Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Peregrynacja w dekanacie milowskim

Trzeba nieść serce

Rozumiem, że miłosierdzie jest wielorakie, zawsze i wszędzie, i w każdy czas można czynić dobrze. Gorąca miłość Boga widzi wkoło siebie nieustanne potrzeby udzielania się przez czyn, słowo i modlitwę.
Dzienniczek 1313

Niedziela bielsko-żywiecka 45/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

peregrynacja

Caritas

W parafii Wniebowzięcia NMP w Milówce

W parafii Wniebowzięcia NMP w Milówce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po nawiedzeniu parafii ziemi cieszyńskiej i położonych na malowniczych terenach Beskidu Śląskiego parafii dekanatu istebniańskiego, znaki miłosierdzia przywędrowały na nie mniej piękną Żywiecczyznę. Począwszy od 20. dnia października obraz Jezusa Miłosiernego wraz z relikwiami św. Jana Pawła II i św. Faustyny gościł w dekanacie milowskim.

Ostatnie metry naszej ojczyzny

Liczący 10 parafii dekanat terytorialnie jest jednym z najrozleglejszych w diecezji bielsko-żywieckiej. To tutaj znajdują się najdalej wysunięte na południe parafie, których granice pokrywają się z granicami Rzeczypospolitej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Statystyki mówią, że na terenie dekanatu milowskiego mieszka ponad 23,5 tys. katolików. Niektórzy z nich, aby dojść do swojego parafialnego kościoła muszą przebyć kilkukilometrową drogę, muszą po prostu zejść z gór na niedzielną Eucharystię, sprawowaną nie tylko w parafialnych świątyniach, lecz także w kaplicach dojazdowych.

Znaki miłosierdzia najpierw goszczono w Zwardoniu, gdzie razem z wiernymi modlił się bp Piotr Greger. Odwołując się do ewangelijnej sceny spotkania Jezusa z Zacheuszem, biskup powiedział: – Jezus przychodzi dzisiaj do nas, do Zwardonia, na ostatnie metry naszej ojczyzny. Siostro i bracie, życzę każdemu z was, abyście otworzyli wzrok waszego umysłu i serca na łaski Bożego Miłosierdzia, na spotkanie z Jezusem Miłosiernym – zwłaszcza najpierw w sakramencie pokuty, a potem jednocząc się też z Nim w Komunii świętej. On naprawdę może z nas uczynić nowego człowieka, tak jak w przypadku Zacheusza. Możemy stać się równie hojni i miłosierni – mówił do parafian w Zwardoniu bp Greger. Potem obraz Miłosiernego powędrował kolejno do Lalik, Kamesznicy, Milówki, Kiczory, Nieledwi, Soli, Soblówki, Ujsół, Rajczy i Rycerki Górnej.

Dziekan dekanatu i proboszcz parafii w Rajczy, ks. Franciszek Warzecha podkreśla, że jak w każdym miejscu i w każdym czasie, tak i w tej części diecezjalnego Kościoła istnieją ludzie potrzebujący. – Pan Jezus mówił, że ubogich zawsze będziemy mieć u siebie. I te słowa się ciągle sprawdzają, stąd staramy się, w miarę możliwości wspomagać potrzebujących. Stałą taką inicjatywą pomocy w Rajczy jest fundowanie 40 obiadów dla najuboższych dzieci w naszej parafii. Fundusze na to zbieramy m.in. poprzez organizowanie parafialnego pikniku, który od lat odbywa się w pobliskim amfiteatrze na początku wakacji. Nie byłoby to możliwe bez pomocy indywidualnych ofiarodawców, naszych wiernych, bez pomocy sponsorów. Myślę, że taką stałą pomoc prowadzi chyba każda parafia – mówi ks. Warzecha.

Reklama

Płaszczyzną porozumienia jest serce

Szczególnym miejscem w dekanacie milowskim, gdzie miłość miłosierna pochyla się nad człowiekiem słabym i chorym, jest Dom Opieki w Kamesznicy prowadzony przez siostry sercanki. Placówce patronuje św. Jan Paweł II. – On zawsze znajdował czas i sposobność, żeby się pochylić nad człowiekiem naznaczonym cierpieniem i przez to upodobnionym do Chrystusa. Chcemy wcielać w życie przykład, jaki nam pozostawił poprzez służbę tym najbardziej potrzebującym – tłumaczy s. Rafała Golonka, pełniąca obowiązki dyrektora domu.

Dom opieki założyła i przekazała siostrom sercankom pochodząca z podżywieckiej wioski, a mieszkająca wtedy w Wielkiej Brytanii Barbara Tyc. 70 procent mieszkanek placówki to kobiety dotknięte chorobą Alzheimera. Opiekę nad nimi sprawują siostry wraz z pracownikami świeckimi.

– Choroba Alzheimera jest powszechnie występującym zjawiskiem społecznym. Niewiele jest domów, które podejmują się opieki nad takimi chorymi, dlatego tak wiele osób zgłasza się do nas – mówi s. Rafała. Jednocześnie wyjaśnia, że oddanie starszej osoby do domu opieki nie zawsze można widzieć jako pozbycie się problemu, lecz często wiąże się z trudną decyzją całej rodziny. – My, jako siostry, nie tylko staramy się sprostać zadaniu zapewnienia fachowej opieki pielęgniarskiej. Chcemy być dla naszych chorych rodziną, gdy oni już częstokroć nie poznają swoich dzieci, wnuków – dodaje sercanka.

Reklama

Zdaniem siostry dyrektor choroba Alzheimera odbiera często logiczne myślenie człowieka, orientację w rzeczywistości. Zostaje jednak płaszczyzna porozumienia emocjonalnego. – Ktoś po prostu czuje, czy dana osoba jest dla niego dobra, czy nie. Serce – tutaj kryje się cała odpowiedź. Trzeba nieść to serce, tak jak ukazał nam to Jezus Chrystus otwierając miłujące serce Boga, które służy człowiekowi z całą miłością, aż po ofiarę krzyża. Osoby starsze i chore pragną tego serca. I często jest to ostatnia płaszczyzna, na której znajdujemy z nimi kontakt.

Standardy etyki i miłosierdzia

Dziś placówki opiekuńcze muszą spełniać określone prawem standardy. Tak też jest i w Kamesznicy. Dom im. Jana Pawła II może zapewnić opiekę 63 kobietom, które mieszkają w pokojach jedno, dwu i trzyosobowych. Nad pensjonariuszkami opiekę medyczną sprawuje wykwalifikowana kadra medyczna pielęgniarska i rehabilitacyjna. Dom posiada udogodnienia dla osób niepełnosprawnych – podjazdy, windy, poręcze i uchwyty.

Najlepszą jednak recenzją działania domów opieki społecznej są opinie tych, którzy często w trudnych życiowo sytuacjach powierzyli swoich najbliższych tego typu placówkom. Opinie dotyczące domu w Kamesznicy podkreślają dobre warunki, profesjonalizm opieki. Ale równie często ludzie, którzy przywieźli do Kamesznicy swoje schorowane matki zwracają uwagę na atmosferę domu, dającą się odczuć w codziennych kontaktach miłość i szacunek wobec chorych.

Na portalu domyopieki.pl można przeczytać opinie, wystawione placówce prowadzonej przez siostry sercanki. „Panuje tam pełna życzliwości i zrozumienia atmosfera. Moja teściowa mieszkała w ośrodku sióstr sercanek tylko trzy tygodnie, niestety w tym roku w lutym zmarła. W ostatnich swoich dniach życia była bardzo spokojna i wyciszona. Wiemy, że ten spokój zawdzięczamy opiece i wielkiemu poświęceniu sióstr i pielęgniarek” – napisała w marcu 2013 r. Bożena Długosz.

Reklama

Wśród opinii można znaleźć wypowiedź samej pensjonariuszki. Pod datą 7 lipca 2015 r. zamieszczono na wspomnianym portalu opinię liczącej 91 lat Stefanii Kołodziejczyk: „Przebywam w Placówce Całodobowej Opieki ok. 3 lat. Czuję się wspaniale, mam naturę sentymentalną i nie chce być uciążliwa dla innych. Nastąpił czas w moim życiu, iż znalazłam się w mojej przedłużonej chorobie serca i było ze mną bardzo źle. Dzięki szybkiej interwencji naszych sióstr sercanek i opiekunek dostałam nowe życie od losu. Dziękuję za serce okazywane w codziennym życiu, dziękuję też w imieniu moich dzieci, które są szczęśliwe, że ja nadal tak dobrze sobie radzę z pomocą moich opiekunek, pielęgniarek, które niczym anioły są obecne w mym ziemskim życiu”.

I jeszcze jeden głos: „Mama Monika w całym swoim życiu była orędownikiem dobra, jako opozycyjnej siły w odniesieniu do ciemnych mocy. Zawsze okazywała bezkompromisową sympatię i pomoc dla tych poszkodowanych przez los. Może dlatego Bóg pozwolił jej ostatnie miesiące życia spędzić wśród ludzi o najwyższych standardach etyki, miłosierdzia i zrozumienia stanu człowieka niemogącego poruszać się samodzielnie i stanowić o sobie. Los nie pozwolił mi opiekować się mamą w jej ostatnich miesiącach życia, ale byłem spokojny, bo była w miejscu bardzo blisko Boga! Pozostańcie z Bogiem” – napisał Leszek Jan Wójcik w czerwcu tego roku.

Wspólna modlitwa w sercu dekanatu

W centrum dekanatu milowskiego znaki miłosierdzia zagościły 23 października. W wypełnionym po brzegi kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Eucharystię celebrował bp Roman Pindel razem z kapłanami z pobliskich parafii. Podczas Mszy św. Pasterz diecezji udzielił sakramentu bierzmowania 78 gimnazjalistom. Tłumacząc znaczenie tego sakramentu podkreślił, że współcześnie odchodzi się od nazwy „sakrament dojrzałości”. – Któż z nas jest tak naprawdę dojrzały w wierze? Przeżywamy bierzmowanie jako sakrament w drodze – mówił do zgromadzonych bp Pindel.

Tak jak w innych parafiach, na program peregrynacji złożyły się tu adoracje Najświętszego Sakramentu prowadzone przez poszczególne wspólnoty parafialne, celebracje Eucharystii dla różnych grup i stanów. Nie zabrakło także Mszy św. sprawowanej przez kapłanów wywodzących się z parafii. Do peregrynacji mieszkańcy Milówki przygotowywali się poprzez rekolekcje. Ćwiczenia duchowe prowadził ks. prof. Andrzej Witko, który należy do znawców tematyki Miłosierdzia Bożego.

2015-11-05 12:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski: odtwarzać w sobie życie Jezusa to mieć oczy i serce wrażliwe na innych

[ TEMATY ]

peregrynacja

Archiwum Parafia Cielądz

„Odtwarzać w sobie życie Jezusa to znaczy mieć oczy i serce wrażliwe na innych, zwłaszcza na tych, którzy znaleźli się w naprawdę trudnej życiowej sytuacji” – mówił 28 listopada u gnieźnieńskich franciszkanów abp Wojciech Polak.

Prymas Polski wraz z ojcami franciszkanami oraz przedstawicielami męskich wspólnot zakonnych z Gniezna i archidiecezji gnieźnieńskiej witał we franciszkańskim klasztorze kopię cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, która od października ubiegłego roku peregrynuje po męskich wspólnotach zakonnych. Jest to nawiązanie do nawiedzenia sprzed półwiecza, które miało przygotować wspólnoty zakonne do owocnego przeżycia Millenium Chrztu Polski. To obecne – jak przypomniał Prymas – ma stanowić przygotowania do obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski, a zainaugurowany gnieźnieński fragment zbiega się dodatkowo z początkiem nowego roku kościelnego i Roku Życia Konsekrowanego.

CZYTAJ DALEJ

10 lat kanonizacji św. Jana Pawła II

2024-04-19 09:49

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Mat.prasowy/vaticannews.va

„Pontyfikat św. Jana Pawła II trzeba koniecznie dokumentować dla przyszłych pokoleń, naszym zadaniem jest ocalenie i przekazanie tego wielkiego dziedzictwa” – mówi ks. Dariusz Giers. Jest on administratorem Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II a zarazem świadkiem pontyfikatu. Kapłan wyznaje, że praktycznie codziennie modli się przy grobie świętego papieża i zawsze jest poruszony tłumami ludzi z całego świata, którzy w tym wyjątkowym miejscu szukają wstawiennictwa Jana Pawła II.

Wyjątkowym fenomenem są czwartkowe Msze polskie odprawiane nieprzerwanie przy grobie Jana Pawła II od momentu jego śmierci. „To jest czas modlitwy, ale także przekazywania dziedzictwa wiary i nieprzemijających wartości” – mówi ks. Giers. Podkreśla, że upływający czas sprawia, iż wielkie zadanie stoi przed świadkami pontyfikatu, którzy muszą dzielić się swym doświadczeniem.

CZYTAJ DALEJ

Na motocyklach do sanktuarium w Rokitnie

2024-04-19 19:00

[ TEMATY ]

Świebodzin

motocykliści

Zielona Góra

Rokitno

Pielgrzymka motocyklistów

Karolina Krasowska

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Do udziału w XII Diecezjalnej Pielgrzymce Motocyklistów do Rokitna są zaproszeni nie tylko poruszający się na motocyklach, ale także wszyscy kierowcy, rowerzyści.

W tym roku już po raz dwunasty kapłański Klub Motocyklowy God’s Guards organizuje pielgrzymkę motocyklistów do sanktuarium w Rokitnie, która rozpoczyna się tradycyjnie pod figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie. Pielgrzymka odbędzie się w niedzielę 28 kwietnia. W imieniu organizatorów ks. Jarosław Zagozda podaje plan.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję