Czas wolny od pracy nie jest bynajmniej czasem nijakim, straconym – to czas, w którym powinniśmy uczcić Pana Boga, Stwórcę świata i wszelkiego stworzenia, którego królem jest człowiek. Jako istota rozumna i wolna, stworzona na obraz Boży, jest on tym, który na sposób Boski ogląda świat, który nie jest z tym światem związany jakimś bezwzględnym instynktem, ale może nad nim panować. Rozum i poczucie wolności są cechami właściwymi człowiekowi.
Człowiek ma już u swego początku, w stanie embrionalnym, zaszczepiony moment swego rozwoju, ma swój kod genetyczny, czyli swoją przyszłość w sensie osobowości i potencjalnego rozwoju. I tak jak powiedziano o Jezusie młodzieńcu, że wzrastał w łasce u Boga i u ludzi, tak każdy z nas może tak wzrastać, a nawet powinien. Kiedy więc słyszymy: jesteś dzieckiem Bożym, nie wolno nam pozostawać obojętnymi, przeciwnie – obraz Boga jako naszego Ojca powinien stawać się w nas coraz bardziej wyrazisty, bo jest on podstawą dobrego życia człowieka, jego wychowania, ale też i wzrastania w społeczeństwie, w narodzie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wszystko zatem, co wiąże się z człowiekiem, winno być przez niego zgłębiane i przemadlane – a na to potrzeba właśnie czasu, zwłaszcza tego wolnego, nieskrępowanego obowiązkami codziennymi, zawodowymi. Czymś ważnym i podstawowym jest odniesienie człowieka do Boga: świadomość tego, że Bóg każdego z nas kocha, oraz modlitwa, czyli kontakt człowieka z Bogiem. I jeżeli mówimy, że człowiek ma żyć dla Bożej chwały, to jest w tym zawarte zobowiązanie do czci wobec Boga jako Stworzyciela nieba i ziemi.
Czasem, w którym mamy sposobność, żeby w zamyśleniu spotkać się z Bogiem, jest niedziela. Wielkim darem Boga dla nas, ułatwiającym to spotkanie i obfitującym w wiele łask, jest Eucharystia. Msza św. jest istotnym punktem dobrze przeżytej przez człowieka wierzącego niedzieli. Bez niej, bez skierowania swych myśli do Boga, człowiek jest zubożony, a czasami trzeba nawet mówić o jakimś jego wewnętrznym, duchowym kalectwie, bo staje się on wówczas biedakiem, który rozstał się z łaską Boga. Taki człowiek jest smutny, samotnie kroczy przez świat, a czasem towarzyszy mu tylko szatan.
Jakże potrzebny jest ten czas świadomości podniesienia człowieka do godności dziecka Bożego i czerpania z Bożych łask. Łaska to dar, który wysłużył nam Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel. On za nasze grzechy oddał swoje życie. Źródłem łaski jest właśnie Eucharystia, są nim sakramenty, dzięki którym jesteśmy włączeni w wielki świat Bożej miłości.
Oddajemy się tutaj refleksji mającej wymiar teologiczny, a nawet w jakimś sensie mistyczny, to wszystko jednak ma przełożenie na zwyczajność naszego życia, na sprawy rodzinne i społeczne, związane z kulturą narodową, ze sposobem naszego bytowania, i jest bardzo ważne, bo rzutuje na naszą wieczność.
Przeżywamy Rok Życia Konsekrowanego. Dotyczy on szczególnie duchowieństwa, zakonów, ale konsekracja dotyka także ochrzczonych ludzi świeckich. Dokonuje się podczas niedzielnej Mszy św., objawia się w słuchaniu słowa Bożego, w którym chrześcijanin odnajduje sens swojego życia. Dobrze więc, że możemy zabiegać o czas święty, tak ważny dla każdego z nas czas konsekrowany, i wspólnie go przeżywać. Niechże więc jak najszybciej znajdzie to zrozumienie u rządzących naszym krajem i uobecni się w działaniach przedsiębiorców. Wspólne świętowanie dnia Pańskiego niech będzie także wyrazem najgłębszej refleksji ekumenicznej, możliwej dzięki decyzjom zwierzchników wszystkich Kościołów.