Reklama

Świat

Krytyka "religijnych odniesień” Putina

Kościoły chrześcijańskie Ukrainy skrytykowały religijną argumentację prezydenta Rosji, Władimira Putina odnośnie aneksji Krymu. Bp Bohdan Dziurach, sekretarz generalny Synodu Biskupów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) powiedział w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA, że Putin w sposób „dość prostacki stara się znaleźć nowy mit”.

[ TEMATY ]

religia

Rosja

IoSonoUnaFotoCamera / Foter / CC BY-SA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dorocznym orędziu prezydent Rosji powiedział 4 grudnia m.in., że Półwysep Krymski ma dla Rosjan „znaczenie cywilizacyjne, sakralne i strategiczne jak Wzgórze Świątynne dla żydów i muzułmanów”.

- Żaden argument pseudohistoryczny i pseudoreligijny nie może usprawiedliwiać jawnej kradzieży części terytorium ukraińskiego - stwierdził bp Dziurach. Przypomniał, że to nie Chersonez na Krymie, ale Kijów odegrał rolę Jerozolimy w historii Rosji, a pierwsza diecezja została utworzona w stolicy Ukrainy pod koniec X wieku, a więc jeszcze przed wielką schizmą Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W swojej “mowie do narodu” wygłoszonej na Kremlu Putin powiedział natomiast, że wielki książę kijowski Włodzimierz przyjął chrzest w 988 roku w Chersonezie i stamtąd wyszła chrystianizacja Rusi. Swoją politykę wobec Krymu Putin wyjaśniał w obecności czołowych przedstawiciele świata polityki i życia społecznego, wśród nich premiera Dmitrija Miedwiediewa, prawosławnego patriarchy Cyryla I i skrajnego nacjonalisty Władimira Żyrynowskiego. Putin uważa, że zajęcie Półwyspu Krymskiego było zgodne z prawem międzynarodowym. Podkreślał, że Krym ma dla Rosji znaczenie „cywilizacyjne, sakralne i strategiczne”. Unii Europejskiej zarzucił, że w rozmowach stowarzyszeniowych z Ukrainą „całkowicie ignoruje Rosję”.

Przeciwny religijnej argumentacji aneksji Krymu jest także Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego (UKP PM). - Logiki Putina nie można zaakceptować, gdyż mogą być z niej wyciągnięte niebezpieczne wnioski - powiedział KNA diakon Sergiej Bortnyk z biura zagranicznego UKP PM. Bortnyk podkreślił, że to nie Krym, lecz Włodzimierz jest świętym dla Kościoła prawosławnego i zapytał, czy Putin będzie chciał także anektować Stambuł, gdyż tam została ochrzczona babka wielkiego księcia Włodzimierza.

- Nie jest prawdziwe także twierdzenie strony rosyjskiej, jakoby wojna na wschodniej Ukrainie była wojną między wyznawcami prawosławia z jednej strony i „schizmatykami” związanymi unią z Rzymem (UKGK) - z drugiej - napisał na swoim blogu Bortnyk zwracając uwagę, że wyznawcy prawosławia patriarchatu moskiewskiego służą także w wojsku ukraińskim.

Reklama

"Jednak w Rosji, z powodu porównania odnoszącego się do Wzgórza Świątynnego, Putin nie musi się obawiać krytyk ze strony wysokiej rangi przedstawicieli Kościoła prawosławnego, żydów czy muzułmanów" - czytamy na blogu diakona Bortnyka. Zwraca on uwagę, że wszyscy oni wyrazili zadowolenie z przemówienia szefa państwa.

Jedynie moskiewski prawosławny protodiakon i blogger Andrej Kurajew uważa, że porównanie Krymu ze Wzgórzem Świątynnym jest niewłaściwe. Jego zdaniem dla Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego Kijów był w historii o wiele bardziej ważny niż półwysep na Morzu Czarnym.

Prezydent Ukrainy Petro Poroschenko, który podobnie jak Putin jest wyznawcą prawosławia, potępił w ubiegłym tygodniu instrumentalizację religii w konflikcie. "Nigdy nie zapomnimy, że niekiedy przygotowanie do wcielenia ziemi rozpoczyna się od wspólnej modlitwy oraz procesji religijnych" - powiedział w parlamencie w Kijowie nawiązując do aneksji Krymu i faktu, że dowódca tajnych służb rosyjskich Igor Girkin jako "minister obrony Ludowej Republiki Donieckiej” znany również jako Striełkow, który na miesiąc przed aneksją przebywał na Krymie z delegacją Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP), przywiózł na Krym relikwie.

RKP podkreśla nieustannie swoją neutralność w sprawie kryzysu na Ukrainie oraz to, że jest jedną z ofiar tego konfliktu. Zwierzchnik tego Kościoła, patriarcha Cyryl, siedział w pierwszym rzędzie podczas gdy Putin wygłaszał na Kremlu swoje orędzie do narodu. Dzień wcześniej powiedział, że jego Kościół przeżywa na Ukrainie „najtrudniejszy czas w swojej najnowszej historii”. W sierpniu br. Cyryl przypominał, że nie wolno nie zauważać „religijnego tła” konfliktu. Zwrócił uwagę, że członkowie związanego z Rzymem UKGK prześladowali księży patriarchatu moskiewskiego i ich torturowali. UKGK wielokrotnie odrzucał te zarzuty jako zwykłą propagandę.

Tymczasem z oburzeniem wielu kardynałów i biskupów Kościoła katolickiego spotkała się wypowiedź kierownika Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego, metropolity Hilariona na synodzie biskupów 17 października br. w Rzymie, kiedy powtórzył on znane zarzuty patriarchatu moskiewskiego w obecności papieża i zwierzchnika UKGK, arcybiskupa większego kijowsko-halickiego Światosława.

2014-12-07 09:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskupi Rosji: wojna nie rozwiązuje problemów między narodami

[ TEMATY ]

biskupi

Rosja

wojna

Episkopat News

Wojna nie rozwiązuje problemów między narodami – napisali katoliccy biskupi w opublikowanym wczoraj apelu po ogłoszeniu „częściowej mobilizacji” w Federacji Rosyjskiej.

Wskazali w nim, że „ostra konfrontacja na Ukrainie przerodziła się w konflikt militarny na wielką skalę, który już spowodował tysiące ofiar, podważył zaufanie i jedność między państwami i narodami i zagraża istnieniu całego świata”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję