Reklama

Ze świata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kuba

Kościół o wizycie prezydenta Obamy

Nie sądzę, by te odwiedziny miały przynieść Kościołowi wielkie zmiany – powiedział zastępca sekretarza i zarazem rzecznik prasowy kubańskiego Episkopatu, komentując wizytę Baracka Obamy na Kubie. Ks. José Félix Pérez Riera przyznał, że prezydent USA 20 marca br. podczas spaceru po Hawanie był w tamtejszej katedrze, gdzie przyjął go kard. Jaime Ortega. – Miało to jednak charakter tylko turystyczny i o niczym innym wówczas nie rozmawiano – wyjaśnił ks. Pérez. – Kubańska Konferencja Biskupów nie wydała żadnej oficjalnej noty o wizycie Obamy i nie będzie tego czynić. Jest atmosfera oczekiwania, by zrozumieć, co ta wizyta będzie znaczyła dla narodu kubańskiego. Zawsze trzeba mieć nadzieję, nawet wtedy, gdy nie ma żadnych oznak zapowiadających ważne zmiany – dodał rzecznik Episkopatu.

W fakcie, że amerykański prezydent w pierwszym dniu swej wizyty odwiedził stołeczną katedrę, obserwatorzy widzą hołd złożony roli Kościoła. Roberto Veiga, kierujący pismem kubańskich katolików „Espacio Laical”, uważa to za wyraźne uznanie Obamy dla znaczenia, jakie ma tam Kościół w budowaniu przyszłości kraju.

KAI

Jemen

Garstka chrześcijan

Bardzo smutny obraz sytuacji niewielu pozostałych w Jemenie chrześcijan przedstawił w rozmowie z katolickimi mediami Austrii bp Paul Hinder, wikariusz apostolski Arabii Południowej. Stoi on na czele katolickiej jednostki terytorialnej obejmującej Zjednoczone Emiraty Arabskie i Oman. – Po niedawnym krwawym zamachu w Jemenie w praktyce, poza nielicznymi wyjątkami, ustała tam wszelka działalność liturgiczna – powiedział pochodzący ze Szwajcarii kapucyn.

4 marca terroryści islamscy zamordowali 4 misjonarki miłości i 12 ich współpracowników. – Mamy tylko jednego księdza, który w miarę możliwości sprawuje opiekę duszpasterską w dwóch istniejących tam wspólnotach zakonnych. Drugiego kapłana uprowadzili terroryści i do dziś nic nie wiadomo o jego losie – powiedział wikariusz apostolski, który swój urząd pełni od marca 2005 r.

Bp Hinder zaznaczył następnie, że co prawda poza nielicznymi chrześcijanami zagranicznymi w Jemenie są także miejscowi wyznawcy Chrystusa, „ale wkrótce będzie można ich policzyć na palcach jednej ręki”. Biskup zwrócił uwagę, że liczba chrześcijan maleje częściowo wskutek ich wyjazdów, ale częściowo również dlatego, że w razie małżeństwa mieszanego z udziałem strony muzułmańskiej potomstwo musi być wychowywane w religii i kulturze islamskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

KAI

Rosja

Największa „herezja” naszych czasów

W wielu krajach podejmowane są próby ustanowienia prawa człowieka do swobodnego wyboru drogi życiowej – oświadczył patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl w stołecznej świątyni Chrystusa Zbawiciela. W kazaniu podczas nabożeństwa 20 marca, w Niedzielę Triumfu Prawosławia, nazwał on prawa człowieka „globalną herezją ubóstwienia człowieka, nowym bałwochwalstwem, które usuwa Boga z życia ludzi”.

Zgodnie z wielowiekowym zwyczajem i tradycją w niedzielę, po której rozpoczyna się prawosławny Wielki Post, w cerkwiach wypowiada się anatemy (klątwy) na herezje i heretyków. Obecnie nie ma jednolitości w stosowaniu tej praktyki.

KAI

* * *

Sprawiedliwość i pokój może przynieść tylko oczyszczenie sumień.
Jan Paweł II

Krótko

• Państwa UE po zamachach w Belgii podwyższyły poziom alertu antyterrorystycznego. Na ulicach miast jest więcej patroli policyjnych, a na paryskich lotniskach Orly i Roissy pojawiły się transportery opancerzone. Wzmocniono też kontrole graniczne.

• Tzw. Państwo Islamskie przyznało się do zorganizowania zamachów w Brukseli i zagroziło kolejnymi. Zapowiada, że będą jeszcze gorsze.

• Prezydent USA przebywał z wizytą na Kubie. Była to pierwsza od 88 lat wizyta amerykańskiego przywódcy na wyspie. Barack Obama spotkał się m.in. z Raúlem Castro.

• John Kerry – amerykański sekretarz stanu po raz pierwszy od roku przebywał z wizytą w Rosji. Rozmowy dotyczyły kwestii syryjskiej i rosyjskiego zaangażowania w tym kraju.

Reklama

• W Niemczech zarejestrowano w zeszłym roku rekordowo wielką liczbę cudzoziemców – prawie 2 mln. W tym samym roku Niemcy opuściło 860 tys. obcokrajowców. To najnowsze dane Federalnego Urzędu Statystycznego.

• Nadia Sawczenko – ukraińska lotniczka została skazana w Rosji na 22 lata łagru. Według sądu w rosyjskim Doniecku, jest współwinna zabójstwa dwóch rosyjskich dziennikarzy. Prezydent Ukrainy zaproponował wymianę lotniczki na dwóch rosyjskich wojskowych

• Ukraińskie władze chcą powołać do wojska 10 tys. mężczyzn. Kuszą ich wysokim żołdem.

• W Hiszpanii w wypadku autokaru zginęło 13 zagranicznych studentek. 34 osoby zostały ranne, w tym Polak. Autokarem podróżowało 57 studentów z programu Erasmus.

• Korea Północna zagroziła atakiem na Błękitny Dom – siedzibę prezydent Korei Południowej Park Geun Hie. To nie są puste słowa – grozi komunikat północnokoreańskiego Komitetu ds. Pokojowego Zjednoczenia Korei.

2016-03-29 14:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Czy katolik powinien interpretować sny?

Niedziela Ogólnopolska 46/2022, str. 14

[ TEMATY ]

Teolog odpowiada

Photographee.eu/Fotolia.com

Pytanie czytelnika:
Czy katolik powinien przykładać wagę do snów?

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję