia
– To wielka radość, że po raz pierwszy mogę być w waszej parafii, sprawować Eucharystię, głosić słowo Boże i podziwiać piękną świątynię, którą odziedziczyliście po przodkach i o którą tak się troszczycie. Cieszę się, że gromadzi się w niej Kościół żywy – mówił abp Stanisław Budzik. – Niech Boże błogosławieństwo towarzyszy wam na drogach Wielkiego Postu, w perspektywie misji ewangelizacyjnych, tak ważnych dla parafii i archidiecezji. Niech Chrystus przemienia wasze troski w radość zbawienia, w radość spotkania z Nim w tajemnicy paschalnej, w radość służenia Bogu w człowieku potrzebującym pomocy i serca – życzył Metropolita Lubelski.
Nawiązując do Ewangelii o Przemienieniu Jezusa na górze Tabor, abp Budzik mówił o tęsknocie człowieka za szczęściem, światem pozbawionym trosk, cierpienia i śmierci. Jednak wszystkie próby uczynienia przez człowieka raju na ziemi kończą się niepowodzeniem. – Doświadczenie życiowe chrześcijanina musi być uzupełnione światłem wiary. Ludzka wiedza musi być dopełniona światłem Ewangelii Chrystusa, a ona mówi nam, że nienasycona tęsknota za pełnią życia i miłości nie jest iluzją, że odpowiada jej rzeczywistość nieba i zbawienia. Idąc przez życie za naszym Panem Jezusem drogą Jego przykazań i mocą Jego łaski, osiągniemy to, za czym tęskni serce – zapewniał Pasterz. Jak wyjaśniał, na górze Przemienienia nie da się przebywać bez końca, trzeba wracać i brać na siebie krzyż codziennych zmagań. – Tajemnica Przemienienia mówi nam, że Droga Krzyżowa nie jest ślepą uliczką, nie kończy się na skraju przepaści, ale jest drabiną, po której szczeblach możemy się wydostać z nizin na wyżynę, z ciemności do światła, z ziemi do nieba. Blask chwały Chrystusa dodaje odwagi i umacnia nas, abyśmy nie zwątpili, kiedy zgubimy szlak, abyśmy nie załamali się pod ciężarem krzyża – podkreślał.