Reklama

Wiara

Ukryty zabójca

Przy codziennym rachunku sumienia na szczeblu piątego przykazania Dekalogu statystyczna większość wierzących nie mrugnie nawet powieką

Niedziela Ogólnopolska 17/2016, str. 22-23

[ TEMATY ]

przykazania Boże

bnorbert3/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy to oznacza, że pokuta i wynagrodzenie za grzechy przeciw życiu dotyczą wojennych bądź pospolitych zbrodniarzy lub tych, coraz bardziej nielicznych, którzy wierzą, że zabicie dziecka poczętego to kwestia uprawnionego wyboru? Czy człowiek musi się bawić w Herkulesa Poirota, by wydobyć na powierzchnię sumienia swoje grzechy popełnione przeciw życiu, by mogły być osądzone i zgładzone, w tym przypadku na szafocie przebaczenia w tajemnicy Bożego miłosierdzia?

Słynny detektyw z powieści Agathy Christie, zagłębiając się w duszę człowieka, potrafił odkryć to, co potencjalny przestępca ukrywał. W gąszczu zdarzeń i maskujących zachowań namierzał winę człowieka tam, gdzie nikt jej nie szukał, bo była skrzętnie zakryta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Istota grzechu

Grzechem jest nie tylko zadanie śmierci sobie lub innym. Umieranie to wymiar dojrzewania, jest wpisane w przebieg życia, a śmierć jest jak most rzeczny zawieszony między dwoma brzegami. Grzechem przeciw życiu jest odarcie istnienia z jego celowości, przeznaczenia, zredukowanie go do przedmiotu na miarę ludzkiego wyboru, którym człowiek dysponuje, jak chce.

Jaki jest cel życia? Jest ono odpowiedzią na miłość Boga, która przejawia się w jedności Trójcy. Bóg, który jest wspólnotą Osób, nie zostawia człowieka w samotności. Czyni go mężczyzną i kobietą, którym daje dar płodności, by dali początek rodzinie ludzkiej. Umieszcza ich pośród innych stworzeń, które powierza ich odpowiedzialnej trosce. Celem życia jest więc budowanie jedności w miłości, jaką Bóg ma do swego stworzenia, zwłaszcza tej, która odbija miłość zawartą między ludźmi stworzonymi na obraz i podobieństwo Stwórcy. Kto temu celowi zaprzecza – błądzi.

Bez manipulacji

Potomstwo nie może być produktem zaawansowanej technologii, bo jest dziełem stwórczym, odbiciem miłości. Ma być darem, a nie zachcianką, którą można nabyć albo sobie wyprodukować. Redukowanie aktu poczęcia do techniki bądź zabawy jest grzechem przeciw życiu.

Reklama

Dzieciom wolno lepić krasnale i ludziki, dorośli powinni wyrosnąć z bawienia się ludzkim ciałem jak plasteliną. Manipulowanie genetyczne jest zabawą w Pana Boga, o tyle niebezpieczną, że nieprzewidywalną w skutkach, których w pełni określić się nie da. Poprawianie urody, wycinanie żeber, hormonalne kuracje, by zachować pozory młodości, ryzykowne stosowanie anabolików na przyrost mięśni lub osiągnięcie nadprzeciętnych wyników w sporcie – to droga, by życie pięknie kwitło i zwiędło przed czasem. Raz przekroczona granica zdrowego rozsądku działa na ludzką pychę i pogłębia zanik ludzkiej wyobraźni. Klonowanie, zapładnianie in vitro są udawaniem Boga albo próbą dostania się drabiną do nieba, w którym ukryte są plany ludzkiego życia, ponad poziomem ludzkiego poznania.

Ciężkie grzechy w powszedniości

Są grzechy bardziej pospolite, co do których świadomość wzrasta wprost proporcjonalnie do liczby czarnych punktów lub przydrożnych krzyży upamiętniających śmiertelne ofiary ludzkiej brawury czy przepitej radości. Jazda samochodem w stanie nietrzeźwym, nieprzestrzeganie przepisów drogowych to wierzchołek góry lodowej. Jest także narażanie ludzi przez fałszowanie tachografów, urządzeń pomiarowych stężenia gazów w kopalni, tworzenie prowizorycznych przyłączy gazu czy prądu, oszczędzanie na bezpieczeństwie niezmienionych opon, dodanych przewodów czy innych prowizorek – głupstwa, do jakich bezmyślny bądź zachłanny dusigrosz od zawsze był zdolny.

Mechanik, który w roztargnieniu naraża życie swojego klienta, kierowca, który jedzie aż do ostatniej iskierki świadomości, bo się śpieszy i nie ma czasu na łyk kawy czy chwilę snu, to współpracownicy białej damy z kosą. Ona sama latami przyjaźni się z palaczami papierosów, amatorami trunków czy innych używek, czasem dystrybutorami niektórych odżywek, preparatów i kremów, co miały pomóc, a szkodzą. Zawiązuje samobójczą kokardę nałogu na szyi naiwnych przyjaciół, obdarzywszy ich zimnym pocałunkiem przed czasem.

Reklama

Ekstremalne rozrywki

Gdy słońce przygrzeje i zaczną się wakacje, na drogach wzrośnie odsetek podrostków lub odwiecznych nastolatków, którym odgrywanie gierojów służy budowaniu osiedlowych legend. Skutkiem tego są historie potłuczonego życia z wyrytą na kamieniu datą zgonu. Warto zastanowić się nad sensem ekstremalnych działań, gdy wzrost adrenaliny skutecznie podniesie poziom zadowolenia, o ile szaleństwo skończy się szczęśliwie. To prowadzenie samochodu bez zapiętych pasów bezpieczeństwa czy oddawanie się ryzykownym rozrywkom, czasem uprawianie niebezpiecznych sportów. To także telefoniczne dyskusje, SMS-y wysyłane podczas jazdy, których treść kończy bieg na przydrożnym słupie.

Na otwartych przestrzeniach nie brak czasem ludzi marzących o tym, by zamienić się w ptaki, co szybują pod niebem, udających anioły, a potem miesiącami zrastają się im kości, które dzięki Bogu ktoś w porę pozbierał. Błędem może być przecenianie sił w kontakcie z naturą, gdy turysta wyrusza na szlak, nie mając o górach bladego pojęcia, bądź pod płaszczem szlachetnej szkoły charakteru na alpejskim szlaku kusi Boga, zachowując się, jakby grawitacja była przywilejem. Słusznie ktoś powiedział, że Pan Bóg przebaczy zawsze, gdy się Go zlekceważy, człowiek – czasami, natura zaś – nigdy.

Gdy człowiek przeszkadza

Jezus mówi, że gdy ktoś się gniewa na brata swego, tym samym godzi w jego istnienie. Gniew jest bowiem zarzewiem konfliktu, który sprawia, że życie brata przestaje być darem, a staje się przeszkodą, utrapieniem, ciężarem. Gniew może stać się żalem istnienia, które przeszkadza, uwiera jak piasek w bucie.

Tak samo życie niechcianego dziecka, któremu mimo wszystko udało się zobaczyć świat, będzie obciążać sumienie matki, ojca bądź dziadków, którzy nie nauczyli się dziękować za dar niebios. Zmęczenie chorym bądź słabym w społeczeństwie, w rodzinie jest obrazą Boga, który kocha człowieka niezależnie od aktualnej fazy życia czy jego fizycznej bądź psychicznej formy. Wreszcie mściwość, owocująca życzeniem komuś śmierci bądź utraty zdrowia. To postawy niegodne człowieka, obciążają jego sumienie.

