Reklama

Niedziela Świdnicka

Słowo Pasterza

Czym jest wiara?

Niedziela świdnicka 30/2015, str. 5

[ TEMATY ]

wiara

Magdalena Niebudek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Paweł w pierwszych słowach Listu do Tytusa mówi: „Paweł, sługa Boga i apostoł Jezusa Chrystusa posłany do szerzenia wśród wybranych Bożych wiary i poznania prawdy wiodącej do życia w pobożności w nadziei życia wiecznego, jakie przyobiecał przed wiekami prawdomówny Bóg, a we właściwym czasie objawił swe słowo przez nauczanie powierzone mi z rozkazu Boga zbawiciela naszego” (Tt 1,1-3). Z woli Chrystusa jesteśmy obdarzeni podobnym powołaniem co św. Paweł. Każdy z nas jest sługą Boga i apostołem Jezusa Chrystusa posłanym do szerzenia wśród ludzi wiary i prawdy wiodącej do życia w pobożności. Czym zatem jest wiara rozumiana integralnie?

Benedykt XVI po ogłoszeniu Roku Wiary rozpoczął cykl katechez środowych, w których uwydatnił różne rysy wiary. Także, gdy był w Polsce w maju 2006 r., gdy odbywał pielgrzymkę pod hasłem „Trwajcie mocni w wierze”, na poszczególnych etapach tej pielgrzymki mówił nam o wierze, co to znaczy wierzyć. W oparciu o jego refleksje możemy przy – pomnieć, że w wierze tej integralnej, właściwie pojmowanej, trzy elementy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Element pierwszy stanowią prawdy wiary, będące treścią wiary. Są one objawione, zawarte w Piśmie Świętym, zebrane i usystematyzowane przez Kościół w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Ten sektor wiary możemy objąć pytaniem: w co wierzę, w co wierzymy? Jest to tzw. obiektywny wymiar wiary. Ważną rzeczą jest to, by prawdy wiary, prawdy objawione, przyjmować w całości, a nie wybiórczo, a wiemy, że dzisiaj niektórzy ludzie mają z tym kłopot.

Drugim czynnikiem w naszej wierze, czynnikiem subiektywnym, jest moja osobista więź, moja życiowa więź z Panem Bogiem i nazywamy ją modlitwą. Tu pojawia się pytanie: w kogo i komu wierzę? Benedykt XVI przypominał nam, że to jest właściwie ważniejszy wymiar wiary, aniżeli ten pierwszy: ważniejsze jest to, komu wierzę, aniżeli w co wierzę. Ta pierwsza sfera, pierwsza część, czyli uznawane prawdy wiary, mają nas prowadzić do tej drugiej części, a więc do osobistego kontaktu z Panem Bogiem. Myślenie i mowa o Panu Bogu mają przechodzić w myślenie i mówienie do Pana Boga, mowa serca do Pana Boga, to jest modlitwa – „Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę” (J 15,4) – mówi Chrystus.

Trzecim czynnikiem jest posłuszeństwo Bogu. Mam się wewnętrznie przekształcać w człowieka podobnego do Chrystusa, człowieka, który służy, człowieka dla drugich. Możemy tu przytoczyć przykład dwóch ubogich wdów. Uboga wdowa z Sarepty Sydońskiej podzieliła się z prorokiem Eliaszem bardzo skromnym posiłkiem, który miała dla siebie i dla syna; i druga wdowa ewangeliczna, którą Jezus zauważył w świątyni, gdy wrzuciła do skarbony dwa pieniążki, wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie, a nie to, co jej zbywało, to, co było dla niej skarbem całego życia. W obydwu przypadkach był to czyn wiary, który przybrał kształt czynu miłości. Wiara dojrzała musi się wyrażać w miłości, wynika to zresztą ze słów św. Jakuba: „Wiara bez uczynków jest martwa” (Jk 2, 14). Ten trzeci wymiar wiary jest bardzo ważny.

Oprac. Julia A. Lewandowska

2015-07-23 13:30

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Małżeński czyściec

Jacek – 37 lat, budowlaniec, prowadzi własną firmę. Ania – 30 lat, zajmuje się dzieckiem i realizuje swoje pasje. Dziesięcioletni staż małżeński. To, co przeszli, nadaje się na książkę.

Pochodzą z małej miejscowości. Oboje bez wsparcia w swoich domach. Poznali się, kiedy Ania chodziła jeszcze do gimnazjum. Szukała bezpieczeństwa. Jacek nadużywał alkoholu, kilkakrotnie tracił prawo jazdy. Wspólne mieszkanie. Sześć lat później, po naciskach innych – bo tak trzeba – wzięli ślub. Potem wszystko miało się zmienić.
CZYTAJ DALEJ

Pójść za Chrystusem

2025-09-02 08:23

Niedziela Ogólnopolska 36/2025, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Doskonale znany tekst dzisiejszej Ewangelii zachęca nas do konfrontacji z naszym podążaniem za Chrystusem. Zastanawiamy się nieraz nad naszą relacją do Boga, wiele możemy już o tym powiedzieć, ale życie nieustannie to weryfikuje i niejako wymusza na nas stanięcie w prawdzie wyrażonej nie tylko słowem, ale nade wszystko czynem. Już nieraz uświadamialiśmy sobie, że wiara i pójście za Chrystusem nie jest życiem usłanym różami, a dziś Jezus mówi nam wprost o drodze, na której trzeba dźwigać codzienny krzyż. I stoi przed nami wiele, na pozór sprzecznych, zachowań, jak choćby nienawiść do ojca, matki, żony, dzieci. Czy może nas ów tekst gorszyć? Myślę, że żadną miarą. Trzeba jednak należycie uporządkować hierarchię wartości w naszym życiu, by wiedzieć, co z czego wynika. Oczywiście, na pierwszym miejscu musi być Bóg. Potem – Jego wola względem naszego życia. To tak jakby z nieco innej strony modlitwa Ojcze nasz..., która przypomina wpierw o uświęceniu Boga, o Jego należytym miejscu w naszym życiu, o naszej otwartości na Jego wolę, a następnie dopiero wyraża prośbę o chleb powszedni, który jest symbolem doczesności. Wszystko musi być budowane na fundamencie, którym jest Bóg. Jeśli chcesz pójść za Chrystusem, musisz to uczynić bezkompromisowo. Stanąć przed nim sam na sam. Bez niczyjego wsparcia, zaplecza i zabezpieczeń. Tylko On i ja. Moje „ja” – ja sam przed Nim jestem nikim, bo wszystko, czym jestem, wynika z mojej relacji do Niego. Tym jest moja „nienawiść” do siebie samego: wyraża się w oddaniu wszystkiego Bogu – tak jak oddanie żony, dzieci, braci czy sióstr. Wszystko zaczyna się od mojej relacji do Niego. Od wzięcia tego wszystkiego jakby od nowa – w postaci krzyża obrazującego wszystko, z czym przychodzi mi żyć na co dzień. Jeśli nie przyjmę tego w duchu wiary, nie jestem uczniem Chrystusa. Cała rzeczywistość mojego ziemskiego pielgrzymowania musi być interpretowana w duchu wiary. Wszystko dzieje się po coś. Wszystko w Bożym planie ma swój sens i ma czemuś służyć. To fundament, o którym pisze dalej ewangelista Łukasz. Twoje życie musi być zaplanowane na współpracę z Bogiem. Zaczynasz budować. A jeśli już, to od początku do końca – mówiąc nieco prostym językiem: na dobre i na złe. Jestem z Nim wtedy, gdy moje życie „układa się”, ale i wtedy, gdy przychodzi moment próby. To jest nie tylko trwałe budowanie fundamentu, ale i zdolność wykończenia budowy. Jeśli w chwili próby porzucam Jezusa, to jestem człowiekiem godnym politowania albo obiektem drwin. Czym jest moja wiara tylko w chwili powodzenia, albo czym jest moja miłość tylko w dobrej, a nie złej doli? Życie nasze pozostaje ciągłym zmaganiem, walką – wygrana pozostaje tylko z Chrystusem.
CZYTAJ DALEJ

Papież: krzyż to najcenniejszy skarb, szukajmy go jak św. Helena

2025-09-06 21:08

[ TEMATY ]

krzyż

Papież Leon XIV

najcenniejszy skarb

św. Helena

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Krzyż Jezusa jest najcenniejszym skarbem, który można odkryć w swoim życiu – mówił Leon XIV na jubileuszowej audiencji dla pielgrzymów, którzy z okazji Roku Świętego przybyli do Rzymu. Papież rozważał postać św. Heleny, matki cesarza Konstantyna, która odkryła w Jerozolimie Krzyż Chrystusa.

Przykład św. Heleny
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję