Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Chrystus jak Baranek Paschalny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Baranki, powszechnie hodowane w starożytnej Palestynie, które jak żadne inne zwierzęta dają się same prowadzić na zabicie, były zwierzętami najczęściej składanymi w ofierze. Zgodnie z zaleceniami Prawa Starego Testamentu ofiary z baranków składano na ołtarzu dwukrotnie każdego dnia: „A oto z czego będziesz składał ofiarę, dwa roczne baranki codziennie i ustawicznie. Jednego baranka ofiarujesz rano, a drugiego baranka ofiarujesz o zmierzchu” (Wj 29,38-39). Starotestamentalne baranki ofiarne były zapowiedzią ofiary Nowego Testamentu z Baranka – Chrystusa, oddającego się w ofierze za całą ludzkość.

Szczególnie jednak znaczenie miał baranek paschalny. Kiedy lud izraelski po czterystu trzydziestu latach niewoli egipskiej (Wj 12,40) miał udać się do Ziemi Obiecanej, przed rozpoczęciem wędrówki w każdym domu izraelskim należało przygotować ofiarę z rocznego baranka bez skazy. Zwierzę miało być zabite „o zmierzchu”, dosłownie „między dwoma wieczorami” (Wj 12,6), to znaczy pomiędzy zachodem słońca a nocą. Krwią baranka znaczono drzwi domu, w którym miał być spożywany baranek: „Weźcie gałązkę hizopu i zanurzcie ją we krwi, która jest w naczyniu, i krwią z naczynia skropcie próg i oba odrzwia. Aż do rana nie powinien nikt z was wychodzić przed drzwi swego domu. A gdy Pan będzie przechodził, aby porazić Egipcjan, a zobaczy krew na progu i na odrzwiach, to ominie Pan takie drzwi i nie pozwoli Niszczycielowi wejść do tych domów, aby [was] zabijał” (Wj 12,22-23). W czasie wieczerzy mięso baranka (upieczonego w całości, nie łamiąc jego kości: Wj 12,46) spożywano z niekwaszonym chlebem i gorzkimi ziołami. Jeśli rodzina była za mała, by zjeść całego baranka, powinna połączyć się z sąsiadami, a wszystkie pozostałości należało spalić. W czasie, gdy Izraelici spożywali posiłek paschalny, anioł Boży przechodzący przez Egipt zabijał wszystko pierworodne z ludzi i bydła w domach, które nie były naznaczone krwią baranka. Izraelici ocaleli i w następstwie tego wydarzenia mogli opuścić Egipt. Na pamiątkę tego wydarzenia obchodzono odtąd corocznie święto Paschy (hebr. Pesach). Nazwa Pesach pochodzi od słowa, które oznacza „być chromym, utykać”, a także „przeskakiwać nad czymś”, „pozostawić nietkniętym”. Nazwa ta przypomina o ocalającym pominięciu przez Pana domów Izraelitów, na których widział krew.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Według komentarzy rabinackich, w ówczesnym Egipcie barankowi oddawano cześć boską, a zabicie go i spożycie oznaczało pozbawienie go charakteru sakralnego. W ten sposób potwierdzano również, że jedynym Bogiem jest Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba. Podczas wieczerzy paschalnej baranek stał się symbolem całkowitej ufności Bogu, który wszystko może: ma moc wyzwolić z niewoli i doprowadzić do Ziemi Obiecanej. Krew baranka nie posiadała siły oddalającej zło, lecz oddanie się człowieka Bogu eliminowało zagrażającą mu niszczycielską siłę zła.

W myśli chrześcijańskiej paschalny baranek ofiarny był zapowiedzią Baranka – Chrystusa. „Ów baranek, który na rozkaz Mojżesza został zabity, powstrzymywał anioła zagłady, a Baranek Boży, który wziął na siebie grzechy świata, czyż nie uwolni od grzechów? Krew zwykłego baranka przyniosła ocalenie, czyż więc krew Jednorodzonego nie przyniesie zbawienia?” (św. Cyryl Jerozolimski, IV w.). Jak nie wolno było łamać kości zwierzęcia składanego na ofiarę paschalną, tak też w stosunku do Jezusa na krzyżu nie został spełniony rzymski zwyczaj łamania kości: „Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni. (…) Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: «Kość jego nie będzie złamana»” (J 19, 32-33.36). Chrystus, „Baranek Boży” (J 1,? 29) wybawił ludzkość od grzechu i śmierci przez swoją Krew wylaną na krzyżu: „Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostali wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy. On był wprawdzie przewidziany przed stworzeniem świata, dopiero jednak w ostatnich czasach się objawił ze względu na was” (1 P 1,18-20). Baranka paschalnego spożywały rodziny żydowskie, natomiast Chrystus w czasie Ostatniej Wieczerzy dał swoje Ciało na pokarm.

Reklama

W sztuce chrześcijańskiej przez długi czas przedstawiano Chrystusa na krzyżu pod postacią baranka, którego umieszczano w miejscu przecinania się ramion. Na Synodzie Trullańskim w 692 r. takie przedstawienia zostały zabronione. Chrystusa cierpiącego należało ukazywać wprost. Mimo to papież Sergiusz I (687-701 r.) nakazał, aby w czasie Mszy św. śpiewano słowa: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami”.

Porównanie Chrystusa do biblijnego baranka paschalnego znalazło swoje odbicie także w zwyczaju święcenia na Wielkanoc i spożywanie mięsa pieczonego baranka. Zwyczaj ten był powszechny w dawnych wiekach, a na Śląsku i Mazowszu znany był jeszcze w czasach nowożytnych. W późniejszym okresie pieczone baranki zastępowano figurkami wykonanymi z ciasta, masła, cukru, wosku lub gipsu. Takie figurki baranków z chorągiewką lub z krzyżem, które są elementem dekoracyjnym wielkanocnego stołu, symbolizują Chrystusa – Baranka Paschalnego.

2016-03-22 11:14

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Drodzy Czytelnicy „Niedzieli Lubelskiej”!

Chrystus zmartwychwstan jest,
Nam na przykład dan jest;
Iż mamy z martwych powstać,
Z Panem Bogiem królować, Alleluja.
Leżał trzy dni w grobie,
Dał bok przebić sobie;
Bok, ręce, nogi obie,
Na zbawienie tobie, Alleluja.

Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał! Tym pozdrowieniem chrześcijanie wyrażają radość w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego. To wydarzenie jest pieczęcią potwierdzającą boskość Jezusa i autentyczność Jego nauczania. Cały gmach naszej wiary jest zbudowany na fundamencie zmartwychwstania.
Zmartwychwstały żyje i działa w swoim Kościele. Wciąż posyła uczniów, aby głosili zwycięstwo życia nad śmiercią, miłości nad nienawiścią, dobra nad złem. Pragnie, abyśmy uczestniczyli w Jego misji, stając się głosicielami Radosnej Nowiny oraz siewcami dobra i pokoju w świecie, w którym ciągle tyle łez i cierpienia.
Niech obchody Paschy pomogą nam wejść głębiej w misterium Chrystusa i Jego Kościoła. Niech zwycięski Pasterz obdarza nas swoim pokojem i błogosławieństwem.
Wszystkim Czytelnikom „Niedzieli Lubelskiej” życzę radosnych i owocujących dobrem Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzialni za formację księży debatowali o kryzysach i porzucaniu stanu kapłańskiego

2024-04-19 22:02

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Przyczyny kryzysów księży w Polsce i porzucania stanu kapłańskiego były tematem ogólnopolskiej sesji zorganizowanej przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce przy Komisji Duchowieństwa KEP, która obradowała w piątek Warszawie.

Piąta ogólnopolska sesja dotycząca formacji duchowieństwa odbyła się piątek w Centrum Apostolstwa Liturgicznego Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję