Reklama

Wiara

Dookoła świata

Karibu Kenia!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Naprędce sklecone domy ze śmieci, walające się dookoła resztki, a pośród tego wszystkiego – tłum ludzi szukających lepszego jutra i próbujących przeżyć.

Karibu – witaj

Ayo cieszył się, że może cały dzień spędzić w innym miejscu – w szkole. I to w jakiej! Najlepszej w Kenii. Doskonale wiedział, że to daje mu perspektywę, jakiej nie znajdzie w żadnym innym miejscu. Do Don Bosco Boys Town (salezjańskiej szkoły) poszedł przede wszystkim dlatego, że namówili go koledzy z ulicy – on sam wolał raczej życie w slumsie bez przejmowania się dniem jutrzejszym, rodziną i innymi bzdurami. Tymczasem okazało się, że mechanika samochodowa może być naprawdę fascynująca! To było coś – bawić się silnikami, szukać problemów, na co dzień mieć do czynienia z tymi niesamowitymi maszynami, na które kiedyś tylko patrzył z daleka z podziwem, a trochę z niechęcią. Bądź co bądź samochód to droga rzecz i na pewno każdemu kojarzy się z niewyobrażalnym bogactwem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Inny świat

Szkoła to był już zupełnie inny świat. Ayo pamiętał, że gdy przyszedł tu po raz pierwszy, na dziedzińcu widział tłum samych chłopaków. Teraz kręciły się tu też dziewczyny, bo niedawno otwarto dla nich nowe kierunki. No i były też białe dziewczyny z Polski, które każdy tu dobrze znał – Sara i Monika. To dzięki nim na terenie szkoły zaczął pojawiać się nowy budynek. Na całe szczęście! Dotychczas dziewczyny musiały siedzieć w najmniejszej sali, jeść posiłki na dziedzińcu i odrabiać lekcje, leżąc na piasku przed szkołą. Ayo sam z tego powodu czuł się czasem trochę winny, bo oni sami na mechanice i na pozostałych kierunkach mieli o wiele lepsze warunki. Były odpowiednie sale, warsztaty, była też jadalnia i przebieralnia. Tylko że dziewczyny już nie mogły się tam pomieścić.

Archiwum

Wolontariuszki Sara i Monika

Wolontariuszki Sara i Monika

Szansa na lepsze

Ten nowy budynek był dumą Ayo i wszystkich pozostałych. Sami pomalowali ściany w środku, żeby móc choć trochę przyśpieszyć prace. Ayo zdecydował się też na to dlatego, że jedna z jego najlepszych przyjaciółek ze slumsów chciała przyjść tutaj uczyć się szyć, ale odmówiono jej z powodu braku miejsca. Chciał, żeby ten budynek został oddany do użytku jak najszybciej i Abena mogła tu w końcu przyjść. Jak nauczy się szyć, będzie mogła zacząć zarabiać i może pięcioro jej rodzeństwa w końcu nie będzie aż tak głodować... Ayo udało się w ten sposób zabezpieczyć już swoją rodzinę, dlatego wiedział doskonale, że dostanie się do Don Bosco Boys Town gwarantuje pracę i utrzymanie.

Reklama

Obawy

Był jednak jeden element w tym wszystkim, jeden haczyk, który wszystkich uczniów i nauczycieli tego miejsca napawał pewną obawą – wyposażenie. Ławki i krzesła. Sara i Monika tłumaczyły, że pieniądze na to są zbierane w Polsce i że na pewno się znajdą, ale wszyscy mieli głowy pełne obaw. Bo kto wie, co biali ludzie w jakimś odległym kraju wymyślą? Czy ich w ogóle obchodzi to, co dzieje się w Nairobi? Ayo przypuszczał, że dla nich to nieduży wysiłek, ale nie miał pojęcia, czy oni wiedzą, że dla dziewczyn ze slumsów te parę złotych z dalekiego kraju to sprawa życia i śmierci. I miał głęboką nadzieję, że zgodnie ze słowem dziewczyn Polacy naprawdę potrafią wykończyć ich szkołę.

* * *

W Nairobi toczy się niejedna historia podobna do powyższej. I na końcu każdej z nich jest ta nadzieja, że znajdzie się ktoś, kto umożliwi naukę, zdobycie zawodu, pracy, a tym samym znalezienie życiowej szansy i spełnienia największego marzenia – normalnego życia! Bo kto wie, jak może skończyć się ta historia, gdy ktoś postanowi pomóc dopisać jej szczęśliwe zakończenie.

Chcesz dopisać zakończenie tej historii? Wesprzyj projekt zakupu ławek i krzeseł do klas dla dziewcząt w Boys Town. Wejdź na portal Polak Potrafi i odszukaj projekt „Wykończymy szkołę w Kenii” (polakpotrafi.pl/projekt/wykonczymy-szkole-w-kenii), podaj krzesło dziewczynie z Nairobi i wybierz upominek prosto z Kenii!

Salezjański Wolontariat Misyjny Młodzi Światu www.swm.pl

* * *

Nairobi przyciąga młodych ludzi z całego kraju. Miasto to jest dla nich nadzieją na lepszy start w życiu. W poszukiwaniu lepszej pracy pozostawiają oni rodziny w odległych zakątkach Kenii i wspólnie z innymi Kenijczykami zamieszkują na obrzeżach miasta, licząc, że jest to pierwszy krok do spełnienia ich marzenia. Na gruncie tego marzenia powstał drugi największy w Afryce slums Kibera. To przede wszystkim tu zamieszkują ci, którzy zaryzykowali wszystko, aby budować lepsze życie. Jednak rzeczywistość potrafi rozczarować. Bogaci stają się jeszcze bogatsi, a biedni jeszcze biedniejsi. Takie miejsca, jak Boys Town, pomagają zmniejszyć tę przepaść.

Sara Makuła, blog SWM

2017-01-18 10:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Homoseksualizm w oczach Boga i Kościoła

Niedziela Ogólnopolska 15/2015, str. 51

[ TEMATY ]

Niedziela Młodych

Life-Capture/fotolia.com

Bóg stworzył nas mężczyznami i kobietami, powołując do bycia „jednym ciałem” (heteroseksualne małżeństwo), by „być płodnymi i zaludniać ziemię” (Rdz 1, 27-28). To jest Boża koncepcja i Boży porządek wpisany w naturę od początku stworzenia. Stróżem tej koncepcji jest Kościół.

CZYTAJ DALEJ

Wchodzi w życie rozporządzenie w sprawie pigułki "dzień po"

2024-05-01 06:56

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

W środę wchodzi w życie rozporządzenie, na podstawie którego apteki mogą podpisywać umowy umożliwiające sprzedaż tzw. pigułki "dzień po" dla osób od 15. roku życia. Sami farmaceuci nie są jednak pewni, czy mogą sprzedawać pigułki tak młodym pacjentkom bez zgody rodzica.

Rozporządzenie w sprawie programu pilotażowego w zakresie usług farmaceuty dotyczących zdrowia reprodukcyjnego to dla Ministerstwa Zdrowia realizacja planu B na zwiększenie dostępności do "antykoncepcji awaryjnej".

CZYTAJ DALEJ

Do Maryi po wysłuchanie Jej dobrych rad

2024-05-01 19:10

Wiktor Cyran

We wspomnienie świętego Józefa, rzemieślnika prawie 300 wiernych wyruszyło na pielgrzymi szlak z Sanktuarium NMP Matki Nowej Ewangelizacji i św. Anny do Sanktuarium NMP Matki Dobrej Rady w Sulistrowiczkach.

Tradycja tej pielgrzymki wywodzi się od śp. ks. Orzechowskiego, który w czasach trudnych, komunistycznych zabierał studentów i innych chętnych na Ślężę, aby nie szli na pochody pierwszomajowe – tłumaczy ks. Tomasz Płukarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję