Wanda i Radek Mokrzyccy do Wspólnoty Duży Dom trafili 5 lat temu. Zajmują jedno z mieszkań w budynku, który powstał z pragnienia kilku rodzin, by żyć w świecie, a jednocześnie mieć czas na ciszę i kontemplację w obecności Pana Jezusa. Każdego dnia modlą się więc przed Najświętszym Sakramentem, adorując Go w domowej kaplicy.
Adwent to już święta!
Rodzina Mokrzyckich liczy 9 osób. Wanda i Radek mają siódemkę dzieci: Kingę (10 l.), Józia (9 l.), Małgosię (7 l.), Anielkę (6 l.), Jadzię (4 l.), Klarę (2 l.) i Władzia (1 r.). – Święta rozpoczynają się w naszych sercach od Adwentu – opowiada Wanda. – Dzieci przygotowały lampiony i czworo starszych wraz z mężem starało się być codziennie o 6.00 rano na roratach, ja zostawałam w domu z trójką młodszych. W ubiegłym roku mogłam się poczuć jak Maryja – oczekiwaliśmy wtedy narodzin Władzia, który przyszedł na świat 20 grudnia i to było niezwykłe doświadczenie. W czasie przedświątecznym bardzo dużo się u nas dzieje, Radek robi z dziećmi łańcuchy na choinkę, pieczemy pierniki, potem je zdobimy, jest przy tym mnóstwo zabawy i radości. Dzieci w tym roku przygotowały też skrzyneczki, z których losowały codziennie jedno postanowienie, np. „pomogę młodszej siostrze pościelić łóżko” czy „pomodlę się za babcię i dziadka”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Mała Siostra Jezusa Magdalena, od której bierze początek duchowość naszej wspólnoty, miała wielką cześć dla Pana Jezusa narodzonego w Betlejem. Czas Adwentu to dobry czas na czytanie jej listów, które pisała do sióstr, ta lektura dobrze wprowadza mnie w czas Bożego Narodzenia – dodaje Radek.
Przytulić Pana Jezusa
Ideał życia Dużego Domu mówi o tym, że życie rodzinne jest najważniejsze i ma pierwszeństwo przed wspólnotą. Dlatego Wigilię rodzina Mokrzyckich spędza w gronie swoich bliskich. Jednak w samo południe członkowie wspólnoty spotykają się, by podzielić się opłatkiem i złożyć życzenia, każdy bierze też ze żłóbka figurkę Pana Jezusa i przytula ją do serca. Kolejne wspólnotowe spotkanie odbywa się w pierwszy dzień świąt podczas uroczystych Nieszporów. Wtedy też jest czas na wspólne kolędowanie. Tradycją w domu Wandy i Radka jest to, że choinka ubierana jest 24 grudnia – wtedy nie zajmują się już przygotowaniem potraw, ani bieganiem za prezentami, ale czekają na świętowanie. Dla dzieci bardzo ważne jest także pójście z tatą na Pasterkę. A już po świętach do Dużego Domu przybywają rodzice chrzestni całej siódemki wraz ze swoimi rodzinami, by wspólnie kolędować w kaplicy.
Pan Jezus się narodził i... zostaje z nami
Reklama
Mieszkanie pod jednym dachem z Panem Jezusem to wielka łaska i przywilej, ale też spore wyzwanie. – Teraz będziemy zmieniać mieszkanie w obrębie Dużego Domu i jeden z pokoi będzie graniczył z kaplicą – wyjaśnia Radek. – Czujemy się odpowiedzialni, by Najświętszy Sakrament był bezpieczny, by w kaplicy było czysto i ładnie, by Pan Jezus nie był sam. Z drugiej strony trochę się boję, że mogę stracić cierpliwość do dzieci, krzyknąć lub powiedzieć coś niewłaściwego, kiedy po drugiej stronie ktoś będzie adorował Pana Jezusa. Mieszkanie w takim domu to rzecz piękna, ale trzeba też od siebie więcej wymagać. – Ludzie na nas patrzą, często wiedzą, gdzie mieszkamy – mówi Wanda. – Moim osobistym zadaniem jest to, by nie odpychać drugiego człowieka. Czasem trudno mi z kimś porozmawiać, obecność niektórych ludzi jest dla mnie trudna, ale to, że mieszkam w takim domu, jest dla mnie motywacją. Gościnność, którą mamy zapisaną w Ideale, powinnam realizować też w taki sposób, że nikogo nie odtrącę, nie będę niemiła, ale pomocna i otwarta.
Do tematu Wspólnoty Duży Dom powrócimy w nowym roku
* * *
Świąteczne życzenia
Wanda: Niech Pan Jezus nowonarodzony przyniesie Państwu dużo pokoju w sercu. Niech z tego pokoju zrodzi się wiele radości z rzeczy małych, które nas na co dzień otaczają. Niech maleńki Jezus trafi do naszych dłoni i naszych serc i tam pozostanie.
Radek: Życzę Państwu wiele radości i czułości dla ludzi, którzy są blisko nas. Takiej czułości, jaką miała Maryja dla maleńkiego Pana Jezusa.