Matkę Najświętszą możemy nazywać Matką Wieczernika Kościoła. Po wniebowstąpieniu Jezusa Chrystusa znalazła się bowiem w jerozolimskim Wieczerniku razem z Apostołami, dla których zawsze była kimś niezwykłym i bardzo potrzebnym, teraz także jako ich Matka. Maryja jest także Matką dla nas, Polaków, dla polskiego Kościoła, który czci Ją od wieków i zasięga Jej rady w najważniejszych sprawach narodowych.
Reklama
W Wieczerniku rodzi się Kościół. Tutaj przychodzi Duch Święty, tutaj dzieją się wielkie Boże rzeczy, których rzeczniczką staje się Maryja. W Credo wyznajemy na początku: „Wierzę w jednego Boga”, a pod koniec wypowiadamy: „Wierzę w Kościół powszechny”, który założył Jezus Chrystus – Kościół apostolski, hierarchiczny, w którym jest miejsce dla biskupów, kapłanów, diakonów i wszystkich wiernych. Kościół Jezusa Chrystusa jest oparty na tych, którzy nazywają się „episkopoi”. Nie ma Kościoła bez papieża i biskupów. Dzisiaj chcemy to mocno podkreślić, że biskupi są najważniejszym głosem w Kościele, co wyraziście objawiło się m.in. w czasie trwania II Soboru Watykańskiego, kiedy wszystkie najważniejsze dokumenty budujące życie wspólnoty kościelnej podpisywał papież i biskupi całego Kościoła. Toteż gdy słyszymy dzisiaj głosy „prezbiteroi” przeciwne głosowi Kościoła, to musimy powiedzieć naszym braciom, że prezbiterium nie istnieje bez biskupów. W kwestiach kluczowych dotyczących wiary i moralności chrześcijańskiej głos biskupów zawsze był wyrażany jasno i wyraźnie. Nie może więc być wątpliwości np. w sprawie stanowiska polskiego Kościoła wobec przyjętej ustawy o in vitro. Trzeba przypomnieć prezbiterom, że nie wolno braci utwierdzać w złej świadomości, w fałszu, obłudzie i zakłamaniu. Decyzje, które podejmują biskupi, objaśniają Dekalog i prawo naturalne, odwołują się zawsze do stanowiska papieża Franciszka, a wcześniej – św. Jana Pawła II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kościół jest jeden, święty, powszechny i apostolski, bo przyświeca mu blask prawdy. Tylko w oparciu o tę prawdę można tworzyć cywilizację mającą przyszłość, bo budującą na miłości. Na straży tej prawdy nie stoi prezbiter z mizernie uformowaną świadomością czy dziennikarz, który tak często jest po prostu sługą kłamstwa, ale Kościół święty, wyrażający się poprzez głos Piotra i świadomość Episkopatu.
Zawierzamy Matce Bożej, Królowej Polski, nasz ojczysty Wieczernik, nasz katolicki dom, a w nim rodzinę, która – jak mawiał sługa Boży kard. Wyszyński: winna być Bogiem silna. I można by dodać: winna być silna Kościołem.