Reklama

Niedziela Kielecka

Może to także Twoja droga?

Danuta pokazuje mi napis na t-shirtcie „Find your own way” – Znajdź swoją własną drogę. Ona już znalazła, jest wolontariuszką w Hospicjum bł. Matki Teresy z Kalkuty w Kielcach. Do pacjentów przychodzi już d dwóch lat, z niewielkimi przerwami. Z resztą i w tym czasie, kiedy nie chodziła do hospicjum, czuwała przy chorych

Niedziela kielecka 33/2016, str. 7

[ TEMATY ]

hospicjum

wolontariat

WD

Danusia jest wolontariuszką od dwóch lat

Danusia jest wolontariuszką od dwóch lat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W takim czasie jak wakacje, chronicznie widać brak wolontariuszy w hospicjum w Kielcach. Na stałe przychodzą tylko cztery osoby – Danusia, Jola, Agnieszka i siostra Stanisława. W ciągu roku jest nieco więcej, ale i tak ten wolontaryjny ruch dopiero jest w budowie. By mógł funkcjonować jak w innych ośrodkach w Polsce, potrzeba jeszcze wielu takich ludzi. A niektórzy pacjenci, zwłaszcza samotni, mający daleko swoich bliskich, czekają. Tak chcieliby czasem, aby ktoś z nimi był, porozmawiał nie o chorobie i wynikach, potrzymał za rękę, wspólnie obejrzał z nimi film w telewizji, przeczytał gazetę, wyskoczył po coś, na co właśnie przyszła ochota, ot choćby po jagodziankę, świeże owoce. Nakarmił, czy podał coś do picia. Drobne, wielkie sprawy, do których niezbędny jest przy człowieku drugi człowiek.

To są moi przyjaciele

– Nigdy nie rozmawiam o chorobie. Nie pytam ich, jak się czują, wydaje mi się, że to byłoby nie fair. Kiedy staję przy łóżku chorego, zaczynam luźną rozmowę o życiu, o rodzinie, o pracy, o przysłowiowej modzie i pogodzie. Tak jak rozmawiają znajomi. Ludzie różnie reagują na cierpienie, na trudną sytuację, mają prawo się buntować. Nie narzucam się, pytam jedynie, czy czegoś nie potrzebują. Czasem, jeśli pacjent chce się pomodlić, proponuję cząstkę Różańca. Wspólnie się modlimy i to jest piękne. Ale nikomu nie narzucamy modlitwy, nie jesteśmy tutaj od tego. W tej pracy widzę też, jak Caritas jest piękna, w każdym człowieku widzi dziecko Boga, jego godność. Nikogo nie pyta o wyznanie, poglądy, pomaga wszystkim bez wyjątku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Kiedyś wzięłam pacjentkę za rękę i po prostu pomilczałyśmy. W każdym człowieku, a zwłaszcza w tym cierpiącym, trzeba widzieć twarz Chrystusa. Jest też w tym coś z egoizmu. Nie tylko ja daję coś od siebie, widzę, jak bardzo dużo otrzymuję. Tutaj nie ma fałszu, udawania, zazdrości, zawiści, nie tak jak w świecie. Pacjentów traktuję jak swoich przyjaciół, szukam rady u nich w różnych sprawach. To piękni ludzie – opowiada.

Reklama

– Ale to miejsce, gdzie często stykasz się ze śmiercią? – pytam. – Po ludzku jest to bardzo trudne. Zderzam się z przemijaniem, z tym, że więź, którą miałam z osobą, została przerwana, bo pacjent odszedł do nieba. I zostało jedynie puste łóżko, a przecież wczoraj tutaj jeszcze był. Tym bardziej smakuję i doceniam swoje życie, każdą chwilę, ludzi, to co mam, zdrowie, rodzinę – mówi Danusia.

Kiedy zrodziła się u niej myśl o wolontariacie? – To było takie pragnienie, które dojrzewało – mówi. Opowiada, że najpierw zbliżyła się bardziej do Boga i doświadczyła Jego miłości. Parę lat temu po spowiedzi, która „była taką po całości”– jak to określiła, oddała Mu swoje życie i powiedziała w sercu: „rób z nim, co chcesz. Wiem, że to czego Ty pragniesz dla mnie, jest najlepsze, choć czasem mogę tego nie rozumieć”. I zaczęło się .

Zapisała się na szkolenie dla wolontariuszy organizowane przez Caritas kielecką. Spotkała tutaj wspaniałych ludzi. Były zajęcia z psychologiem, z rehabilitantami, z księdzem. Zdobyła niezbędną wiedzę, wiele się nauczyła.

Przygotowało ją życie

Czy można się przygotować do roli wolontariusza w hospicjum? Danusia zawsze miała się kim opiekować. Najpierw wsparcia wymagał niepełnosprawny syn. Dziś jako dorosły, radzi sobie na tyle, że Danuta może także pomagać innym. W ostatnich latach na jej barkach spoczęła opieka nad dwoma chorymi wujami Marianem i Kazimierzem (braćmi mamy). Kiedy jeden z nich już wymagał całodobowej opieki, przyjęła go do domu do siebie. Tutaj znalazł ciepło i wsparcie do końca swoich dni. Zmarł w ubiegłym roku. Drugi wuj odszedł kilka lat wcześniej. Kiedy był w ośrodku w Pińczowie pięćdziesiąt km od Kielc, Danusia starała się go odwiedzać regularnie. Rodzina przyjęła decyzję Danuty o wolontariacie ze zrozumieniem. Ma duże wsparcie od męża, który gdyby nie kłopoty zdrowotne, sam zaangażowałby się w pomoc.

Reklama

Pierwsze kroki w hospicjum

Przed oczami ma swoich podopiecznych. – Pan Marek taki pogodny, zawsze mówił na mnie Zosia, jakoś tak mu pasowało, dużo żartował… Pani Jola kiedyś poprosiła mnie o coś, odwiedziłam ją po paru dniach, ale jej już nie było. To było dla mnie takie dziwne. Uczyli mnie pokory, cierpliwości, cichości – podkreśla.

– Kiedyś się wszyscy spotkamy, wierzę w to. Czasem przychodzę na Mszę św. do kaplicy za zmarłych w ostatnim miesiącu mieszkańców hospicjum. I tych nazwisk jest tak dużo, często są to tacy młodzi ludzie, że wydawałoby się, że świat przed nimi powinien stać otworem. Wtedy zdaję sobie sprawę ponownie, jak bardzo kruche jest wszystko, co tutaj mamy. Jesteśmy tylko pielgrzymami. Dlatego tak ważne jest, aby być darem dla siebie. Będziemy sądzeni tylko z miłości, bo przecież wiara bez uczynków jest martwa. Ja nie chcę pokazać pustych rąk – mówi.

Nie trzeba się bać

Co radziłaby tym, których ciągnie do wolontariatu, pragną pomagać, osobom starszym z doświadczeniem, którzy mają tyle pokładów cierpliwości, życzliwości, miłości? – Spróbuj! – mówi. – Warto. Nie trzeba się bać! Kiedy ktoś mówi, że tutaj umierają ludzie, ja odpowiadam: – Znajdź mi takie miejsce, gdzie nie umierają? – Tutaj jest prawdziwe życie – przekonuje.

Wolontariat hospicyjny to bezpośrednie otaczanie opieką pacjentów, ale nie tylko. To również prace biurowe, administracyjne, gospodarcze. To uczestnictwo i organizacja akcji na rzecz hospicjum. To również szansa na wykorzystanie swoich talentów i umiejętności, a także poznanie wielu wspaniałych ludzi. Hospicjum Caritas im. bł. Matki Teresy z Kalkuty rozpoczęło rekrutację wolontariuszy, szczególnie wśród osób dojrzałych, które wnoszą ogromną wartość swoją mądrością i doświadczeniem życiowym. Każdy zainteresowany może zgłosić się pod numer telefonu 882-064-387 do koordynatorki wolontariatu Anny Kramarz-Sańpruch. Może to także Twoja droga?

2016-08-11 10:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na pomoc dla hospicjum

Niedziela świdnicka 20/2018, str. I

[ TEMATY ]

hospicjum

Ryszard Wyszyński

W uroczystym otwarciu balu uczestniczył bp Ignacy Dec

W uroczystym otwarciu balu uczestniczył bp Ignacy Dec

Co roku wałbrzyskie Hospicjum im. Jana Pawła II organizuje bal charytatywny na rzecz tej placówki. To jedna z tych inicjatyw, która pomaga w pozyskiwaniu środków finansowych, ale również pozwala na poznanie się poprzez wspólną zabawę osób ją wspierających

W tym roku bal odbył się w sobotę 21 kwietnia w gościnnych progach Restauracji „Maria”. Przepustką do udziału w nim były zaproszenia – cegiełki, które, jak podkreślali organizatorzy, bardzo szybko się rozeszły. Z możliwości ich zakupu skorzystało ok. 120 mieszkańców miasta i regionu, którzy z wielkim sercem podeszli do potrzeb ludzi nieuleczalnie chorych, których otacza swoją opieką Hospicjum. Honorowym gościem balu był ordynariusz diecezji świdnickiej bp Ignacy Dec, który od samego początku tej charytatywnej imprezy przekazuje organizatorom na licytację figury aniołów. Bal uroczyście otworzyła prezes Zarządu Polskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej – które jako stowarzyszenie jest organem prowadzącym wałbrzyskie Hospicjum im. Jana Pawła II – Renata Wierzbicka wraz z członkami Zarządu, życząc wszystkim zebranym udanej zabawy i dziękując im za wielkie serca i życzliwość, jaką okazują swoją obecnością, uczestnicząc w tej charytatywnej zabawie. Wśród gości balu byli m.in.: przewodnicząca Rady Miejskiej Wałbrzycha Anna Maria Romańska, radni Rady Miasta, wójt gminy Stare Bogaczowice Mirosław Lech, prezes zarządu WSSE Maciej Badora oraz duchowni – ks. Marek Babuśka ze strzegomskiej parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Aukcję charytatywną z wielkim profesjonalizmem i taktem prowadził Andrzej Dylczyk z Krakowa, który podkreślił: – Odwiedziłem Hospicjum i jestem pod wielkim wrażeniem, jak ten obiekt jest funkcjonalny i jak dobrą opiekę mają podopieczni tej placówki. Pierwsza z rzeźb – dar naszego Biskupa Ordynariusza – wystawiana na początku licytacji – sprzedana została za 1500 zł, a druga za kwotę 3000 zł. Wśród oferowanych przedmiotów w kolejnych licytacjach znajdowały się m.in. obraz „Pejzaż z pałacem” od prezydenta Andrzeja Dudy, koszulka z autografem Roberta Lewandowskiego – upominek od posłanki Katarzyny Mrzygłockiej, dwa wieczne pióra w etui z dedykacją minister Edukacji Narodowej Anny Zalewskiej, komplet pereł – dar Wiolety i Bogdana Golińskich, naszyjnik z bursztynu od Magdaleny Ossowskiej, malarstwo – „Autoportret” i współczesne dzieła ceramiczne – misy od Martyny Zaradkiewicz, obrazy – „Turkus 1” i „Turkus 2” – dar Hanny Klapci, a także wiele nagrodzonych prac plastycznych – owoców niedawno rozstrzygniętego, dorocznego Konkursu Plastycznego „Anioł Hospicjum”, w którym uczestniczą uczniowie wałbrzyskich szkół podstawowych i klas gimnazjalnych. Dużą atrakcją balu był też funkcjonujący na nim sklepik prowadzony przez wolontariuszy Hospicjum, w którym sprzedawano pamiątki i dzieła sztuki po przystępnych cenach. I on także cieszył się dużym zainteresowaniem, co przyczyniło się do wysokości kwoty, jaką uzbierano podczas tej wyjątkowej zabawy. – Cały dochód z naszego charytatywnego balu, który wniósł 38000 zł, przeznaczony zostanie na działalność Hospicjum, w tym przede wszystkim na rehabilitację chorych dzieci, którymi się opiekujemy, a także na remont mieszkania dziewczynki, której mama zmarła w wyniku nieuleczalnej choroby, a ostatnie miesiące życia była pod opieką Hospicjum – mówiła, podsumowując to wydarzenie, Renata Wierzbicka, prezes Zarządu oddziału PTOP w Wałbrzychu. – Brakuje wprost słów uznania, żeby wyrazić naszą wdzięczność wszystkim uczestnikom balu i jego sponsorom. Za to, że okazali tyle serca i szeroko otworzyli portfele, by wesprzeć pieniędzmi oraz swoim zaangażowaniem szczytny cel naszego balu – dodała, dziękując wszystkim, którzy w nim uczestniczyli i zapraszając do udziału w następnym roku.

CZYTAJ DALEJ

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Groby Pańskie 2024 - Stwórz z nami galerię

2024-03-29 09:19

Marzena Cyfert

Parafia pw. Ducha Świetego we Wrocławiu

Parafia pw. Ducha Świetego we Wrocławiu

Piękną tradycją stało się budowanie w kościołach Grobu Pańskiego. Zapraszamy do przesyłania nam zdjęć z waszych kościołów i kaplic, a to pozwoli nam stworzyć piękną galerię. Czekamy na wasze zdjęcia, które możecie wysyłać na adres wroclaw@niedziela.pl

Prosimy, aby zdjęcia przesyłać do Niedzieli Zmartwychwstania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję