Mam nietypowe plany na wakacje, bo ich w ogóle nie mam – mówi Marcin Kaczkan, alpinista i himalaista, a w cywilu elektronik, wykładowca na Politechnice Warszawskiej. Zwykle latem himalaiści jadą w góry, i to te najwyższe. – Ja w tym roku pozostanę na nizinach. W sierpniu wyskoczę z rodziną gdzieś pod namiot. Możliwości jest sporo, w grę wchodzą nie tylko Chorwacja i Włochy, bo syn i córka koniecznie chcą nad morze, niekoniecznie Adriatyckie czy Śródziemne. Będą kąpiele, nurkowanie, może żeglowanie. Dopiero się okaże, dokąd się wybierzemy, najciekawsze są wyjazdy z wieloma niewiadomymi – mówi. W góry wybiera się zimą, może nawet na K2 – ostatni niezdobyty zimą szczyt ośmiotysięczny. Wyprawa będzie kosztowna i nie wiadomo, ile osób będzie mogło jechać. Jednym z kandydatów jest właśnie Marcin Kaczkan, który zdobył K2 przed dwoma laty latem; uczestniczył też w nieudanej wyprawie zimowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu