Reklama

Niedziela Kielecka

Od dwustu lat w Świętej Katarzynie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bernardynki posługują wyłącznie w Polsce, a w Świętej Katarzynie są obecne od dwustu lat. Przybyły tutaj 18 lipca 1815 r. z Drzewicy. W Domu, który przycupnął za kościołem św. Katarzyny, u podnóża Łysicy, żyje i modli się 27 mniszek. Tutaj składają śluby i tutaj na zawsze pozostają, także po śmierci. Obowiązująca klauzura konstytucyjna nakłada na to skromne, pracowite i przemodlone życie określone reguły, które je porządkują i uświęcają. Na jubileusz zaplanowany 18 lipca zapowiedzieli się biskupi kieleccy: bp Jan Piotrowski, bp Marian Florczyk, bp senior Kazimierz Ryczan oraz ok. 50 kapłanów.

Ogród jak marzenie

Aby wejść do klasztornej rozmównicy, trzeba udać się ścieżką wzdłuż obsadzonego różami wirydarza, wystawionego na pełne słońce. Rośliny mają tutaj miłość i ciepło, za co hojnie odpłacają; róże, ogromne, zdrowe i we wszystkich kolorach pachną oszałamiająco, pędy klematisów przewieszają się przez ogrodzenia ogrodu marzeń. Motyle, cisza, zapachy. Inny świat. Ogród marzeń i ogród ciszy, tam słychać najlepiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nawet podczas pracy w dużym ogrodzie warzywnym nic nie zakłóca milczenia. To właściwie samowystarczalne gospodarstwo, gdzie wszystko rozwija się od nasionka, aby trafić do słoika – jak ogórki czy do beczki – jak kapusta. Ciszy nie zakłóca burczenie pszczół, które jak drugi welon otaczają jedną z sióstr. Pszczoły nie skrzywdzą, znają siostrę od wielu, wielu lat. Poletka dorodnej cebuli, bobu, dojrzewające czereśnie, a wśród wypielonych plonów święte figurki – Matki Bożej, św. Franciszka, przy których siostry gromadzą się w określoną godzinę dnia. Oto inna odsłona klauzury. Z tego gospodarstwa słynęły kiedyś bernardynki na Świętej Katarzynie, dzisiaj służy ono zaspokojeniu głównie potrzeb wspólnoty, a na grządkach dojrzewają także „upominki” dla przyjaciół i dobrodziejów. – Największy prezent, jaki możemy ofiarować, to dar modlitwy – mówi siostra przełożona Tadea Strona.

Reklama

Z Drzewicy pod Łysicę

Korzenie bernardynek to Trzeci Zakon św. Franciszka. Siostry były najpierw tercjarkami. Wspólnotowe życie zamknięte, jeszcze nie w pełni klauzurowe, rozpoczęło się w 1459 r., w klasztorze na krakowskim Stradomiu. W XVI wieku istniało już ponad 30 domów żeńskich w Polsce. W 1561 r. Pius II dla pierwszych sióstr żyjących w klauzurze nadał pierwsze ustawy połączone ze ślubami. Nowelizacje ustawowe następowały z nadania kolejnych papieży – Mikołaja IV, Leona X. Początki klasztoru drzewickiego – macierzystego dla Świętej Katarzyny – to 1626 r. Gdy klasztor w Drzewicy spłonął, siostry tułały się po dworach szlacheckich, doświadczając z całym narodem klęsk powstańczych i trudnych czasów popowstaniowych. Decyzją kapituły w Paradyżu i z nadania biskupa Wojciecha de Boża Wola Górskiego – siostry osiedliły się w Świętej Katarzynie. Do klasztoru pod Łysicę przybyło 8 sióstr. Miejsce było niezwykłe, na poły owiane legendą. Pierwszy kościół miał wznieść, z pomocą bernardynów – Włocławek – dawny rycerz Jagiełły, który przywędrował tutaj z figurką św. Katarzyny, przywiezioną z Ziemi Świętej. Kościół i klasztor Bernardynów erygował bp Jan Rzeszewski w 1478 r. Zabudowania niejednokrotnie niszczyły pożary. Bernardynki sumiennie odbudowywały klasztor z kościołem. Do II wojny światowej utrzymywały się z jałmużny oraz z posagów. Na co dzień siostry oddawały się przede wszystkim modlitwie, wykonywały prace domowe, specjalizowały się w hafcie. Podczas II wojny światowej niosły pomoc partyzantom – za to doświadczyły represji, rewizji.

Po wojnie dla bernardynek nastał ciężki okres, także pod względem materialnym. Z pomocą tercjarek prowadziły szkołę dla dziewcząt, funkcjonującą jeszcze w latach 60. Uczennice uczyły się prac domowych: gotowania, szycia, haftu, poznawały podstawy języka polskiego. Gdy otworzono szkołę w Świętej Katarzynie, szkoła sióstr została zamknięta.

Reklama

Wciąż czekamy na intencje

– To dla nas takie ważne, za łaskę powołania odpowiadać modlitwą – mówi przełożona. Księgę modlitw i intencji prowadzi siostra na furcie, poza tym jest telefon, maile, tradycyjna poczta. Oddalone od świata, znają przecież, poprzez intencje, jego zawiłe, trudne, bolesne sprawy, choć każda z nich dobrowolnie tego świata się wyrzekła. O co ludzie proszą? O zdrowie, o cud uleczenia z choroby nowotworowej, o wyzwolenie się z nałogów, zniewoleń, o ratunek w sytuacjach beznadziejnych. Ot choćby jak wtedy, gdy dziecko zostało przez ojca wywiezione za granicę (odnalazło się, bardzo się w tej intencji siostry modliły).

Siostry poznają także ten zewnętrzny świat poprzez kościół klasztorny pw. św. Katarzyny, w którym modlą się parafianie i turyści. Siostry przypatrują się im z klauzurowego chóru. Są organistkami, zakrystiankami, dbają o kwiaty i bieliznę kościelną, starają się sprostać zainteresowaniu ze strony turystów. W świecie, poza murami klasztoru, mniszki są w pewnym sensie obecne poprzez owoce swojej pracy: słynne na całą Polskę hafty, kwiaty z ogrodu, sad i warzywniak, miody z własnej pasieki.

Każdy dzień w rytmie modlitwy

Pobudka jest o piątej rano, w 20 minut później siostry gromadzą się w kaplicy na porannej modlitwie. Modlą się Liturgią Godzin i modlitwą myślną. Po półgodzinnej przerwie – Msza św., którą dla sióstr odprawia ksiądz kapelan. Po śniadaniu mniszki rozchodzą się do swoich prac. Jakie to prace? W pralni, prasowalni, w kuchni, na furcie i w zakrystii, w infirmerii, ogrodzie, sadzie, gospodarstwie, przy hafcie i w sekretariacie. Praca trwa do 11.45. W południe znowu spotkanie na modlitwie. Odmawia się Anioł Pański, Liturgię Godzin, Koronkę do Miłosierdzia Bożego, intencje danego dnia. Od 12 do 12.30. trwa odbywany w milczeniu obiad (milczenie znoszą tylko święta kościelne lub imieniny zakonne którejś z sióstr; jest wtedy Msza św., życzenia z błogosławieństwem od kapłana, wspólne życzenia w refektarzu i, jak mówią siostry, „lepszy obiad z deserem”). W typowym dniu ruszają poobiednie prace, potrwają do ok. 16.25. Wówczas rozpoczyna się blok modlitw popołudniowych.

Reklama

Już o 16. 30. siostry gromadzą się na Nieszpory i półgodzinną medytację. O 17.30 jest kolacja, zaś o 18 – nabożeństwo z modlitwą różańcową lub Msza św. w kościele. Kompleta – modlitwa na zakończenie dnia trwa mniej więcej do godz. 19. Wszelkie zajęcia indywidualne kończą się o 21 i nad wspólnotą klauzurową zapada cisza nocna.

Od kilku lat w ten cykl siostry włączyły codzienną, godzinną, odbywaną indywidualnie adorację Najświętszego Sakramentu. Z kolei raz w miesiącu, w rocznicę przybycia mniszek do Świętej Katarzyny jest specjalna modlitwa z kolejnymi tajemnicami różańcowymi. Regularnie odmawiały też nowennę, stanowiącą kilkuletnie przygotowanie do jubileuszu 200-lecia. Od półtora roku ks. Jarosław Majka, proboszcz w Świętej Katarzynie prowadzi raz w miesiącu dzień skupienia, z konferencją, wystawieniem Najświętszego Sakramentu, Koronką do Miłosierdzia Bożego i Mszą św.

Najstarsza ze wspólnoty w Świętej Katarzynie to 88-letnia s. Piusa, najmłodsza to licząca 31 lat s. Agnieszka.

Zapuściłam korzenie w miłości

– Wybierając życie ciche, za kratami, mówiąc Jezusowi TAK, zapuściłam korzenie w miłości, a dzięki Jego łasce mogę rozwijać się w miłości. Dotykam niejako Jezusa, a poprzez zakonną codzienność mogę upodabniać się do Niego. Ja, siostra klauzurowa, mogę spełniać się w całkowitym oddaniu się Chrystusowi jako człowiek, kobieta, siostra. W sercu jest to nić, która się przeplata między Bogiem a mną – tak o swojej drodze mówi 33-letnia s. Kamila. Powołanie jest dla niej zawsze „tajemnicą ukrytą w sercu człowieka”, „ziarnem zasianym przez Boga”, przeznaczeniem, „kiedy poczynałam się pod sercem matki”. – On stwarzał mnie poprzez miłość moich rodziców. To Bóg rozpoczął moje życie, moje relacje, moje pierwsze spotkania, posługując się ludźmi – uważa s. Kamila. – Doświadczyłam w moim całym życiu, jak Bóg mnie przenika i tym przeniknięciem miłości za klauzurą Bogu służę – podsumowuje s. Kamila.

2015-07-16 10:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Pindel do konsekrowanych: bądźcie świadectwem innego świata

[ TEMATY ]

zakon

Dzień Życia Konsekrowanego

zakonnice

zakonnicy

Karol Porwich/Niedziela

„Życzę Wam, abyście codziennie byli tymi, jakimi uczyniła was konsekracja, aby wasze dziewictwo, ubóstwo i posłuszeństwo było projektowaniem żywego Jezusa dla dzisiejszego świata, któremu trudno uwierzyć w Jezusa z kart Ewangelii lub głoszonego słowem” – zwrócił się bp Roman Pindel do sióstr, ojców i braci w specjalnym przesłaniu z okazji Światowego Dnia Osób Konsekrowanych.

„Niech świadectwo Waszego ewangelicznego życia, nieraz niezauważalnej i cichej posługi wobec maluczkich, upośledzonych, chorych i umierających, a także modlitwa w ukryciu, będą świadectwem innego świata i miłosiernego oblicza Ojca” – dodał biskup.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Na motocyklach do sanktuarium w Rokitnie

2024-04-19 19:00

[ TEMATY ]

Świebodzin

motocykliści

Zielona Góra

Rokitno

Pielgrzymka motocyklistów

Karolina Krasowska

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Do udziału w XII Diecezjalnej Pielgrzymce Motocyklistów do Rokitna są zaproszeni nie tylko poruszający się na motocyklach, ale także wszyscy kierowcy, rowerzyści.

W tym roku już po raz dwunasty kapłański Klub Motocyklowy God’s Guards organizuje pielgrzymkę motocyklistów do sanktuarium w Rokitnie, która rozpoczyna się tradycyjnie pod figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie. Pielgrzymka odbędzie się w niedzielę 28 kwietnia. W imieniu organizatorów ks. Jarosław Zagozda podaje plan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję