Reklama

Niedziela Łódzka

Zobaczyć w drugim człowieka

Niedziela łódzka 2/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

pomoc

Archiwum Straży Miejskiej w Łodzi

Autobus dla potrzebujących

Autobus dla potrzebujących

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mijamy go codziennie. Biegnąc do pracy, spiesząc do szkoły, łapiąc na przystanku autobus. Zajęci sobą, swoim życiem, sprawami, nie zauważamy drugiego człowieka. Albo udajemy, że go nie ma. Tego samotnego, opuszczonego, bezdomnego. Nie pasuje do naszego świata – jest obdarty, brudny, brzydko pachnący... Może i czasem nas wzruszy, może na moment zawiesimy na nim oko, może się zatrzymamy, wsuwając w dłoń monetę na jedzenie... Taki przejaw miłosierdzia.

Nie mają bliskich

Coraz częściej jednak zasklepiamy się w sobie, nie chcąc nawet zaprzątać sobie myśli kimś innym – nam nieznanym. A tymczasem od naszego gestu, od naszej postawy, od chwili, może zależeć czyjeś zdrowie albo życie. Szczególnie teraz – zimą, gdy temperatury spadają kilkanaście stopni poniżej zera. Coraz więcej wokół nas takich ludzi, coraz więcej tych, których życie w okrutny sposób doświadczyło. Stracili rodziny, domy, pracę. Może często z własnej winy. Ale głównie to niezaradność, brak oparcia, często dobrych wzorców. Nie mają nikogo, kto w ciepłym domu poda im kubek herbaty, kto okryje kocem, nie mają gdzie iść i dokąd się spieszyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A my w naszym codziennym zabieganiu zapominamy o nich, o tych, którym teraz najciężej. Każdy z nich jest osobną historią, każdy z nich niesie inny bagaż przeżyć i każdy, tak jak my, jest dzieckiem Bożym. Dlatego może warto spojrzeć na drugiego człowieka sercem, zainteresować się tym mijanym, którego ubiór wzbudza nasze zdziwienie, bo jest niechlujny; człowiekiem, który stoi na mrozie, siedzi na ławeczce na przystanku, błądzi po ulicach czy między działkowymi altanami. Zainteresować, by nie dopuścić do sytuacji, gdy usłyszymy o kolejnej ofierze mrozów i gdy znowu będzie nam przykro, że do tego doszło.

Pomoc bezdomnym

Są w Łodzi miejsca, które pomagają bezdomnym. Ludzie, którzy nie tylko zaopatrzą w ciepłe ubranie, prowiant, ale też nakarmią, obmyją rany, wskażą miejsce, w którym można spędzić noc. Bez strachu o własne życie. To miejsca, w których odarci z człowieczeństwa mogą poczuć się potrzebni, kochani czy choćby bezpieczni. Każdy potrzebujący pomocy może tu przyjść, a każdy, kto widzi ludzką biedę i nieszczęście, skontaktować się i prosić o ratunek dla drugiego człowieka.

Reklama

Te miejsca to przede wszystkim placówki prowadzone przez Kościół:

Caritas przy ul. Gdańskiej 111,

Centrum Służby Rodzinie przy ul. Broniewskiego 1A,

Stacja Opieki Środowiskowej Konwentu Bonifratrów przy ul. Kosynierów Gdyńskich 61,

Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości przy ul. A. Struga 90 A.

Wszystkie prowadzą jadłodajnie. Ale także punkty wydawania odzieży – Caritas i CSR, łaźnię i punkt medyczny – Bonifratrzy, przy ul. Kosynierów Gdyńskich. Tu każdy z potrzebujących znajdzie wsparcie, życzliwość i troskę. A pracownicy czy wolontariusze skierują tych, którzy nie mają gdzie spędzić nocy, do jednej z kilku prowadzonych na zlecenie Urzędu Miasta przez Towarzystwo im. św. Brata Alberta, noclegowni. Są to:

Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Nowe Sady 17, zaplanowane na 170 miejsc (funkcjonuje całodobowo),

Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Szczytowej 11, zaplanowane na 48 miejsc (funkcjonuje całodobowo),

Noclegownia dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Szczytowej 11, zaplanowane na 90 miejsc noclegowych (funkcjonuje w godz. 20-8),

Schronisko dla Bezdomnych Kobiet z Dziećmi przy ul. Kwietniowej 2/4, zaplanowane na 71 miejsc (funkcjonuje całodobowo),

Świetlica dla Osób Bezdomnych funkcjonująca przy al. Piłsudskiego 119 do 15 marca w godz. 8-16,

Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Kobiet wraz z Noclegownią przy ul. Gałczyńskiego 7 – zaplanowane na 62/20 miejsca (całodobowo).

Mój i Twój los

Tam kierujmy i zgłaszajmy osoby szukające schronienia na zimnych klatkach schodowych, zauważone w pustostanach czy leżące na ulicy. Gdy nie wiemy, co zrobić, telefonujmy pod numer alarmowy Straży Miejskiej: 986. Może od naszej postawy i zainteresowania zależeć będzie czyjeś życie? Tym bardziej że nikt z nas nie wie, jak potoczyć się może jego własne i w jakiej sytuacji może się sam znaleźć.

Reklama

* * *

Radosław Kluska, naczelnik wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej w Łodzi
W Łodzi funkcjonuje Zarządzenie Komendanta Straży Miejskiej zobowiązujące strażników do kontrolowania, każdego dnia gdy temperatura spada poniżej zera, miejsc ogólnie znanych, gdzie lubią przebywać osoby bezdomne, a więc: pustostany, zsypy na śmieci, pergole, strychy, komórki, piwnice, ogrody działkowe itp. Wykaz takich miejsc został opracowany wspólnie z kolegami z Policji i MOPS. Wykorzystujemy go również w czasie liczenia osób bezdomnych (najbliższe w styczniu). Interweniujący strażnicy miejscy mają wiedzę kto, gdzie i w jakich godzinach oferuje bezdomnym konkretną pomoc, którą dzielą się z bezdomnymi i zachęcają do skorzystania z takiej oferty. Takie interwencje nie są łatwe, nie każdy bezdomny chce skorzystać z proponowanej pomocy, strażnicy wykorzystują swoje umiejętności negocjacyjne, a wszystko po to, by nie zostawić osoby bezdomnej samej, bez opieki na mrozie.
Dodatkowo w okresie od 1 grudnia do 15 marca funkcjonuje świetlica dziennego pobytu dla osób bezdomnych oraz autobus dla potrzebujących, który jeździ w nocy wyznaczoną trasą, oferując tym ludziom ciepłą strawę, podstawowe środki opatrunkowe, zimową odzież i transport do schroniska lub noclegowni.

Szczegółowe informacje można znaleźć na www.mops.lodz.pl.

* * *

Anna Sznajder, kierownik Stacji Opieki Środowiskowej Konwentu Bonifratrów w Łodzi
Do naszych zadań należy m.in. zapewnienie opieki rodzinom wielodzietnym, osobom samotnym, osobom znajdującym się w stanie kryzysu, osobom wykluczonym, żyjącym w ubóstwie, chorym, niepełnosprawnym, bezdomnym, w szczególności poprzez wydawanie paczek żywnościowych i ciepłego posiłku. Prowadzimy także pralnię i łaźnię dla ludzi bezdomnych, żyjących w ubóstwie, pozbawionych wody lub prądu. Takie osoby mogą także ogrzać się w naszej świetlicy. Pomagamy każdemu, bo w każdym jest obecny Chrystus i każdy, bez wyjątku, na pomoc drugiego człowieka zasługuje.

2015-01-09 10:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Broglio: syryjscy uchodźcy potrzebują naszej pomocy

[ TEMATY ]

pomoc

Syria

konflikt

wojna

Turcja

„Wzywam wszystkich uczestników konfliktu do dialogu w sprawie pokoju. Bez szczerej debaty działania wojskowe spowodują zaostrzenie przemocy, niestabilności i głodu w tym regionie” – powiedział amerykański biskup polowy.

Abp Timothy Broglio zauważył, że ofiarami ataku Turcji na Syrię są nie tylko zabici i ranni, ale także ponad 100 tys. osób, które musiało opuścić swoje domy. „Oni potrzebują konkretnej pomocy, a my musimy być gotowi jej udzielić. Będzie to bardzo trudne bez udziału obu stron w pokojowym dialogu” – dodał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję