Reklama

Niedziela w Warszawie

Miłość bez miary

Niedziela warszawska 38/2016, str. 7

[ TEMATY ]

Siostry Misjonarki Miłości

Wojciech Łączyński

Misjonarki Miłości w czasie warszawskiej Mszy św. dziękczynnej za kanonizację Matki Teresy

Misjonarki Miłości w czasie warszawskiej Mszy św. dziękczynnej
za kanonizację Matki Teresy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miłość chcę dawać bez miary, nawet jeśli nie widać owoców i takie jest także nasze życie – wyznaje jedna z sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości. Od początku lat 90. ubiegłego wieku mieszkają w Domu św. Józefa na stołecznym Bródnie, gdzie prowadzą przytułek dla najuboższych, niosąc pomoc wszystkim potrzebującym.

Matka Teresa podkreślała, że prawdziwym celem zgromadzenia jest spotkanie z Jezusem, którego siostry odnajdują w każdym cierpiącym. – Kluczem do zrozumienia naszego życia jest doświadczenie nieskończonej miłości Boga, który pochyla się nad człowiekiem i wydobywa go z jego nędzy. Nasza Matka często mówiła, że każdy nosi w sobie słabości i biedę. Jeśli więc stając w prawdzie, odnajduję w sobie to ubóstwo i słabość, mając jednocześnie świadomość, że mimo to Jezus mnie miłuje i stara się wydobyć z tego stanu, to spotykając ludzi bezdomnych, ludzi po przejściach noszę w sobie nadzieję, że także dla nich jest szansa na inne, lepsze i szczęśliwsze życie – mówi siostra.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsza deska ratunku

Akceptacji ludzi najuboższych siostry uczą się codziennie od Chrystusa. – Bóg nigdy człowieka nie oskarża, w związku z tym także my staramy się przyjmować wszystkich potrzebujących, którzy do nas przychodzą, takimi jacy oni są. – Nie znamy ich przeszłości. Nie wiemy, jak byśmy zachowali się, gdybyśmy mieli ich doświadczenia – zwraca uwagę zakonnica.

W Domu św. Józefa przy Poborzańskiej wspólnota Sióstr Misjonarek Miłości liczy trzydzieści kobiet. 8 sióstr po ślubach, 3 mistrzynie,14 postulantek oraz 5 kandydatek, z których 4 to Polki i jedna Rosjanka. Od początku formacji dziewczęta poznają życie codzienne sióstr, włączając się w ich posługę najuboższym.

W samym domu jest 21 łóżek dla biednych. W zależności od sytuacji siostry przyjmują nieraz pod swój dach więcej potrzebujących, rozkładając dodatkowe materace. W przeważającej większości są to osoby bezdomne, po operacjach, z poważnymi odmrożeniami czy innymi chorobami. – Dla wielu jesteśmy pierwszą deską ratunku, dopóki nie znajdą gdzie indziej pomocnej dłoni czy instytucji, która będzie mogła ich konkretnie wesprzeć. Niekiedy sami stają na nogi i z czasem pomagają innym – mówi jedna z misjonarek.

Reklama

Z przesłaniem Ewangelii

Pod opieką sióstr jest także ok. 200 rodzin w trudnej sytuacji materialnej i duchowej. Odwiedzamy je. Zabieramy dzieci na Mszę św. W soboty dla najmłodszych prowadzona jest w naszym domu katecheza w trzech grupach wiekowych. W przyprowadzaniu i odprowadzaniu dzieci pomagają nam wolontariusze. Jednym z owoców tego są chociażby chrzty czy bierzmowania. – Wiele z tych osób same nie zgłosiłyby się do parafii, a tak jest szansa dotrzeć do nich z przesłaniem Ewangelii i pomóc wejść na drogę życia sakramentalnego – mówi siostra.

Codziennie o godz. 15 w domu sióstr odbywa się Msza św. wraz z adoracją Najświętszego Sakramentu, po której potrzebujący otrzymują obiad. W ciągu tygodnia z posiłków korzysta dziennie od 60 do 80 osób, zaś w soboty liczba sięga nawet ponad 100. Zdarza się, że jest ich 120. – Wszystko co dajemy pochodzi z darów od ludzi. Pomimo to nigdy nie brakowało nam jedzenia. Bóg w swojej opatrzności otwiera ludzkie serca i ludzie przynoszą nam różne rzeczy, które później możemy ofiarować najuboższym – wyznaje zakonnica.

Dostrzec człowieka

Misjonarki Miłości opiekują się także więźniami, chodząc do zakładów, gdzie m.in. przygotowują osadzonych do przyjęcia sakramentów. Jeżdżą również do trzech schronisk dla bezdomnych. – Nie zawsze widzimy owoce swojej posługi i ofiary naszego życia, ale miłość ma to do siebie, że chce dawać się bez miary. Wierzymy, że Pan Bóg wszystko wykorzysta dla dobra innych. Niekiedy może będzie to ostatnia godzina ich życia. Jego mądrość jest zupełnie inna niż nasza – mówi siostra. – My nikogo do niczego nie zmuszamy. Przyjmujemy ludzi proponując im różne rozwiązania. Do nich należy decyzja co zrobią ze swoim życiem. Niekiedy samo przyjęcie ich z miłością już pomaga im stanąć na nogi. W końcu ktoś w nich uwierzył i po prostu dostrzegł człowieka.

Reklama

Choć siostry posługują najuboższym to jednak centrum ich życia konsekrowanego stanowi modlitwa, na której spędzają codziennie cztery godziny. – Mamy wspólną Mszę św., Liturgię Godzin, adorację Najświętszego Sakramentu oraz medytację. To właśnie z tego spotkania z Jezusem czerpiemy siły, by iść do naszych braci – mówi siostra.

Kanonizacja Matki Teresy to dla sióstr ogromna radość. – Ona zawsze była święta. Wielokrotnie mogłyśmy doświadczyć jej interwencji u Boga, zwłaszcza w przypadku małżeństw, które pragnęły mieć potomstwo – zapewnia zakonnica.

2016-09-14 14:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie zepsuć Bożego dzieła

Niedziela łódzka 36/2020, str. I

[ TEMATY ]

św. Matka Teresa z Kalkuty

Siostry Misjonarki Miłości

Ks. Paweł Kłys

Siostra ze Zgromadzenia Misjonarek Miłości

Siostra ze Zgromadzenia Misjonarek Miłości

Matka Teresa z Kalkuty znajdowała siłę w modlitwie i kontemplacji Pana.

Gdzie Matka Teresa znajdowała siłę i wytrwałość, aby oddać się całkowicie służbie innym? Znajdowała je na modlitwie i w cichej kontemplacji Jezusa Chrystusa, Jego Świętego Oblicza, Jego Najświętszego Serca – pisał Jan Paweł II o św. Matce Teresie, której liturgiczne wspomnienie Kościół obchodzi 5 września.

CZYTAJ DALEJ

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję