Reklama

Wiara

Spowiedź – terapia czy prawdziwe uzdrowienie?

Czy to prawda, że pójście do spowiedzi może wpłynąć na nasze zdrowie psychiczne?

Niedziela Ogólnopolska 50/2015, str. 34

[ TEMATY ]

wiara

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówienie o swoich problemach, o tzw. nerwach, o kłopotach i trudnościach życia codziennego może oczywiście poprawić samopoczucie, przynieść znaczne uspokojenie emocjonalne, przywrócić radość życia i wzmocnić wolę, ale nie będzie to równoznaczne z uzdrowieniem wewnętrznym. Wewnętrzne uzdrowienie określa się jako doświadczenie uzdrawiającej miłości Boga, w którym osoba uświadamia sobie, że jest godna miłości (uzdrowienie obrazu siebie) lub że jest zdolna do kochania i przebaczenia (uzdrowienie relacji), albo też może zintegrować jakieś wydarzenie z przeszłości ze swoją teraźniejszością (uzdrowienie wspomnień). Trzeba jednak uważać. Wyznawanie głęboko ukrytych myśli i uczuć może też prowadzić do nowych zranień. Ma to miejsce najczęściej wtedy, kiedy spowiadający się jest osobą poranioną lub ma silną potrzebę zależności, myli pokutę z chęcią ukarania samego siebie albo szuka w konfesjonale sesji terapeutycznej.

Sens spowiedzi

Wiele osób, próbując poradzić sobie ze swymi zranieniami, idzie do spowiedzi po to, aby znaleźć środek, a w spowiedniku – narzędzie do radzenia sobie z życiową niezaradnością, spowodowaną niewłaściwym wychowaniem lub przeżytą traumą. Może się to okazać niebezpieczne, bo sakrament zostanie potraktowany jako sposób na zmniejszenie lęku, jako lekarstwo na problemy emocjonalne (np. niską samoocenę, poczucie bycia złą osobą), jako sposób na usunięcie napięcia i poczucia winy związanego z seksualnością, jako metoda na załagodzenie konfliktów z bliźnimi. W takich wypadkach nie ma powodu, by te wyznania stały się przedmiotem rozgrzeszenia. Spowiednik ma wtedy prawo domniemywać, że penitentowi chodzi raczej o szukanie ulgi niż o nawrócenie. „Rozgrzeszenie” z takich trudności, problemów i kłopotów, a nie z grzechów może utwierdzać w błędnym przekonaniu, że problemy są grzechami. To może tylko zwiększać u penitenta neurotyczne poczucie winy, wstydu lub niekompetencji. A przecież poczucie wstydu, żalu, samotności, bycia niekochanym czy małowartościowym nie znika z chwilą otrzymania rozgrzeszenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Różnica między spowiedzią a terapią

Spowiedź nie jest i nie powinna stać się techniką psychoanalityczną czy psychoterapeutyczną. Ważne jest natomiast, aby spowiednik zachęcił penitenta do skorzystania z fachowej pomocy medycznej lub psychoterapeutycznej, gdy zachodzi taka potrzeba. Należy pamiętać, że istotą spowiedzi jako sakramentu jest to, że człowiek poprzez wyznanie grzechów zostaje od nich uwolniony. Nie musi to być równoznaczne z automatycznym uwolnieniem od uczuć, które im towarzyszą. W najgłębszym sensie uzdrawiający charakter sakramentu pokuty i pojednania polega na tym, że słaby człowiek zostaje uwolniony od grzechów i ich konsekwencji, jeśli chodzi o relację z Bogiem. Tego nie może dać psychoterapia ani żadna inna forma osobistych wynurzeń grzesznika. Penitent zacznie sobie radzić z grzechem dopiero wtedy, kiedy uwierzy i zaufa, że Bóg przyjął go pomimo jego winy. I właśnie do tego powinna zmierzać posługa kapłana.

Praktyczne rady dla obu stron

Chodzi o to, aby penitent odchodzący od konfesjonału wierzył w słowa: „A jeśli nasze serce oskarża nas, to Bóg jest większy od naszego serca i zna wszystko” (1 J 3, 20). Prawdziwe uzdrowienie nie polega na tym, że rana, którą w sobie nosimy, zaniknie, a my o niej zapomnimy. Prawdziwe uzdrowienie to przebóstwienie tej rany, tak jak przebóstwione zostały rany Jezusa po zmartwychwstaniu.

Konkludując, trzeba zaznaczyć, że dla wielu zranionych osób kontakt ze spowiednikiem ma ogromne znaczenie i wpływa pozytywnie na stan ich zdrowia psychicznego. Kiedy człowiek wierzy, że Bóg wybacza mu grzechy (nawet jeśli błędnie interpretuje grzech) i że jego relacja z Bogiem jest teraz właściwa, może z większą odwagą spojrzeć na swoje problemy. Ma bowiem nadzieję, że nie zostaje z nimi sam. Spowiednikowi zaś nie powinny się mieszać problemy psychologiczne z duchowymi, choć nieraz tak trudno je rozróżnić i nazwać. Jednocześnie spowiednik powinien wystrzegać się wchodzenia w rolę psychoterapeuty.

2015-12-09 08:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lekarstwo dla drzewa

Niedziela Ogólnopolska 27/2014, str. 56-57

[ TEMATY ]

wiara

pomoc

Niedziela Młodych

pixelshoot / Foter.com / CC BY

Co zrobić, jeśli życie nie układa się tak, jak można by oczekiwać, gdy nie czujemy się szczęśliwi? Co zrobić, gdy choroby i przeciwności losu wyrastają w naszym życiu niczym grzyby po deszczu, a my, jak te sieroty, doświadczamy opuszczenia, bezradności, lęku i zniechęcenia?

Wytłumaczenia nieszczęśliwego życia są różne. Niektórzy mówią, że Bóg tak chciał, a cierpienia i przeciwności są krzyżem; inni twierdzą, że los się od nich odwrócił; są też tacy, którzy – mimo cierpień, które przeżywają – nie schodzą z kolan Niebieskiego Ojca i nie ustają w błaganiach o błogosławieństwo, z pokorą i niecierpliwością dziecka zadając pytanie: dlaczego?

CZYTAJ DALEJ

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję