Reklama

Niedziela Małopolska

Służyć, czyli królować

– Aniela jest klejnotem, który wyrósł na waszej ziemi – powiedział kard. Stanisław Dziwisz w czasie homilii wygłoszonej podczas Sumy odpustowej w sanktuarium bł. Anieli Salawy w piątek 9 września, kiedy świętowano 25-lecie jej beatyfikacji

Niedziela małopolska 38/2016, str. 4

[ TEMATY ]

odpust

Maria Fortuna-Sudor

Dla sieprawskiej młodzieży bł. Aniela Salawa stała się przyjaciółką i wzorem

Dla sieprawskiej młodzieży bł. Aniela Salawa stała się przyjaciółką i wzorem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość zgromadziła parafian, pielgrzymów, przedstawicieli władz samorządowych gminnych i powiatowych. Licznie przybyli kapłani i siostry zakonne. Uczestniczyli także reprezentanci Bractwa Kurkowego oraz damy i kawalerowie z Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie. Oczekującym na rozpoczęcie Eucharystii towarzyszyła muzyka wykonywana przez zespół „Spod Turbaca”, a OSP zadbała o porządek i bezpieczeństwo w czasie uroczystości. Zebrani w kościele modlili się m.in. słowami pieśni: „Oswojona z ludzką bieda, zżyta z naszą szarą troską, o Anielo, bądź nam w niebie kochająca czułą siostrą…”.

Radość

W sposób szczególny zebrani powitali kard. Stanisława Dziwisza, przypominając jego obecność podczas beatyfikacji Anieli Salawy przed 25 laty na krakowskim Rynku Głównym. Maluchy recytowały: – Za Pasterza Kościoła modlić się będziemy, aby Pan Bóg, Stwórca świata, zachował ciebie na długie lata. Szczęść Boże! Z kolei przedstawiciel parafii nawiązał do radości, która towarzyszyła mieszkańcom Sieprawia, gdy Jan Paweł II beatyfikował Rodaczkę i zapewniał: – Dziś tą radością chcemy zarazić następne pokolenie!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do wydarzeń sprzed 25 laty nawiązał kustosz sanktuarium, ks. prałat Piotr Kluska: – 13 sierpnia 1991 r. św. Jan Paweł II beatyfikował Anielę Salawę, która tutaj, w Sieprawiu, się urodziła i stąd pieszo poszła do Krakowa, by być służącą. Wkrótce zrozumiała, że ma być służącą nie tylko ludzi, ale i Boga, że w takim stanie chce naśladować Chrystusa i przybliżać Go ludziom. Proboszcz dodał, że w sanktuarium trwa nieustannie modlitwa o rychłą kanonizację niezwykłej Służącej – Mistyczki. I podkreślił: – Bł. Aniela Salawa patronowała naszej młodzieży w przeżywaniu Światowych Dni Młodzieży. W jej sanktuarium z wiarą prosiliśmy Boga o szczęśliwy przebieg tego wydarzenia i o dobrą pogodę na ten czas. Bylibyśmy niewdzięcznikami, gdybyśmy zapomnieli, że Bóg wysłuchał modlitw zanoszonych przez wstawiennictwo naszej Rodaczki.

Reklama

Służba

Nawiązując do tych wspomnień, kard. Stanisław Dziwisz przyznał: – Najbardziej mnie uderzyło, jak Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział, że po raz pierwszy w Polsce beatyfikuje kandydatkę z chłopskim rodowodem. Dotychczas były księżniczki czy królowe, a tu – prosta dziewczyna z Sieprawia została wyniesiona do chwały świętych. Wątek ten Hierarcha kontynuował w czasie homilii: – Patrząc po ludzku, kierując się kryteriami świata, ceniącego bogactwa materialne, sławę i władzę, bł. Aniela nie miała nic. I zauważył: – Kiedy 12 marca 1922 r. umierała samotnie, w opuszczeniu, niewielu o niej wiedziało. Nie ukazał się w prasie żaden nekrolog o jej śmierci. Znały ją służące należące do Stowarzyszenia św. Zyty, do którego Aniela należała i w którym znalazła oparcie. Znały ją osoby należące do III Zakonu św. Franciszka…

Po Mszy św. uczestnicy przeszli w Procesji Światła do Starego Kościoła. Oświetlony odcinek drogi pomiędzy świątyniami przemierzyli w ciszy ciepłego, jeszcze letniego wieczoru. Towarzyszyły im relikwie bł. Anieli Salawy, do której modlili się, jak to zwykli czynić od lat, śpiewając: „Anielo Salawo, siostro nasza droga! Wstawiaj się za nami tam przed tronem Boga, siostro nasza droga…”.

Wzór

Wśród uczestników uroczystości szczególną grupę stanowili młodzi. Ich przedstawicielka, Alicja Kowalczyk, zapytana, kim dla sieprawskiej młodzieży jest bł. Aniela Salawa, bez zastanowienia stwierdza: – Nasza błogosławiona Rodaczka jest przede wszystkim przyjaciółką, którą pokochaliśmy całym sercem. Aniela była naszą główną przewodniczką w czasie Światowych Dni Młodzieży. Przez wszystkie akcje, w które młodzież się angażowała, poznając lepiej Błogosławioną, wielu obrało ją za wzór swego życia. Alicja dodaje, że wolontariusze zapamiętali słowa Franciszka, by realizować uczynki miłosierdzia i zauważa, iż pod tym względem nie ma lepszego wzoru niż urodzona w Sieprawiu bł. Aniela.

Gdy przekornie dopytuję, jak ten wzór służącej ma się do dzisiejszego egocentryzmu i indywidualizmu, Alicja przekonuje: – Mówi się, że służyć to znaczy królować. Jan Paweł II podczas beatyfikacji porównał Anielę Salawę do św. królowej Jadwigi. I dodaje: – Służba nie przekreśla tego, że można być kimś wielkim, wspaniałym i osiągać szczyty. Aniela, w tym co robiła, osiągnęła najwyższy szczyt – zbawienie i chwałę niebieską, a to jest najcenniejsze dla chrześcijanina.

2016-09-14 14:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na odpuście u sąsiadów

Po drugiej stronie granicy, mniej więcej na wysokości Lubaczowa, na terytorium Ukrainy znajduje się niewielkie miasteczko Bojaniec. Jadąc z Żółkwi w kierunku Włodzimierza Wołyńskiego, nietrudno zauważyć złotą kopułę greckokatolickiej cerkwi pw. Najświętszego Serca Jezusa i Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. Od wielu lat proboszczem tej parafii jest ks. kan. Włodzimierz Walewski. Gorliwy kapłan, wykształcony po części w Polsce, dobrze znający nasz język i przywiązany do tradycji Kościoła greckokatolickiego - tej, która była pielęgnowana przed wojną, a zbliżona do łacińskiej. Przez wieki Kościół greckokatolicki upodobnił się do bratniego Kościoła rzymskiego. Najwięcej wspólnych elementów znalazło się w liturgii. Biskupi i kapłani nosili sutanny prawie takie same jak łacinnicy. Był czas, gdy w cerkwiach używano organów, dzwonków, odprawiano nabożeństwa Drogi Krzyżowej, Godzinki i Różaniec. Dziś grekokatolicy pozbywają się elementów łacińskich, upodabniając się w ten sposób do prawosławnych. Obowiązuje zasada, że trzeba przywrócić czystą formę Kościołów wschodnich, do których przecież należą. To oczywiście nie podoba się wiernym, tym, co przetrwali czasy komunistycznego prześladowania i zniewolenia, broniąc swojej wiary, ale także 400-letniej unickiej tradycji.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Rekolekcje Wspólnoty Trudnych Małżeństw SYCHAR

2024-04-20 15:01

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Ponad 100 małżonków z całej Polski bierze udział w rekolekcjach prowadzonych przez Wspólnotę Trudnych Małżeństw Sychar, które w ten weekend odbywają się Ośrodku Rekolekcyjno- Konferencyjnym w Porszewicach k. Łodzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję