W środę 1 lipca pielgrzymka wyruszyła z Zarąb Kościelnych, gdzie dzień wcześniej nastąpiło jej zawiązanie się. Hasłem przewodnim pielgrzymki były słowa: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Wydaje się, że w świecie pędzących samochodów kawaleryjskie pielgrzymowanie nie ma uzasadnienia. Jednak dla tych miłośników koni, którzy mówią, że je kochają, ta forma pielgrzymowania umacnia ich wiarę i jest świadectwem dla innych.
W rekolekcjach w siodle brało udział ponad 30 kawalerzystów w barwach 10. Pułku Ułanów Litewskich. Na koniach jechało 19 osób, a pozostali stanowili – tak ważne dla tego rodzaju pielgrzymki – zabezpieczenie logistyczne. Na pątniczym szlaku pielgrzymi zobowiązani byli do przestrzegania dyscypliny wojskowej, według regulaminów działań oddziałów kawalerii z okresu II Rzeczypospolitej. W szeregach pielgrzymki znajdowało się aż pięciu księży.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Uroczyste ślubowanie i podpisanie karty uczestnika konnej pielgrzymki nastąpiło już po przekroczeniu rzeki Bug w parafii pw. Trójcy Przenajświętszej i św. Anny w Prostyni. Po pokonaniu pierwszego etapu i zajęciu rejonu odpoczynku ułani udali się na Mszę św. Dzięki uprzejmości proboszcza ks. Ryszarda Zalewskiego zjedli obiad w remizie strażackiej. Kolejny na trasie odpoczynek – już noclegowy – miał miejsce w Stoczku Węgrowskim. Dzięki gościnności dyrektor Zespołu Oświatowego Doroty Kłusek i wójta gminy Mieczysława Wójcika uczestnicy pielgrzymki zjedli kolację i mieli zapewniony nocleg na terenie szkoły. Po krótkim odpoczynku o godz. 21 wspólnie z liczną grupą mieszkańców wraz z proboszczem ks. Zbigniewem Grabowskim i wójtem ułani, po uroczystej odprawie, modlili się i odśpiewali Apel Jasnogórski. Drugiego dnia pielgrzymi dotarli do Korytnicy. W kościele pw. św. Wawrzyńca o godz. 11 odprawiona została Msza św. W miejscowym gimnazjum przygotowano dla nich obiad. Siano i zboże dla koni zapewnili gospodarze wsi Turna, a o postój i wodę dla koni zadbał Marek Żelazowski z strażakami.
W diecezji drohiczyńskiej pielgrzymi byli serdecznie i radośnie witani przez gospodarzy miejscowości, gdzie odpoczywali. Należy podkreślić, że w Prostyni i Korytnicy radość i podziw dla konnej formy pielgrzymowania wyrażali obecni księża proboszczowie: ks. Ryszard Zalewski i ks. Jarosław Redosz, jak i byli – ks. Krzysztof Maksymiuk i ks. Czesław Mazurek. Krótkie zdanie wypowiedziane przez ks. Ryszarda: „Dobrze, że jesteście” jest wielce wymowne, bo świadczy o tym, że ta konna pielgrzymka z Zarąb Kościelnych na stałe wpisała się w kalendarz parafialnych wydarzeń. To już tradycja, którą trzeba w następnych latach kontynuować. Dowódca pielgrzymki dziękował za życzliwość i dobroć, których doświadczają od tylu lat na trasie przemarszu. Zwyczajowe są też pożegnania. Na dalsze trudy pielgrzymkowe proboszcz prostyński pobłogosławił ułanów i zgromadzonych na Mszy św. wiernych koroną św. Anny, a w Korytnicy ks. Czesław pobłogosławił ułanów przed wyruszeniem do Wiśniewa na nocleg.
Wybiegając w przyszłość, do 17. pielgrzymki, już dziś warto nadmienić, że za rok stanie się ona najprawdopodobniej częścią 1. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Konnej na Jasną Górę. Jej uczestnicy planują wyruszyć z różnych miejsc w Polsce, aby dotrzeć do Pani Jasnogórskiej tego samego dnia, by stworzyć pierwszą konną pielgrzymkę gwiaździstą. Ks. Andrzej wspomniał o tym w kazaniu podczas Mszy św. rozpoczynającej pielgrzymkę w Zarębach Kościelnych. Pięciu księży – organizatorów innych konnych pielgrzymek – zadeklarowało udział w niej. Życzymy powodzenia w realizacji tego przedsięwzięcia! Niech co najmniej 100 koni stanie przed Szczytem Jasnogórskim!