Reklama

Złożona struktura

Nie da się grzechu zmierzyć linijką, ekierką, a ocena działania wymaga uważnego osądu. Jest pewne minimum, które świadczy o tym, że coś jest złe samo w sobie, jak pociągnięcie za spust w rewolwerze. Są jednak sytuacje, które w zestawieniu z innymi stają się zabójcze; np. skoki narciarskie są rzeczą moralnie obojętną, ale wykonywanie ich bez odpowiedniego przeszkolenia i zabezpieczenia zabarwia działanie kolorem smutku, krwi i cierpienia. Zabawa w kaskadera na filmowym planie jest pracą, czynienie tego na osiedlowym podwórku natomiast jest niemal terrorystycznym aktem głupoty.

Dziś grzechów przeciw życiu jest sporo. Mogą to być osobiste działania, które owocują utratą zdrowia lub życia pojedynczych osób. Często ludzkie działania bądź zaniechania łączą się w pary i nieraz tworzą grzeszne struktury. Ich celem jest godzenie w ludzkie zdrowie lub życie. „Ulepszanie” produktów spożywczych, stosowanie ryzykownych i zabronionych substancji w konserwacji żywności. Niesprawiedliwość społeczna, której źródłem są nędza, zacofanie, głód. Przejawami negatywnych postaw są handel narkotykami, bronią, terroryzm jako forma walki czy politycznego nacisku. To także niewolnictwo, sprzedaż organów, zabijanie ludzi celem uzyskania „części zamiennych”.

Czymś złym mogą być sankcje wymierzone w uzbrojone po zęby państwo, a godzące w ciemiężony naród. Często będzie to polityka demograficzna, zdrowotna, senioralna, obronna, tym bardziej przebiegła, że praca nad strategią – gdy przedmiotem działań są liczby – ukrywa cierpienie i łzy niewinnych istnień w okrągłych słowach politycznych posunięć, podczas gdy życie niszczone jest przez wadliwe, bezduszne, śmiertelne struktury.

Reklama

Miłość stworzenia

Dręczenie zwierząt i niszczenie przyrody, zanieczyszczanie powietrza, wody, gleby to też grzechy przeciw życiu, które jest odblaskiem miłości, wielkości i dobroci Stwórcy. Człowiek jednak powinien pamiętać, że nie ma patentu na ból i cierpienie.

Jest sporo grzechów przeciw życiu. Ich powszechność każe pytać o podstawy, granice i kres cywilizacji śmierci. Walka z nimi możliwa jest dzięki prostocie miłości do Boga jako Stwórcy, wrażliwości na każdy przejaw daru życia. Sprzymierzeńcem w tej walce będzie postawa ubóstwa, która pozwala zachwycić się życiem w jego czystej postaci, bez zbędnych roszczeń.

Grzechy przeciw życiu mają być nazwane po imieniu. Są jak kryminalna zagadka w rozdziałach powieści. Jej rozwiązania człowiek może dokonać osobiście. Uczyni to, podejmując się wdzięcznej roli detektywa, by odnaleźć winę we własnym nieuporządkowanym umyśle i sercu. To właśnie tam kryje się zabójca.

2016-04-20 08:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłość nieprzyjaciół

Niedziela świdnicka 51/2018, str. VIII

[ TEMATY ]

przykazania Boże

Ks. Piotr Nowosielski

W miejscu narodzin Syna Bożego znajduje się srebrna czternastoramienna gwiazda

W miejscu narodzin Syna Bożego znajduje się
srebrna czternastoramienna gwiazda

Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” – takie jest wyraźne zalecenie Jezusa. Tymczasem dobrze wiemy, że na okazaną nam wrogość reagujemy uczuciami dość dalekimi od miłości. Im bardziej ktoś nas dotknie i zrani, tym większą mamy ochotę, aby się zrewanżować. Odwet, w myśl zasady: „oko za oko, ząb za ząb”, może się wydać sprawiedliwy. I dlatego bez większego namysłu odpłacamy „pięknym za nadobne”. Często oddanie komuś z nawiązką sprawia nam pewną satysfakcję. Nasz Nauczyciel, ukazując niewłaściwość naszego reagowania na zło, stawia nam przed oczy dobroć Ojca niebieskiego i zachęca nas do stawania się doskonałymi, jak doskonały jest Ojciec nasz niebieski. Znakiem nieograniczonej życzliwości Boga względem wszystkich ludzi jest słońce, które świeci wszystkim bez różnicy. Jednak słońce naszej miłości zachodzi chmurami dość szybko w zderzeniu z czyimś atakiem na nas. Jezus przestrzega nas, byśmy nie szli bezmyślnie za pierwszym odruchem zranionego serca, ukazując negatywne skutki nieprzejednania z naszej strony. Ostatecznie Chrystus umarł za nas jako za grzeszników, gdyśmy byli nieprzyjaciółmi Boga. Pan nalega, byśmy nie przyzwalali w naszym sercu na niechęć wobec osoby krzywdziciela. W świat pierwszych emocji powinny czym prędzej wkroczyć nasz rozum i światło wiary. W przeciwnym razie niechęć będzie rosła i po jakimś czasie, objawi się jako ślepa nienawiść, żądająca odwetu i zemsty. Jesteśmy wezwani do wolności najwyższego rzędu: mamy zło dobrem zwyciężać! Pan Bóg kazał wybaczać, ale jak tu wybaczyć, co więcej, jak kochać?

CZYTAJ DALEJ

Elektrośmieci dla misji

2024-04-18 09:03

Ks. Stanisław Gurba

Kolejne kilogramy starych telefonów, tabletów i baterii zostały przekazane do Fundacji Missio Cordis w ramach projektu „Zbieram to w szkole” realizowanego przez Szkolne Koło Caritas przy Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim.

- Tym razem otrzymaliśmy wsparcie parafii Ćmielów i Szewna, bo tam młodzież licealna w okresie Wielkiego Postu zorganizowała kolejną już zbiórkę elektrośmieci. To właśnie dzięki temu, że do szkoły uczęszcza młodzież z różnych parafii możemy realizować akcję w różnych miejscach. Bardzo dziękuję księżom proboszczom za otwartość i umożliwienie realizacji akcji społecznych - mówił ks. Stanisław Gurba, koordynator projektu. Surowce zostały posegregowane i wysłane do Fundacji. Następnie trafią do firm recyklingowych, a pozyskane środki pieniężne zostaną przekazane na budowę studni w krajach misyjnych. Natomiast szkołom, które biorą udział w projekcie przyznawane są punkty, które potem można wymienić na drobne nagrody.

CZYTAJ DALEJ

Książka, która zmienia perspektywę

2024-04-19 09:12

mat. organizatorów

To doskonały podręcznik dla rzeczników prasowych instytucji kościelnych, a zarazem książka, która może zmienić naszą perspektywę oceny wydarzeń, które dzieją się dookoła nas – mówił ks. Rafał Kowalski podczas konferencji poświęconej książce Joaquina Navarro-Vallsa „Moje lata z Janem Pawłem II. Prywatne zapiski rzecznika prasowego Watykanu 1984-2006, zorganizowanej przez Stowarzyszenie na rzecz edukacji i rodziny NURT we Wrocławiu.

Rzecznik metropolity wrocławskiego przytoczył jeden z fragmentów książki, w którym Joaquin Navarro-Valls opisuje wspólną z papieżem wyprawę w góry. Kiedy Jan Paweł II podczas przerwy na odpoczynek zasnął rzecznik Stolicy Apostolskiej miał zapisać: „Patrzę jak spokojnie zasypia powierzając ster Kościoła Bogu”. – My byśmy napisali, że papież śpi. Oni widział coś więcej i dostrzegania tego czegoś więcej możemy się uczyć z tej publikacji – przekonywał ks. Rafał Kowalski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję