Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

O duszpasterstwie polonijnym (2)

Z bp. Wiesławem Lechowiczem, delegatem Komisji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej, rozmawia Leszek Wątróbski

Niedziela szczecińsko-kamieńska 3/2016, str. 2-3

[ TEMATY ]

wywiad

duszpasterstwo

Polonia

Archiwum Biura Delegata KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej

Bp Wiesław Lechowicz skierował świąteczny list do Polaków przebywających poza Ojczyzną

Bp Wiesław Lechowicz skierował świąteczny
list do Polaków przebywających poza Ojczyzną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

LESZEK WĄTRÓBSKI: – Czy mógłby Ksiądz Biskup wskazać różnice, jakie zachodzą w pracy duszpasterskiej w środowisku polskich emigrantów w porównaniu z duszpasterstwem krajowym, jakie prowadzi się w Polsce?

Reklama

BP WIESŁAW LECHOWICZ: – Specyfiką duszpasterstwa polskojęzycznego jest fakt, że przebiega ono w konkretnym kontekście społecznym i eklezjalnym. Musi zatem brać pod uwagę regulacje zarówno kościelne, jak i świeckie, czyli respektować miejscowe prawo i uwzględniać miejscową mentalność. Nie może się też izolować, zamykać się tylko w kręgu polskojęzycznym. Ten proces kohabitacji nazywa się integracją.
Integracja nie oznacza asymilacji, czyli zatracenia własnej tożsamości, lecz dynamiczny proces, w którym emigranci i miejscowi łączą się harmonijnie w jedną społeczność – wspólnotę poprzez wzajemne poznanie, dostosowanie i ubogacenie własnymi wartościami etnicznymi. Ten naturalny proces przebiega etapami w formie zewnętrznej akomodacji, następnie adaptacji i stopniowego włączania się emigrantów w nurt życia całej społeczności i miejscowego Kościoła, zawsze jednak spontanicznie i dobrowolnie, bez żadnego przymusu czy przeszkód w zachowaniu przez nich własnej tożsamości kulturowej, w tym i religijnej. Dlatego zachęca się i duszpasterzy, i wiernych świeckich, by nie tylko nie stronili od miejscowych duchownych i świeckich, ale nawiązywali z nimi dialog, współpracę i włączali się też w struktury Kościoła lokalnego.


Drugą specyfiką duszpasterstwa na emigracji jest mobilność świeckich. Przemieszczanie się Polaków za granicą, związane z poszukiwaniem pracy i mieszkania sprawia, że niejednokrotnie trudno jest nawiązać bliższe relacje w ramach ośrodka duszpasterskiego i trudno też zachęcić wiernych do większego zaangażowania w życie parafii.
Trzecia specyfika duszpasterstwa poza granicami naszego kraju związana jest z czasem pracy i wysiłkiem polskich emigrantów do osiągnięcia jak najlepszej sytuacji materialnej. Stąd w wielu miejscach duszpasterstwo emigracyjne przybiera postać duszpasterstwa weekendowego. Na obszarach, gdzie Polacy założyli już rodziny i ustabilizowali swe życie, pojawiają się możliwości rozszerzenia duszpasterstwa na inne dni tygodnia.
Polskie parafie i ośrodki duszpasterstwa polskojęzycznego stanowią dla naszych rodaków punkt odniesienia, integrujący środowisko polonijne i inicjujący działania o charakterze nie tylko religijnym, ale i kulturowym. Wiele z nich odbywa się w szkołach, klubach i salach przyparafialnych. Zatem troska o zachowanie dziedzictwa patriotycznego-polskiego idzie w parze z troską ewangelizacyjną.
Wreszcie należałoby wspomnieć o wyzwaniach związanych z nowymi pokoleniami Polaków i Polonii oraz z ich znajomością lub raczej nieznajomością języka polskiego. Stąd mimo że duszpasterstwo na emigracji nazywamy polskojęzycznym, to jednak duchowni winni, w zależności od sytuacji, duszpasterzować także w języku miejscowym. Priorytetem bowiem jest głoszenie Ewangelii i uświęcanie wiernych. Te podstawowe zadania nie mogą być narażone na zaniechanie tylko z powodów językowych. Dlatego tak często przypominam księżom o konieczności dobrej znajomości języka kraju, w którym pracują.
Na końcu chciałbym powiedzieć, że ksiądz czy siostra zakonna jest dla wielu polskich emigrantów nie tylko osobą duchowną czy konsekrowaną, ale wobec wielu trudności, jakie niesie życie emigranta, staje się powiernikiem, jedynym budzącym zaufanie człowiekiem. W zakres obowiązków duszpasterskich wchodzą więc i te, które z reguły przypisuje się rodzicom, nauczycielom, pedagogom i psychologom, radcom prawnym, a nawet niekiedy i finansowym.

– Czy duszpasterstwo rodzin i małżeństw jest ciągle priorytetem w dzisiejszej posłudze duszpasterzy polonijnych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Niewątpliwie tak być powinno. Obserwacja współczesnych tendencji cywilizacyjnych i ideologicznych godzących w dobro małżeństwa i rodziny jest dla nas, duszpasterzy, sporym wyzwaniem. Poza tym widzimy, że często emigranci zamiast utrzymać rodzinę, doprowadzają do rozluźnienia więzi z najbliższymi, a nawet do zerwania. Tak, troska o rodzinę wysuwa się na pierwsze miejsce wśród duszpasterskich priorytetów. Z tego m.in. powodu obrady najbliższe Polskiej Rady Duszpasterskiej Europy Zachodniej poświęcone będą tematyce małżeństwa i rodziny.
Kolejnym wyzwaniem jest otoczenie duchową troską młodzieży, która szczególnie podatna jest na prądy współczesnej fali ideologicznej o nastawieniu antychrześcijańskim, zalewającej Internet i mass media. Papież Franciszek mobilizuje nas i do tego, by wciąż wychodzić na peryferie, ku ludziom słabszym, biednym, zagubionym. Takich jest bardzo dużo i w środowisku polskich emigrantów. Sami księża czy siostry zakonne nie są w stanie do większości z nich dotrzeć w stopniu umożliwiającym im skuteczną pomoc. Może warto w tym miejscu wspomnieć Siostry Misjonarki Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej, które m.in. pracują z więźniami i samotnymi matkami, oraz Siostry Nazaretanki i Sercanki opiekujące się młodymi dziewczynami często z marginesu społecznego. Niemniej jednak potrzebni są świeccy, którzy osobiście i w sposób zorganizowany będą docierać tam, gdzie obecność osób duchownych i konsekrowanych jest utrudniona. To zresztą już się dzieje w wielu miejscach, np. w Paryżu od 2007 r. działa Stowarzyszenie „Pomost-Passerelle”, którego celem jest otaczanie opieką wymienionych wcześniej ludzi.

– Na jakie trudności napotykają najczęściej polscy duszpasterze w relacjach np. do narzeczonych różnych wyznań?

– Nie chodzi tu tylko o nupturientów różnych wyznań, ale i o pary narzeczonych, z których jedna lub wręcz obie strony są obojętne religijnie bądź deklarują niewiarę, w najlepszym zaś przypadku agnostycyzm. Spotkania z nimi wymagają od duchownych dużo cierpliwości, mądrości i empatii.
Fala najnowszej emigracji sprawiła, że mnóstwo młodych ludzi poznaje się za granicą i tam podejmuje decyzje o zamążpójściu lub ożenieniu się. W ośrodkach duszpasterstwa polonijnego przygotowuje się ich do zawarcia sakramentu małżeństwa. Dla przykładu powiem, że w samej tylko Anglii w roku 2013 sporządzono ponad 2 tys. protokołów przedmałżeńskich. To pokazuje skalę zjawiska. Stąd kolejnym i to bardzo ważnym zadaniem jest przygotowanie odpowiednich poradni przedmałżeńskich i rodzinnych przy parafiach i ośrodkach duszpasterstwa polskojęzycznego.

– Jaka jest w tym wszystkim rola delegata Komisji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej, czyli Księdza Biskupa?

Reklama

– Delegat wybierany jest z grona polskich biskupów przez Konferencję Episkopatu Polski. Kadencja wynosi 5 lat, ale liczba kadencji nie jest ograniczona. Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej ściśle współpracuje z pozostałymi polskimi biskupami w sprawach emigracyjnego duszpasterstwa. Utrzymuje też kontakty z konferencjami biskupów i ich delegatami (strukturami) zajmującymi się duszpasterstwem imigrantów w krajach przebywania Polaków i tam, gdzie wyrażane są prośby o wprowadzenie duszpasterstwa polskojęzycznego. Jest pierwszym łącznikiem między strukturami duszpasterstwa emigracyjnego i polskimi biskupami. Służy także pomocą środowisku emigracyjnemu w sprawach duszpasterskich, szczególnie tych, które wymagają mediacji, doradztwa i wsparcia.
Bardzo mi też zależy na tym, by kreować w Kościele w Polsce klimat wrażliwości i odpowiedzialności za Polaków żyjących poza granicami Ojczyzny i za ich rodziny dotknięte oddaleniem bliskich i kochanych osób. Stąd osobiście i poprzez Biuro przy Sekretariacie Episkopatu Polski zachęcam do systematycznej modlitwy w tych intencjach. Mam też nadzieję zaangażować się w dzieła, które w inny jeszcze sposób będą służyć wyjeżdżającym i tym, którzy w kraju pozostali.
Jednym z tych dzieł będzie Kongres Młodzieży Polonijnej, poprzedzający Światowe Dni Młodzieży. Odbędzie się on w Warszawie w dniach 17-20 lipca 2016 r. Wraz z ks. Zbigniewem Kucharskim, asystentem krajowym Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, wyszliśmy z tą inicjatywą. Polska młodzież skupiona w KSM zaprosi młodych ludzi polskiego pochodzenia – animatorów i moderatorów duszpasterstwa młodzieżowego z wszystkich kontynentów, także z Europy Wschodniej, aby podzielić się z nimi własnymi doświadczeniami i tym samym pomóc swoim rówieśnikom w ich zaangażowaniu na polu eklezjalnym w środowiskach ich codziennego życia. Mam nadzieję, że Kongres ten pozwoli także na bliższe poznanie i nawiązanie kontaktów trwałych między uczestnikami. Przewidujemy, że w Kongresie weźmie udział ponad 300 osób.

– A czy z grona młodych ludzi, ze środowisk polskich emigrantów, rodzą się powołania kapłańskie i zakonne?

– Owszem, dokładnych danych wprawdzie nie posiadam, ale wiem, że są księża, diecezjalni i zakonni, oraz siostry zakonne wywodzący się z rodzin polskich żyjących poza granicami kraju. Stosunkowo dużo z nich pracuje w Ameryce Północnej – w USA i Kanadzie. Wśród nich jest m.in. ks. Mateusz Gardziński ze Zgromadzenia Księży Chrystusowców, który pracuje w Papieskiej Radzie ds. Migrantów i Podróżujących.
Zdarza się też, że synowie z rodzin polskich emigrantów wstępują do seminariów diecezjalnych w Polsce. W ubiegłym roku np. przyjęto dwóch takich alumnów do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Kwestie powołań do stanu duchownego i zakonnego ze szczególnym uwzględnieniem charyzmatu pracy duszpasterskiej wśród polskich emigrantów powierzam modlitwie wszystkich.

2016-01-14 10:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Korea Południowa: czas na nowy plan duszpasterski

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

Korea Płd.

Ponad rok po tym, jak pandemia dotknęła Koreę Południową, miejscowy Kościół rozważa nowe pomysły duszpasterskie, których zadaniem będzie efektywniejsza ewangelizacja, bliższy kontakt z ludźmi i troska o ich życie duchowe w szczególnych warunkach, jakimi są przedłużające się obostrzenia sanitarne.

Życie religijne przenosi się z budynków kościołów do mieszkań. „Aby poradzić sobie ze zmianami, Kościół musi przejść długi proces odnowy, poszukać nowych sposobów na prowadzenie działalności duszpasterskiej” – uważa ks. Chung Hee-wan, dyrektor Instytutu Kultury i Teologii Katolickiej w Seulu.
CZYTAJ DALEJ

Św. Joachim i św. Anna - rodzice, dziadkowie i wychowawcy

Imiona rodziców Maryi i zarazem dziadków Jezusa są nam dobrze znane. Wynika to z faktu, że ich kult w Polsce jest dość rozpowszechniony. Zapewne powodem tego jest nasze, pełne sentymentu, podejście do kobiecej części rodu Jezusa. Kochamy mocno Najświętszą Maryję Pannę i swą miłość przelewamy również na Jej matkę - św. Annę. Dlatego liturgiczne wspomnienie św. Anny i św. Joachima cieszy się u nas tak dużymi względami. Współcześnie czcimy rodziców Maryi wspólnie, choć początkowo przeważał kult św. Anny. Przywędrował on do Polski już w XIV wieku, kiedy Stolica Apostolska ustaliła datę święta na 26 lipca. Zawsze wyjątkową czcią otaczano babcię Jezusa na Śląsku. Do dziś największej czci doznaje ona na Górze św. Anny k. Opola, gdzie znajduje się cudowna figura tej Świętej. Przedstawia ona św. Annę piastującą dwoje dzieci: Maryję i Jezusa, dlatego powszechnie jest nazywana Świętą Anną Samotrzecią - co można tłumaczyć „we troje razem”. O św. Joachimie i św. Annie nie wiemy jednak za dużo. Pismo Święte o nich nie wspomina. Trochę więcej światła na te postaci rzuca jeden z apokryfów - Protoewangelia Jakuba z końca II wieku. Z niego właśnie dowiadujemy się o imionach dziadków Jezusa. Wiemy też, że byli oni długo bezdzietni. Dopiero wytrwała modlitwa Joachima przez czterdzieści dni na pustyni wyjednała łaskę u Boga. Dar dany im w podeszłym wieku został przepowiedziany przez anioła, który określił mającą się narodzić córkę jako „radość ziemi”. Zapewne św. Joachim i św. Anna byli dobrymi rodzicami, czego bezdyskusyjnym przykładem jest Maryja. Właśnie Ona przyjęła w pokorze Boże wybranie, spełniając Jego wolę wobec siebie. Podkreślił to sługa Boży Jan Paweł II 21 czerwca 1983 r. właśnie na Górze św. Anny, kiedy powiedział, że: „Syn Boży stał się człowiekiem dlatego, że Maryja stała się Jego Matką”. W wielkiej mierze Maryja mogła stać się Matką Zbawiciela dzięki dobremu wychowaniu, które otrzymała w domu rodzinnym. Warto więc postawić pytanie: Czy my potrafimy wyciągnąć z tego właściwe wnioski dla nas samych? Trzeba nam pytać o styl wychowywania naszych pociech. Z niego wynika ich stosunek do sacrum, do świata Bożych planów wobec każdego z naszych dzieci. Św. Joachim i św. Anna na pewno mieli świadomość tego, że ich obowiązkiem jest dobre przygotowanie Maryi do wypełnienia zadań, które Bóg przed Nią postawił.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat Archidiecezji Warszawskiej w związku ze zbrodnią dokonaną przez księdza

2025-07-26 19:01

[ TEMATY ]

komunikat

BP KEP

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas zwrócił się do Stolicy Apostolskiej z wnioskiem o wymierzenie najwyższej kary przewidzianej w prawie kanonicznym dla duchownego - wydalenia ze stanu kapłańskiego, a we wszystkich kościołach archidiecezji zostanie odprawione nabożeństwo ekspiacyjne - czytamy w przesłanym KAI komunikacie Archidiecezji Warszawskiej.

Przeczytaj także: Abp Adrian Galbas: Jestem zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję