Reklama

Niedziela Częstochowska

Seminarium pod Jasną Górą

Kiedy w sierpniu 1991 r. ponadmilionowa rzesza uczestników VI Światowego Dnia Młodzieży opuszczała już jasnogórskie błonia, w planach św. Jana Pawła II był jeszcze jeden ważny punkt – miał poświęcić nowy gmach seminarium duchownego w Częstochowie

Niedziela Ogólnopolska 17/2015, str. 20-21

[ TEMATY ]

Częstochowa

seminarium

powołanie

Bożena Sztajner/Niedziela

Wyższe Seminarium Duchowne w Częstochowie

Wyższe Seminarium Duchowne w Częstochowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Młodzi to przyszłość Kościoła, ale też bezwzględnym warunkiem tej pomyślnej przyszłości są młodzi kapłani. W 1991 r. to było już piąte poświęcenie nowego seminarium – wcześniej Jan Paweł II poświęcił seminaria w: Koszalinie, Radomiu, Łomży i Olsztynie. „Błogosławiony jest lud Boży, który podejmuje się budowy takiego domu” – mówił Papież. I pewnie nie chodziło tylko o mury, ale o błogosławiony dar powołań. Rzeczywiście, powołania to szczególny znak Bożego błogosławieństwa i żywotności wspólnoty kościelnej. Ale to również zobowiązanie do troski o powołania i o seminaria. Od tamtego czasu Światowe Dni Młodzieży będą silnie związane z modlitwą o powołania. Na spotkaniu w Madrycie kaplica tamtejszego seminarium oblegana była przez młodych podczas trwającej nieustannie adoracji Najświętszego Sakramentu, a tzw. targi powołań cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Młodzi poczuli olbrzymi głód kapłanów. O tym głodzie mówił św. Jan Paweł II w Częstochowie: „«Żniwo wielkie, ale robotników mało». Aktualność tych słów Chrystusa można, jak rzadko kiedy, dostrzec w czasie VI Światowego Dnia Młodzieży. Oto oglądamy tysięczne rzesze młodych głodnych Boga, wyczekujących pasterzy i duchowych przewodników. Seminarium częstochowskie, doświadczając z bliska tego głodu, musi nań odpowiedzieć”. Każde seminarium duchowne jest znakiem tego, czy w przyszłości będzie miał kto zaspokajać głód Boga w ludziach.

Salve in Domino

Taki napis wita wchodzących do częstochowskiego seminarium. Zaraz za drzwiami widać pomnik św. Jana Pawła II i wyryte w kamieniu słowa z papieskiego przemówienia. To jest jego program dla formacji seminaryjnej. Ojciec Święty przypomina, że seminarium to miejsce wyjątkowe, szkoła mająca tak naprawdę tylko dwoje nauczycieli: Chrystusa i Jego Matkę. Dla wszystkich, którzy w kapłaństwie chcą szukać siebie, dla wielu współczesnych doradców, którzy najlepiej wiedzą, jak powinno się dziś wychowywać kapłanów, św. Jan Paweł II ma jedną receptę: „Seminarium musi formować kapłanów na wzór Chrystusa, utożsamiających się całkowicie z Nim i Jego misją”. Nie ma innego programu i innej recepty, żeby wychować kapłanów „mocnych, odważnych i świętych”. Niby proste, ale w praktyce bardzo radykalne zadanie. Przychodzący tu kandydaci na kapłanów mogliby się wystraszyć tak wysoko ustawionej poprzeczki. Dlatego św. Jan Paweł II przypomina, że jest to też „szkoła Maryi” – genialnej kobiety i Matki, która z jednej strony pokazuje, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, a z drugiej – zapewnia matczyną opiekę nad powołanymi. Bliskość Jasnej Góry daje wielkie poczucie bezpieczeństwa i opieki Matki Chrystusa podczas całej formacji seminaryjnej. Siła polskich księży leży również w tym, że są bardzo maryjni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dom ziarna

Każdy, kto patrzy na ziarno z zewnątrz, ma wrażenie, że nic się nie dzieje. Tymczasem we wnętrzu ziarna dokonują się najważniejsze procesy dla późniejszego owocowania. Dużym błędem jest patrzeć na seminaria tylko od zewnątrz. Szkoła dla przyszłych kapłanów nazywa się seminarium, gdyż jest to dom ziarna powołania, które musi dojrzewać i się rozwijać. W seminarium w Częstochowie formują się obecnie klerycy z dwóch diecezji: częstochowskiej i sosnowieckiej. Dziś to ok. dziewięćdziesięciu młodych mężczyzn. Dlaczego są odseparowani od świata? Św. Jan Paweł II wyraźnie podpowiada, że są dwa warunki, aby przyszli księża z radykalizmem głosili Ewangelię i świadczyli o niej życiem: muszą wyzbyć się kompromisu z duchem świata i uwolnić się od lęku. Klerycy nie spadają z nieba, nie pochodzą ze specjalnie wyselekcjonowanych rodzin. Przychodzą do seminarium z takiego świata, jaki jest. Skoro świat jest coraz bardziej skomplikowany, coraz trudniejsza staje się formacja seminaryjna. Opuszczenie rodzinnego domu to jeszcze nie problem. Większym problemem jest zostawienie ducha tego świata, żeby napełnić się duchem Jezusa. To bardzo trudny proces. Dlatego musi trwać aż sześć lat, w monotonii miejsca i osób. A i to nie zawsze gwarantuje sukces. Świat chciałby, żeby seminaria były bardziej światowe. Papież podpowiada, żeby stawały się coraz bardziej ewangeliczne, a to wymaga chwilowego odejścia od świata. Jezus sam najpierw wybrał pustynię, a dopiero potem publiczne działanie. Takie życie na pustyni to oczyszczenie z kurzu świata, żeby sprawdzić siebie, na ile pasuje się do formy kapłaństwa Chrystusa – bo kapłaństwa nie szyje się na miarę konkretnego człowieka, ale na miarę Chrystusa. Pustynia nie oznacza bierności. Seminarium tętni życiem i ciągle brakuje tu czasu. Niemal każda chwila wypełniona jest modlitwą, nauką, pracą, wspólnotą. Drugie wielkie zadanie to uwolnienie od lęku. Dzisiaj kapłaństwo nie jest dla tchórzy. Już sama odpowiedź na powołanie wymaga odwagi. Podobnie jest z wytrwaniem w seminarium i przygotowaniem się do odważnego głoszenia Ewangelii. Do tego konieczne jest zakochanie się w Bogu, bo tylko w miłości do Boga nie ma lęku. Do nauczenia czynności kapłańskich wystarczyłby rok nauki, ale seminarium to nie szkoła zawodowa dla księży. Tu trzeba się zdecydować oddać życie Bogu, tak je scalić, żeby całym sobą świadczyć o Jezusie. Kapłaństwo to przecież życie, a nie zawód. Przed każdym seminarium duchownym staje dziś wiele pytań i nowych poszukiwań. Ziarna powołania są trochę inne, a i ziemia do ich rozwoju nieco słabsza. Rośnie jednak w polskich seminariach młody, zdrowy las. Nawet jeśli w tym lesie pojawia się kilka chorych drzew, to nie mogą one zagłuszyć zdrowego lasu.

Reklama

Do 1991 r. diecezja częstochowska miała swoje seminarium w Krakowie. Na korytarzu nowego budynku w Częstochowie umieszczono makietę krakowskiego budynku z legendarną rzeźbą Xawerego Dunikowskiego, przedstawiającą kleryka z diabłem na plecach. Nasi przełożeni, wskazując na tę rzeźbę, często nam tłumaczyli: „Pamiętajcie, że diabeł da spokój wszystkim cwaniakom, bo oni i tak robią jego robotę. Będzie natomiast siedział na plecach księży, bo wie, że jak zepsuje księdza, to wielu ludzi będzie miało kłopoty z wiarą”. Muszą o tym pamiętać sami powołani, ale też ludzie świeccy. Najlepszym sposobem na diabła jest modlitwa. Dlatego najważniejszą formą troski o święte powołania i mądre seminaria jest modlitwa w tej intencji całego Kościoła.

Reklama

Czekamy na Ciebie!

Maturzyści, studenci, absolwenci studiów pomaturalnych lub wyższych uczelni, pragnący podjąć studia i formację do kapłaństwa w roku akademickim 2015/2016, oczekiwani są w Wyższym Seminarium Duchownym przy ul. św. Barbary 41 w Częstochowie.

Egzaminy wstępne:
• 4 lipca 2015 r. (sobota) – egzamin wstępny w I terminie
• 5 września 2015 r. (sobota) – egzamin wstępny w II terminie
Egzaminy odbywają się w siedzibie Seminarium.

Numer telefonu do Seminarium: (34)365-12-15;
tel. do Księdza Rektora: 606-203-044.
Pytania prosimy kierować drogą mailową na naszą skrzynkę elektroniczną: e-mail: seminarium@niedziela.pl.

Modlitwa o powołania

Jezu, kapłaństwo to szczególna miłość Twojego Serca!
Jako Jedyny i Wieczny Kapłan, poruszony tą miłością,
obdarzasz nieustannie swój Kościół nowymi powołaniami.
Prosimy Cię, abyś nie przestawał siać nowych ziaren powołania w sercach młodych ludzi.
Siejąc zaś obficie, dodawaj odwagi powołanym,
aby swoje życie uczynili żyzną glebą dla ich wzrostu.

Spraw, aby wyraźnie usłyszeli Twój głos,
chętnie za nim poszli i całe swoje serce wypełnili miłością i mądrością Twojej Ewangelii.
Poślij Ducha Świętego, aby powołanych uświęcał, oczyszczał, umacniał
i szczęśliwie prowadził nie tylko do dnia święceń,

ale przez wszystkie dni ich kapłańskiego posługiwania.
Maryjo, Matko Najwyższego Kapłana,
uproś nam u Jezusa kapłanów takich jak On.
Amen.

2015-04-21 14:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Nicolas Brouwet: w Częstochowie mogłem zobaczyć głęboką wiarę Polaków

[ TEMATY ]

Częstochowa

biskup

wiara

Francja

Polacy

Wikipedia

bp Nicolas Brouwet

bp Nicolas Brouwet

„Mój pierwszy pobyt w Polsce miał miejsce w lipcu 1980 r. Odbyłem tam cudowną podróż – przejeżdżając przez Częstochowę – gdzie mogłem zobaczyć głęboką wiarę Polaków. Wywarło to na mnie duże wrażenie. Widziałem w Polsce Kościół bardzo żywy, mimo surowości reżimu. Polacy otwarcie pokładali nadzieję w Panu” – powiedział portalowi polskifr.fr bp Nicolas Brouwet, były ordynariusz diecezji Tarbes-Lourdes we Francji, a obecnie biskup nominat diecezji Nîmes.

Francuski biskup podkreślił, że Matka Boża jest ważna w jego życiu od najmłodszych lat: „Maryja zawsze była częścią mojego życia. Zawsze czułem Jej obecność, zwłaszcza gdy zastanawiałem się nad moim powołaniem, i towarzyszyła mi przez całe życie kapłańskie, w radościach i próbach, w codziennym życiu i w duchowych zmaganiach. Maryja jest naprawdę matką kapłanów”.

CZYTAJ DALEJ

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego: szatan połknął haczyk

2024-03-28 23:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Jak wygląda walka dobra ze złem na zupełnie innym, nieuchwytnym poziomie? Jak to możliwe, że szatan, będący ucieleśnieniem zła, może zostać oszukany i pokonany przez dobro?

Zagłębimy się w niezwykłą historię i symbolikę Hortus deliciarum (grodu rozkoszy) Herrady z Landsbergu (ok. 1180). Ten odcinek to nie tylko opowieść o starciu duchowych sił, ale także głębokie przemyślenia na temat tego, jak każdy z nas może stawić czoła pokusom i trudnościom, wykorzystując mądrość przekazywaną przez wieki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję