Reklama

Rodzina

(NIE)moralność in vitro

Kontekst uroczystości Zwiastowania Pańskiego, czyli zarazem obchodzonego w Kościele Dnia Świętości Życia, oraz przyjęcia na posiedzeniu rządu RP w dniu 10 marca br. „Projektu ustawy o leczeniu niepłodności” uzasadnia przypomnienie katolickiej nauki moralnej o in vitro. Do tej pory nie było w Polsce żadnej regulacji prawnej tej kwestii. Opracowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy jest dopiero początkiem drogi legislacyjnej w parlamencie i na koniec będzie wymagał jeszcze podpisu prezydenta. Co ów projekt zakłada? Między innymi to, że prawo do finansowanej z budżetu państwa procedury in vitro będą miały wszystkie chętne pary (nie tylko małżeńskie), które udokumentują, że w ciągu ostatniego roku poddały się bezskutecznie leczeniu niepłodności; że nie będzie żadnych ograniczeń wiekowych wobec kobiet poddających się tej metodzie; że jednorazowo będzie można wytworzyć do 6 zarodków (więcej, gdy kobieta osiągnęła 35. rok życia lub przeszła co najmniej 2 nieudane próby in vitro); że zarodki „niezdolne do prawidłowego rozwoju” będzie można niszczyć (eugenika); że po 20 latach od niewykorzystania zamrożony zarodek trzeba będzie przekazać do adopcji innej parze. Może najwyższy czas, żeby się zastanowić, czy w Ojczyźnie św. Jana Pawła II, wielkiego Obrońcy Życia, nie znaleźliśmy się tym samym na niebezpiecznej równi pochyłej ku antropologicznej i moralnej przepaści...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy niepłodność jest karą Bożą?

W żadnym wypadku! Niepłodność nie jest karą od Boga, który jest Dawcą i Źródłem wszelkiego życia i od początku pobłogosławił obdarowywanie życiem: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się” (Rdz 1, 28). Jest na pewno osobistym dramatem małżonków i dotyka obecnie coraz większej liczby małżeństw (w Polsce dotyczy ok. 1,5 mln par). Pragnienie dziecka jest czymś naturalnym. Tu nie ma dyskusji. Co więcej, obecna technologia medyczna pozwala temu dramatowi zaradzić sztucznym zapłodnieniem. Ale medycyna nie stoi ponad etyką, dlatego rodzi się pytanie: Czy pragnienie dziecka może być realizowane za wszelką cenę i wszelkimi możliwymi metodami? Podstawowa zasada moralna głosi, że szlachetna intencja (dobry cel) nie usprawiedliwia zastosowania niemoralnych środków (cel nie uświęca środków). Poza tym in vitro nie leczy niepłodności! Małżeństwo po narodzinach dziecka w wyniku zastosowania tej metody pozostaje niepłodne. Kościół szanuje porządek moralny, Boży porządek. Nie akceptuje sztucznej prokreacji, która zakłada, że zamiast w „ciepłym” łonie swej matki dziecko poczyna się na „zimnym” szkle (nawet bez obecności mamy i taty). Jako lekarstwo na bezdzietność Kościół proponuje to, co nie narusza Bożego prawa: pomoc terapeutyczną w doprowadzeniu do naturalnego sposobu poczęcia (np. naprotechnologię), adopcję dziecka (w polskich domach dziecka oczekuje na nią ponad 25 tys. dzieci), adopcję duchową czy poświęcenie się dla dzieci potrzebujących opieki (np. wolontariat).

Dlaczego metoda in vitro jest moralnie niegodziwa?

Tych obiekcji podnoszonych przez naukę moralną Kościoła jest wiele:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1. W in vitro traktuje się mające przyjść na świat dziecko nie jako osobę – owoc miłości małżeńskiej (personalistycznie), ale jako będący przedmiotem zamówienia „produkt laboratorium” spod szkła mikroskopu. Dziecko nie jest jakimś przedmiotem, które komuś się należy, ale jest darem. Dlatego nie może być traktowane jako przedmiot niczyjej własności, do którego ma się prawo. W tej materii to dziecko ma prawo, by „być owocem właściwego aktu miłości małżeńskiej rodziców” (KKK 2378), a nie efektem działania zespołu embriologów, techników i lekarzy (osób trzecich). Człowiek w laboratorium staje się więc panem cudzego życia, wchodzi w rolę Boga Stwórcy. Kościół uważa, że tego typu panowanie narusza godność ludzkiej osoby i ludzkiej miłości.

Reklama

2. W metodzie in vitro często dochodzi do zamachów na ludzkie życie, stąd m.in. polscy biskupi w sposób jednoznacznie negatywny ocenili ją jako rodzaj „wyrafinowanej aborcji” (Rada ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski, List do parlamentarzystów na temat sztucznych zapłodnień in vitro, Warszawa, 8 grudnia 2007 r.). W klinikach in vitro – z założenia – z kilku powołanych przez techników do życia ludzkich istnień (zarodek ma wtedy wielkość 0,014 mm) ocaleje jedno dziecko, reszta jako tzw. „nadliczbowe embriony” od początku jest skazana na śmierć lub zamrożenie w butlach z ciekłym azotem (dewarach) do wykorzystania w kolejnych próbach zapłodnienia lub w celach eksperymentalnych. W Polsce jest obecnie wolna amerykanka – ludzkie embriony można przechowywać w nieskończoność. Z kolei inne embriony poddawane są weryfikacji drogą diagnostyki preimplantacyjnej, która jest formą selekcji eugenicznej – w przypadku niespełnienia oczekiwanych standardów są one utylizowane (wylewane do ścieków lub używane jako składnik kosmetyków). Na poród jednego poczętego metodą in vitro dziecka przypada średnio 6-8 zniszczonych zarodków (maleńkich, bezbronnych dzieci). Kościół nie godzi się na to, by ludzkie zarodki były traktowane jako analogiczny do zwierzęcego zwykły materiał biologiczny czy „zlepek komórek”. Nie zgadza się więc na przetrzymywanie ich w bankach embrionów ani na poddawanie ich procedurze selekcji, mrożenia, rozmnażania czy modyfikacji. Podkreśla również, że dziecko narodzone z in vitro może boleśnie przeżywać tzw. syndrom ocaleńca. Jest to świadomość, że własne istnienie zostało okupione śmiercią wielu jego braci czy sióstr, którym nie było dane przeżyć.

Reklama

3. Inne zastrzeżenia moralne ze strony Kościoła dotyczą tego, że dziecko urodzone w wyniku zastosowania tej metody może mieć wielu rodziców: rodzice – dawcy komórek rozrodczych, a także rodzice zwani zastępczymi (a przynajmniej matka zastępcza, czyli surogatka) oraz rodzice prawni, np. ze względu na adopcję. W okresie ciąży tworzy się intymna więź pomiędzy matką i dzieckiem, stąd zdarzają się przypadki, że matki zastępcze po urodzeniu nie chcą oddać dziecka. Poza tym przy zapłodnieniu heterologicznym istnieje możliwość zaistnienia kazirodztwa między dziećmi pochodzącymi od tego samego ojca – anonimowego dawcy nasienia.
In vitro przypomina w pewnym sensie supermarket. Dla wielu klinik jest to bardzo lukratywny interes, a i surogatki czerpią materialne korzyści z „wynajmowania” swego łona. Mamy zatem do czynienia z komercjalizacją macierzyństwa i ojcostwa. W zapłodnieniu in vitro dziecko staje się „towarem” w konsumpcyjnym świecie.

4. Ponadto Kościół zwraca uwagę m.in. na niemoralność uzyskiwania męskiego nasienia do procedury in vitro poprzez masturbację w klinicznym pomieszczeniu zaopatrzonym w pisma i filmy pornograficzne, a także na zagrożenia dla zdrowia kobiety na skutek hormonalnej stymulacji jajników w celu indukowania kilku jajeczek naraz oraz na ryzyko powstania defektów u tych dzieci (choć w tej kwestii zauważa się swoistą zmowę milczenia).
Mimo wymienionych obiekcji moralnych dotyczących metody in vitro każde dziecko przychodzące w ten sposób na świat jest w oczach Stwórcy jednakowo kochane, ma być przyjęte jako żywy dar dobroci Bożej i wychowane z miłością. Nie może być przedmiotem żadnej dyskryminacji i nie może być karane za złe moralnie wybory swoich rodziców. Lewackie media usiłują sugerować, że księża pastwią się nad dziećmi poczętymi z in vitro, odmawiając im chrztu (gazetowe tytuły typu „Wyklęte in vitro”). Jest to typowy zabieg propagandowy, który ma wrogo nastawić ludzi do nauczania Kościoła. Prawda jest inna. Dziecko poczęte z in vitro może zostać ochrzczone, o ile oczywiście rodzice czy też osoby proszące o jego chrzest kierują się intencją zgodną z wiarą Kościoła oraz zobowiążą się, że wychowają je po chrześcijańsku. W dalszym swoim życiu takie dziecko ma również otwartą drogę do przyjmowania pozostałych sakramentów.

Za tydzień ukaże się druga część tej refleksji moralnej pt. „In vitro w konfesjonale”.

* * *

Ks. Arkadiusz Olczyk
Wykładowca teologii moralnej w Wyższym Seminarium Duchownym oraz Wyższym Instytucie Teologicznym w Częstochowie, sędzia diecezjalny Sądu Metropolitalnego, członek Komisji Bioetyki przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Częstochowie. Autor książek i artykułów.

2015-03-17 13:41

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: poronione dzieci będą miały imię i nazwisko

[ TEMATY ]

dziecko

żałoba

poronienie

pixabay.com

Francja uczyniła kolejny krok w kierunku uznania człowieczeństwa nienarodzonych dzieci. W tych dniach wchodzi w życie prawo, które umożliwia rodzicom poronionych dzieci nie tylko wpisanie ich do ksiąg stanu cywilnego, ale także nadanie im imienia i nazwiska.

Tym aktem państwo bierze pod uwagę cierpienia tych ludzi i uznaje ich za rodziców – zauważa Isabelle de Mézérac, przewodnicząca stowarzyszenia SPAMA, które udziela wsparcia rodzinom cierpiącym z powodu śmierci swych dzieci. Jej zdaniem, dotychczasowa praktyka, która umożliwiała rejestrację poronionego dziecka w urzędzie stanu cywilnego, ale bez nadania mu nazwiska, była dla rodziców niezrozumiała i rodziła w nich dodatkowy ból. Teraz to ograniczenie zostało zniesione, co pomoże im lepiej przeżywać żałobę – uważa de Mézérac.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Włochy: Premier Meloni przyjęła kardynała Stanisława Dziwisza

2024-04-29 14:22

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Giorgia Meloni

W. Mróz/diecezja.pl

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Premier Włoch Giorgia Meloni przyjęła w swojej kancelarii, Palazzo Chigi, kardynała Stanisława Dziwisza - poinformował rząd w poniedziałkowym komunikacie. Spotkanie odbyło się w związku z obchodzoną w sobotę 10. rocznicą kanonizacji Jana Pawła II.

Rząd w Rzymie podkreślił, że w czasie spotkania szefowa rządu i emerytowany metropolita krakowski wspominali polskiego papieża 10 lat po jego kanonizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję