Reklama

Aspekty

Robię to z pasją

Z ks. dr. hab. Robertem Kuflem, dyrektorem Archiwum Diecezjalnego w Zielonej Górze, rozmawia Kamil Krasowski

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 27/2015, str. 6

[ TEMATY ]

rozmowa

archiwum

Karolina Krasowska

Ks. dr. hab. Robert Kufel

Ks. dr. hab. Robert Kufel

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAMIL KRASOWSKI: – Wiosną ubiegłego roku ukazała się Księdza publikacja o tym, jak prowadzić kronikę parafialną. W roku obecnym postanowił Ksiądz wydać poradnik poświęcony prowadzeniu ksiąg parafialnych. Co zawiera ta publikacja? Jaki jest jej cel?

KS. DR HAB. ROBERT KUFEL: – „Jak prowadzić księgi parafialne? Poradnik” jest niejako kontynuacją poprzedniej książki pt. „Jak prowadzić kronikę parafialną? Poradnik”. Ta publikacja została podzielona na dwie części. W pierwszej jest mowa o tym, jak prowadzić księgi metrykalne, a więc przede wszystkim te najważniejsze, jak chrzty, śluby, zgony, bierzmowania. W drugiej części są podane istniejące w Polsce różnego rodzaju księgi parafialne. Nie we wszystkich parafiach one funkcjonują, bo rzeczywiście to też zależy od działalności parafii. Ale zostały one zebrane po to, jakby ktoś chciał taką księgę założyć, to żeby wiedział, jak to zrobić, jaki powinna mieć formularz i jak ją prowadzić.

– Jaki jest stan badań nad tym zagadnieniem? Czy dotychczas ukazały się już jakieś publikacje poświęcone prowadzeniu ksiąg parafialnych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Muszę powiedzieć, że takich zwartych publikacji jest niewiele. Może kilka w Polsce, o kancelarii parafialnej czy archiwum parafialnym. Natomiast pod względem praktycznym na temat prowadzenia ksiąg moja publikacja jest jedną z niewielu. Często pojawiają się artykuły na temat kancelarii czy dokumentacji. Natomiast myślę, że moim zadaniem było zebranie na podstawie tych artykułów wszystkich wiadomości, które istnieją i funkcjonują w Polsce, spięcie ich w całość w formie tego poradnika, żeby księża mieli do tych informacji dostęp i nie musieli ich szukać po diecezjach.

– Co było inspiracją do stworzenia tych dwóch publikacji?

– Przede wszystkim potrzeba. Sami księża nieraz mnie pytają, zgłaszają się po poradę, po informację. Myśl o stworzeniu tych dwóch poradników zrodziła się pod wpływem rozmowy, kontaktu z księżmi – duszpasterzami, którzy kilkakrotnie mówili mi, że czegoś takiego im brakuje, że bardzo by im się to przydało, że taki poradnik byłby dobry i bardzo pomocny. Dlatego też postanowiłem go stworzyć. Wcześniej zajmowałem się kancelarią parafialną, więc to zagadnienie już jest mi bliższe, i dlatego pozwoliłem sobie na poszukanie tych informacji i przygotowanie takiego poradnika. Jest on przeznaczony dla duchowieństwa, ale także dla osób świeckich, którzy są zaangażowani w pracy kancelaryjnej, służą pomocą księżom w prowadzeniu ksiąg i kronik parafialnych, pomagają w pracy biurowo-kancelaryjnej, ale także dla tych, którzy się interesują tą tematyką. Publikacja przyda się również studentom teologii oraz alumnom seminarium duchownego jako literatura pomocnicza do wykładów, które mają w seminarium.

– Czy ma już Ksiądz plany na kolejną publikację?

Reklama

– Zamierzyłem stworzyć słownik księży, pracujących w administracji apostolskiej w latach 1945-56. Nad tym obecnie pracuję. Częściowo biogramy są już opracowane. Na pewno jesienią, w październiku tego roku, ukaże się także kolejny numer „Adhibendy”, czyli rocznika naszego Archiwum Diecezjalnego. Być może ukaże się kolejny tom publikacji pt. „Cmentarze wyznaniowe do 1945 r. w granicach województwa lubuskiego”, tym razem poświęcony cmentarzom powiatu krośnieńskiego. Myślę również nad taką krótszą, popularnonaukową publikacją poświęconą organizacji Kościoła katolickiego na tych ziemiach w 1945 r., po zakończeniu drugiej wojny światowej.

– W swojej pracy łączy Ksiądz pasje i zainteresowania z działalnością badawczo-wydawniczą i funkcją dyrektora Archiwum Diecezjalnego…

– Niektórzy sobie dowcipkują, że piszę dlatego, że nie mam co robić. Oczywiście jest to nieprawda, bo pracy w archiwum jest pod dostatkiem. Natomiast, żeby też nie próżnować oprócz tego, co tu robię, znajduję czas na to, żeby w terenie robić zdjęcia do moich publikacji. Poza tym chcę się rozwijać w tematyce archiwalnej i jeśli mogę w czymś pomóc księżom – duszpasterzom, to staram się to robić, przygotowując właśnie takie poradniki. Robię to z pasją, nie dla zarobku. Bo gdybym robił to dla zarobku, to by mi się to w ogóle nie opłaciło. Robię to, żeby pozostawić po sobie jakiś ślad, dla Kościoła, dla nauki i następnych pokoleń. Chcę również, aby nasze archiwum, które reprezentuję, było przez to bardziej znane. Żeby ludzie poznali, że istnieje takie Archiwum Diecezjalne w Zielonej Górze, które prowadzi działalność naukową, i spełnia to zadanie.

2015-07-02 12:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archiwum diecezjalne już zmodernizowane

Niedziela kielecka 13/2013, str. 8

[ TEMATY ]

archiwum

TER

Bp Florczyk święci nowe Archiwum

Bp Florczyk święci nowe Archiwum

Bp Marian Florczyk pobłogosławił 12 marca nowy magazyn Archiwum Diecezjalnego w Kielcach. Instytucja będąca kopalnią wiedzy o Kościele, ale i o życiu społecznym regionu i diecezji pozyskała nowe pomieszczenia na magazyn

Średnio w ciągu roku z zasobów Archiwum liczącego blisko 1,5 km akt korzysta 800 osób. Najstarsze przechowywane dokumenty pochodzą z XIII wieku. Archiwum jako oddzielna instytucja diecezjalna zostało ustanowione w 1939 r. przez bp. Czesława Kaczmarka.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: będą Zaduszki za nienarodzonych w pobliżu punktu aborcyjnego

Centrum Życia i Rodziny zaprasza do udziału w Zaduszkach za nienarodzonych, które odbędą się piątek 7 listopada o godz. 17.00 przy ul. Wiejskiej w Warszawie, niedaleko siedziby „AboTak”, a zarazem w pobliżu polskiego Sejmu.

W dniach, w których Kościół otacza modlitwą zmarłych, chcemy w sposób szczególny powierzyć w modlitwie różańcowej dzieci, które zginęły na skutek aborcji oraz ich matki - mówi Marcin Perłowski, dyrektor Centrum Życia i Rodziny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję