Celem pokuty jest nasze duchowe odrodzenie. Pokuta ma nas przybliżyć do Boga i do drugiego człowieka, ma nas doprowadzić do odkrycia piękna i smaku życia. W podjęciu pokuty chodzi więc o nasze duchowe dobro. Pokuta spełniana przed Bogiem ma moc oczyszczającą.
Nasza pokuta powinna mieć charakter wewnętrzny i dyskretny. „Rozdzierajcie jednak wasze serca, a nie szaty” (Jl 2,12b). Nawrócenie i pokutowanie zaczyna się w naszym wnętrzu. Ponieważ każdy grzech rodzi się najpierw w sercu, dlatego i nawrócenie winno dokonać się najpierw wewnętrznie. Stąd też król Dawid w znanym psalmie pokutnym modlił się; „Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego! […] Moją ofiarą, Boże, duch skruszony, nie gardzisz, Boże, sercem pokornym i skruszonym” (Ps 51,12.19). Prawdziwa pokuta sięga więc ludzkiego wnętrza. Pokutowanie czy nawracanie się li tylko zewnętrzne może mieć charakter formalistyczny i może się Bogu nie podobać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Chrystus przestrzega nas, byśmy uczynków pobożnych nie pełnili na pokaz: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 6,1). I dalej każe nam dawać jałmużnę, modlić się i pościć nie na oczach ludzi, by ewentualnie czekać na jakieś uznanie czy pochwałę, ale w ukryciu, gdyż „Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” (Mt 6,18). Jest to też bardzo ważne wskazanie w związku z naszą ukrytą tendencją do obnoszenia się z tym, co dobrego czynimy.
Pokutę winniśmy pełnić w postawie radosnej. Wielki Post ma być okresem pokutnym, ale nie smutnym, wręcz przeciwnie – radosnym. W pierwszej prefacji wielkopostnej kapłan będzie wypowiadał słowa: „Albowiem pozwalasz Twoim wiernym co roku z oczyszczoną duszą radośnie oczekiwać świąt wielkanocnych, aby gorliwie oddając się modlitwie i dziełom miłosierdzia, przez uczestnictwo w sakramentach odrodzenia osiągnęli pełnię dziecięctwa Bożego”. Nikt nie powinien odczuć ciężaru naszej pokuty. Jeśli pokuta ma być jakimś ciężarem, to tylko dla nas samych, ale ciężarem radosnym. Kiedyś Bóg mówił do tych, którzy podejmowali pokutę: „Nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją” (Ne 8,10).
Okres Wielkiego Postu ma być okresem dzielenia się, okresem obdarzania drugich dobrocią serca, dobrym słowem, a także darem materialnym, pieniędzmi.
Do odrodzenia się naszego człowieczeństwa potrzebne nam jest przebywanie z Bogiem na modlitwie. Modlitwy nigdy za dużo! Przez modlitwę przyzwyczajamy się do przebywania z Bogiem w wieczności. Pamiętajmy więc o prywatnej adoracji Najświętszego Sakramentu, o piątkowej Drodze Krzyżowej i niedzielnych „Gorzkich żalach”.
W dziedzinie postu ważne są nie tylko ograniczenia w jedzeniu, ale także w oglądaniu telewizji, w rozrywkach, słodyczach itp. Papież Paweł VI przypominał kiedyś, że owocną formą pokuty może być solidne wypełnianie codziennych obowiązków, zadań i cierpliwe przyjmowanie różnych bolesnych doświadczeń, które nas spotykają na co dzień.