Reklama

Rodzina

Zacznij teraz!

Rodzina – najwspanialsze zadanie życia. I bardzo wymagające. Małżonkowie, rodzice muszą być jednocześnie świetnymi menedżerami, mediatorami, coachami, pielęgniarzami i nauczycielami, i... Świat stawia przed nimi coraz więcej wymagań, nieustannie podwyższa poprzeczkę. Jak się w tym wszystkim nie zgubić? Jak nie zmarnować tego, co najważniejsze? Jak i co wybierać? Na niełatwe pytania naszych Czytelników odpowiada Jacek Pulikowski – znany i ceniony doradca rodziny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jestem osobą, która stara się wiernie żyć z Panem Bogiem. Moja żona nie jest głęboko wierząca. Wiem, że powinniśmy razem się modlić na co dzień. Nigdy jednak wcześniej nie modliłem się z nikim i teraz też nie potrafię się przemóc, żeby razem z nią stawać przed Panem Bogiem. Mam w tej kwestii dylemat. Co może mi Pan poradzić w tej sytuacji?
Jacek, 34 lata

Mężczyzna w ogóle, a w Pana sytuacji w szczególności, jest odpowiedzialny za religijność domu. (Niezależnie od tego, że wielu mężczyzn zupełnie nie zdaje sobie sprawy z tego zobowiązania). Warto tylko nadmienić, że dzieci budują w sobie obraz Boga, patrząc na... rodzonego ojca. Niestety, czasem nieprzyzwoici ojcowie obrzydzają dzieciom wyobrażenie Boga. W konsekwencji, zwykle w okresie dojrzewania, dzieci takie odrzucają Boga, stwierdzają: Jeżeli Bóg jest taki, to ja w Niego nie wierzę. Zrywają wówczas z praktykami religijnymi, modlitwą, sakramentami, i w ten sposób odrzucają Boga prawdziwego, którego nigdy nie poznali.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Druga sprawa to wpływ wiary ojca na całą rodzinę. Gdy w rodzinie osób niewierzących nawraca się żona – matka to pociąga za sobą kilka do kilkunastu procent członków rodziny. Nawrócony mąż – ojciec pociąga za sobą ponad 90 proc. członków rodziny. Te dane powinny Pana zdeterminować do działań na rzecz praktyk religijnych w swojej rodzinie. Piszę praktyk, bo te można sobie narzucić. Wiary nie, bo jest łaską, o którą trzeba prosić na kolanach. Doświadczenie jednak poucza, że ludzie, którzy wytrwale praktykują... otrzymują w końcu łaskę wiary.

To, że nigdy wcześniej Pan czegoś nie robił, nie znaczy, że nie można tego zacząć właśnie teraz. Zauważę tylko, że kiedyś Pan nie mówił, nie chodził, nie czytał itd. Postęp polega właśnie na tym, że zaczynamy robić rzeczy, których wcześniej nie robiliśmy. Im więcej to kosztuje, tym większy powoduje wzrost człowieka. Ważne tylko, by „zmuszać się” do robienia rzeczy dobrych i pożytecznych. W kwestii wspólnej modlitwy nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest dobra i pożyteczna, bo tak uczy doświadczenie życiowe. Potwierdzają to również badania socjologiczne: małżeństwa, które codziennie wspólnie się modlą, po prostu się nie rozwodzą.

Reklama

Proponuję na początek wprowadzić najprostszą modlitwę słowną. Jedno wspólne „Ojcze nasz” wieczorem. Na taki „czyn” na pewno Pana stać. Jeśli będzie trudno, to... tym lepiej, bo bardziej urośniecie. Czyny zewnętrzne mają moc uwewnętrzniania się, przechodzenia na sprawcę (por. Karol Wojtyła, „Osoba i czyn”). Słowa „i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy” obligują przyzwoitego człowieka do wcześniejszego wybaczenia urazów nagromadzonych za dnia. To praktyczne wypełnienie genialnego polecenia św. Pawła: „Niech słońce nie zachodzi nad zagniewaniem waszym”. Gdyby małżeństwo nigdy nie zasnęło zagniewane na siebie, to zło by w nim nie narastało. Gdy zasypiamy niepogodzeni, z czasem zło narasta. Tygodniami, miesiącami, latami. Dochodzi do takiego zagmatwania i zadawnienia win i ran, że nieraz po ludzku nie widać rozwiązania. A kiedyś pierwszy raz zasnęli niepogodzeni...

Trudności z przełamaniem się musi Pan sam przezwyciężyć. Trzeba jednak liczyć się z trudnościami u żony, która – jak Pan sam wspomniał – „nie jest głęboko wierząca”. Niech Pan ją poprosi o taki prezent dla Pana i Waszej rodziny. W zamian może ją Pan zachęcić, by zażądała jakiegoś prezentu dla siebie. Może to być prezent ogólnie mówiąc „kosztowniejszy”. Pilnowanie przez Pana i gorliwe wypełnianie jej życzenia powinno ją zmobilizować do dawania prezentu Panu. A jak już udałoby się Panu wzruszyć ją swoją ofiarnością i gorliwością w wypełnianiu jej prośby, to... sukces niemal murowany.

Nosi Pan piękne imię Jacek (podobnie jak ja). Św. Jacek Odrowąż był wielkim ewangelizatorem Rusi. Niech Pan prosi o wsparcie świętego patrona w osiągnięciu sukcesu w malutkiej misji ewangelizacyjnej – ewangelizacji swojej żony. Sukces na tym polu opłaci się Panu, żonie i całej Waszej przyszłej rodzinie w życiu doczesnym i... wiecznym. Warto się wysilić.

2016-05-25 08:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szczęśliwa 7

Niedziela Ogólnopolska 27/2019, str. 10-12

[ TEMATY ]

rodzina

Sylwia Dymnicka-Iwaniuk/archiwum rodzinne

Dla Anny i Andrzeja Mieleckich, ich dwóch córek: Anny i Anieli oraz trzech synów: Andrzeja, Antoniego i Anatola najważniejsza jest miłość. Zgodnie podkreślają: – Nie doświadczylibyśmy jej, będąc w mniejszym składzie

Codzienne radości i troski Mieleccy przeżywają w Warszawie. W samym centrum Polski, wśród wydarzeń znanych z telewizji i pierwszych stron gazet, wiodą zwykłe życie, w którym pozwalają się zaskakiwać Panu Bogu. – Jestem jedynaczką, mój mąż ma tylko jedną siostrę. Im byłam starsza, tym bardziej myślałam o tym, że dobrze jest mieć rodzeństwo. Gdy w młodości myślałam o własnej rodzinie, nie chciałam, by było w niej tylko jedno dziecko, ale też nigdy z mężem nie myśleliśmy o piątce... Jak to się stało, że jest nas tyle, wie tylko Pan Bóg. To jest Jego tajemnica – mówi Anna Mielecka. Trójka starszych dzieci: Anna, Andrzej i Aniela to już nastolatki; bliźniaki mają dopiero półtora roku. – Życie nas zaskoczyło, różnica wieku między najstarszą córką a najmłodszymi chłopcami wynosi 15 lat – wyjaśnia pani Anna i jednocześnie podkreśla, że z każdym dniem bardziej dostrzega wielką wartość takiego daru. – Sami nie wymyślilibyśmy sobie bliźniaków, ale z drugiej strony to też błogosławieństwo, bo przy takiej różnicy wieku jedno dziecko chowałoby się jak jedynak – dodaje pan Andrzej.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

PiS rozpoczyna zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ws. utrzymania niższych cen energii

2024-05-13 16:15

[ TEMATY ]

zbiórka podpisów

Karol Porwich/Niedziela

Prawo i Sprawiedliwość przystępuje do zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, który ma utrzymać ceny gazu i energii na obecnym poziomie - zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem rozwiązania proponowane przez rząd, takie jak np. bon energetyczny, to "żadna osłona".

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Kaczyński podkreślał, że polskie społeczeństwo niebawem czekają "bardzo poważne podwyżki" w związku ze wzrostem opłat za prąd i gaz.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję