Reklama

Niedziela Podlaska

Obecne pokolenie potrzebuje bohaterów

14 czerwca odbyła się uroczystość związana z odsłonięciem i poświęceniem pomnika żołnierzy polskich pochodzących z powiatu siemiatyckiego, walczących w latach 1940-45 na zachodnich frontach

Niedziela podlaska 28/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

pomnik

Ks. Artur Płachno

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pomnik powstał dzięki zaangażowaniu Społecznego Komitetu Budowy, któremu przewodniczył Włodzimierz Brzozowski. Stanął w parku przed kościołem pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Siemiatyczach według projektu Urszuli Jankowskiej. W centralnym jego miejscu znajduje się krzyż wyrastający ze skały. Na kolumnach zaś orły oraz tablice, na których zostały wyryte nazwiska żołnierzy, służących w: Samodzielnej Brygadzie Strzelców Podhalańskich w Norwegii, Wojsku Polskim we Francji w 1940 r., Samodzielnej Brygadzie Strzelców Karpackich w Tobruku, II Korpusie Polskim we Włoszech, l. Dywizji Pancernej we Francji, Belgii, Holandii i Niemczech, w Marynarce Wojennej i Siłach Powietrznych, którzy swoją odwagą, ofiarnością i bohaterstwem walnie przyczynili się do pokonania hitlerowskich Niemiec.

Odsłonięcia monumentu dokonali: potomkowie żołnierzy II Korpusu: Alicja Krzyżanowska, Jerzy Borkowski i Walentyna Wierzba. Głos zabrała także Władysława Sadowa, córka jednego z żołnierzy, dziękując za wszelkie wsparcie tej inicjatywy. W swoich przemówieniach starosta siemiatycki Jan Zalewski, burmistrz Siemiatycz Piotr Siniakowicz oraz Grażyna Uszyńska ze Społecznego Komitetu Budowy Pomnika przypomnieli tragiczne i bohaterskie losy Polaków, w tym mieszkańców regionu. Zostali oni wywiezieni na Syberię, po 1939 r., gdy na dwa lata wschodnia Polska była okupowana przez Związek Radziecki. Po morderczej pracy w obozach część z nich wróciła z tamtej ziemi z Armią Polską przez Bliski Wschód, aby walczyć z Niemcami na licznych frontach zachodnich II wojny światowej. Wielu z nich poległo. Ci zaś, którzy przeżyli, nie byli doceniani w Europie Zachodniej i prześladowani w Polsce, rządzonej przez władze komunistyczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poświęcenia pomnika dokonał bp Tadeusz Pikus, który przewodniczył także modlitwie za pomordowanych. Modlitwie za nich przewodniczył również prawosławny dziekan siemiatycki ks. mitrat Andrzej Jakimiuk.

Reklama

W uroczystości wzięli udział duchowni katoliccy i prawosławni, przedstawiciele parlamentu, władz samorządowych z powiatu siemiatyckiego, poczty sztandarowe, orkiestra dęta, kompania Wojska Polskiego, przedstawiciele szkół i instytucji oraz mieszkańcy miasta.

Eucharystię w intencji poległych i zmarłych żołnierzy w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny celebrował bp Tadeusz Pikus. W homilii powiedział, że Polska zna gorzki smak niewoli i upodlenia. Bohaterami jej wyzwalania byli Polacy różnych wyznań, którzy nie zabierali życia innym, ale oddawali swoje życie za wolność. Podkreślił też, że dzisiejsze czasy i obecne pokolenie potrzebują bohaterów. Nie będzie ich jednak, gdy zapomnimy naszą historię. Ona bowiem mówi o wielkiej klęsce człowieczeństwa w totalitarnych systemach, ukazując też, że zło ostatecznie zostaje wyparte miłością miłosierną w Chrystusie.

Uroczystości zakończyło widowisko patriotyczne w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół im. KEN w Siemiatyczach.

2015-07-09 11:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niechciany pomnik

[ TEMATY ]

pomnik

Jan Sobieski

Wiedeń

Beata Pieczykura/Niedziela

– Dopóki my żyjemy, król Jan III Sobieski stanie na Kahlenbergu w Wiedniu. Pomnik monarchy jest darem Polaków dla Europy, a nie dla Wiednia – powiedział Piotr Zapart, przewodniczący Komitetu Budowy Pomnika Króla Jana III Sobieskiego w Wiedniu na Kahlenbergu, 15 grudnia na Jasnej Górze. Podkreślił, że na celu przywrócenie pamięci o Janie III Sobieskim, jednym z najsłynniejszych europejskich władców, który „jako obrońca wiary chrześcijańskiej ruszył, aby Europa zachowała wartości i swój kształt”.

Pomnik króla Jana III Sobieskiego, pierwotnie przeznaczony dla Wiednia, odwiedza miasta historycznie związane z monarchią. Od 15 grudnia do 3 stycznia jest prezentowany na Jasnej Górze przed bramą Lubomirskich. Był pokazywany w Krakowie. Po Częstochowie odwiedzi m.in. Warszawę, Brzeg, Nysę.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr Scąber o Helenie Kmieć: pokazuje, że internet nie przeszkadza w drodze do świętości

2024-05-12 08:33

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Helena Kmieć pokazuje, że internet, dobra współczesnego świata, kultura, rozrywka nie przeszkadzają w drodze do świętości – ocenił ks. dr Andrzej Scąber, referent ds. kanonizacyjnych archidiecezji krakowskiej, gdzie ruszył proces beatyfikacyjny młodej wolontariuszki.

Świecka misjonarka została zamordowana na tle rabunkowym w Boliwii ponad siedem lat temu. Miała 26 lat.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję