W Polskiej Misji Katolickiej parafii pw. Nawrócenia św. Pawła w Leicester (Anglia) w dniach 20-22 stycznia odbyły się rekolekcje ewangelizacyjne „Bóg jest Miłością”. Rekolekcje prowadził ks. Łukasz Pałacki oraz Beata i Krzysztof Zalescy. Po wcześniejszym spotkaniu z metropolitą przemyskim abp. Adamem Szalem, który udzielił nam swojego błogosławieństwa, pojechaliśmy tam na zaproszenie proboszcza ks. Tadeusza Kordysa oraz wspólnoty modlitewnej założonej przez Polaków zamieszkujących Leicester. Czas rekolekcji był podzielony na: rekolekcje dla wspólnoty modlitewnej, rekolekcje dla parafii oraz posługę modlitwy wstawienniczej i spowiedzi. Na spotkaniach ze wspólnotą dzieliliśmy się naszymi doświadczeniami i wiedzą na temat budowania wspólnoty, Kręgu Domowego Kościoła, rozeznaniem i posługiwaniem charyzmatami we wspólnocie, umiejętnością rozeznawania duchów (na podstawie nauczania św. Ignacego Loyoli) oraz formacją i możliwymi posługami ewangelizacyjnymi.
Reklama
Rekolekcje dla parafii rozpoczynały się wieczorną Mszą św. po niej ks. Łukasz głosił konferencję dotyczącą kerygmatu, a następnie wszyscy trwaliśmy na modlitwie przed Jezusem obecnym w Najświętszym Sakramencie. Rozważaliśmy Słowo Boże, przepraszaliśmy i prosiliśmy Jezusa o uzdrowienie i uwielbialiśmy Boga, prosząc Go o wylanie Ducha Świętego. Posługiwaliśmy – ks. Łukasz spowiedzią, a my modlitwą wstawienniczą według pięciu kluczy Neala Lozano. Był to czas potężnego działania Bożego w życiu konkretnych osób. Byliśmy świadkami wypełnienia się Bożej obietnicy i działania Jezusa, który „opatrywał rany serc złamanych, wyzwalał jeńców, pocieszał zasmuconych, rozweselał płaczących, dawał radość zgnębionym na duchu” (Iz 61,1-3). Bardzo wiele osób skorzystało z tej posługi, odzyskując godność dziecka Bożego i przyjmując błogosławieństwo Boga Ojca. Przywieźliśmy ze sobą szkaplerze karmelitańskie (przygotowane przez „nasze” Siostry Karmelitanki z Przemyśla) i pod tą szczególną opiekę Matki Bożej oddało się ok. 170 osób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Codzienna Eucharystia z homilią, nabożeństwo o uwolnienie, nabożeństwo o uzdrowienie, codzienna Koronka do Bożego Miłosierdzia, szereg konferencji formacyjnych, to tylko niektóre z podstawowych elementów, które stanowiły fundament rekolekcyjnej budowli, która rodziła się w sercach każdego z uczestników.
Według obliczeń Księdza Proboszcza, w rekolekcjach dla parafii uczestniczyło codziennie ok. 300-400 osób. Jesteśmy wdzięczni Bogu i ludziom za czas, który nam dał, a który ze względu na bardzo duże zainteresowanie lokalnej wspólnoty przedłużyliśmy o dwa dni. Spotkaliśmy rodaków z całej Polski – także z Przemyśla, pielęgnujących i trwających w wierze, ale i tych, którzy spotkania z Bogiem doświadczyli dopiero na emigracji. Ogromnie poruszający był dla nas widok wielu młodych rodzin obecnych na rekolekcjach razem z dziećmi. W obecnym roku szkolnym samych dzieci przygotowujących się do Pierwszej Komunii w parafii jest 120. W każdą niedzielę mają one swoją „specjalną” Mszę św., którą tym razem odprawił i homilię wygłosił ks. Łukasz, natomiast po jej zakończeniu wygłosił dla nich katechezę.
Słowo Boże, przez które wszyscy przygotowywaliśmy się do rekolekcji (my w Polsce, a wspólnota w Anglii), które prowadziło nas i umacniało pochodzi z księgi Ezechiela. „I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali” (Ez 36, 26-27).
Dla wszystkich nas był to prawdziwie błogosławiony i pełen radości czas dany nam od Boga, który wyraźnie każdego dnia nas prowadził i umacniał swoją łaską, ale też pokazał, jak bardzo Polacy będący na emigracji potrzebują duszpasterskiej pomocy. Niemalże na każdym kroku było widać, jak bardzo cieszą się naszą obecnością, z naszego przyjazdu do obcego kraju, aby ich wesprzeć, dodać otuchy i po prostu pomodlić się razem z nimi. Ukrywane gdzieś na boku łzy czy łamiące się słowa w czasie wspólnych rozmów nie pozostawiały wątpliwości, że nie jest im tutaj wcale łatwo. Będąc na emigracji, daleko od swoich rodzinnych stron, tworzą„żywe historie” niejednokrotnie trudne, a nawet tragiczne. Jak na dłoni widać wśród nich ogromny głód Boga i Kościoła, który w takich sytuacjach, w świecie bardzo zlaicyzowanym jest jedyną trwałą i pewną ostoją moralności i wartości. Według informacji zebranych wśród Polonii z całej Anglii, do kościoła regularnie uczęszcza zaledwie 8-10 proc. Polaków.
Ogromna wdzięczność wspólnoty z Leicester z Księdzem Proboszczem na czele za przeprowadzone rekolekcje i zaproszenie na kolejne połączone ze szczęściem spotkania Żywego Boga to najlepsze podziękowanie, jakie mogliśmy otrzymać.