MAŁGORZATA GODZISZ: – W dokumencie „Vita consecrata” św. Jan Paweł II napisał, że „biskup jest ojcem i pasterzem całego Kościoła partykularnego. W duchu pasterskiej miłości powinien przyjmować charyzmat życia konsekrowanego jako łaskę, która przeznaczona jest nie tylko dla danego instytutu, ale przynosi korzyść całemu Kościołowi”. W czym wyraża się troska i pomoc osobom życia konsekrowanego?
Reklama
BP MARIAN ROJEK: – To są dwie zasadnicze płaszczyzny. Każde zgromadzenie, które istnieje i funkcjonuje w obrębie diecezji, z jednej strony ma swoją specyfikę, charyzmat, historię i misję związaną ze zgromadzeniem. To jedna płaszczyzna, którą pasterz diecezji winien uszanować, rozeznać i cieszyć się nią. To jest też pewne bogactwo, które dane zgromadzenie wnosi w życie duszpasterskie wiernych i terytorium diecezjalnego, tu – konkretnie naszej diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Drugą płaszczyzną jest współpraca, tzn. owocowanie tej wspólnoty zakonnej, która tutaj jest, przynosi swój skarb, ale także wchodzi w rytm życia duszpasterskiego diecezji. Nie może zakonna wspólnota, zakonna parafia separować się i działać w sposób zgodny tylko ze swoim osobistym pragnieniem czy myśleniem, nie szukając współpracy i wspólnego życia na tym polu duszpasterskim w jedności z księżmi diecezjalnymi, z parafiami, a także i w tym wypadku z duszpasterzem diecezji. To te dwie płaszczyzny, które są ważne w obydwu wymiarach. Korzysta z nich zarówno samo zgromadzenie, zakonnice i zakonnicy, a także diecezja. Biskup powinien być na to uwrażliwiony. Z jednej strony umieć uszanować i cieszyć się charyzmatem, pewnym bogactwem i osobliwością tego zgromadzenia, a z drugiej strony wykorzystać to i wprowadzić zgromadzenie w życie diecezjalne, aby ubogacało i jednocześnie też współpracowało w normalnym rytmie życia parafialnego danej diecezji.
Gdy chodzi o mnie osobiście, staram się odwiedzać wspólnoty zakonne. Na pewno nie jest możliwe, by każdej z nich poświęcić tyle czasu, ile by oczekiwała. Na pewno oczekiwania są większe, ale człowiek robi, co może. Tak krawiec kraje, jak mu materiału staje. Na pewno wszystkie siostry są w sposób szczególny zauważane przeze mnie w modlitwie osobistej, radości, dziękczynieniu i dlatego też z tej racji o wszystkich siostrach pamiętam, za wszystkie siostry się modlę, powiem po prostu: kocham wszystkie siostry zakonne, które pracują w naszej diecezji. Jeśli chodzi o zakonników, ojców i braci, bardzo serdecznie im dziękuję za to, że są i dają piękny przykład swojego powołania i miłości do Chrystusowego Kościoła, a jednocześnie pewnego smaku oryginalności własnego charyzmatu. Proszę zauważyć, że jednak ci nasi zakonnicy są dostrzegani dzięki swoim habitom, że się tych habitów nie wstydzą, że ich zaangażowanie widać w różnych wymiarach, jeśli chodzi o obecność i dyspozycyjność w zakresie np. duchowym.
– Papież Franciszek napisał, że „za każdym powołaniem do życia konsekrowanego stoi zawsze czyjaś mocna i intensywna modlitwa. Powołania rodzą się na modlitwie i z modlitwy; i tylko w modlitwie mogą trwać i przynosić owoce”. Księże Biskupie, jak skutecznie modlić się o nowe powołania do życia konsekrowanego?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Z całą pewnością najskuteczniejsze jest przede wszystkim życie swoim powołaniem każdej osoby powołanej, chodzi o zakonnicę, zakonnika czy brata zakonnego. Pierwszy kontakt, pierwsze spojrzenie zostaje w człowieku. Potem tym wymiarem jest stała modlitwa i troska o to, żeby o powołania się modlić i, rozmawiając z każdym człowiekiem, podkreślać oraz dawać świadectwo swojej radości. Chodzi o to, żeby pokazać, że różnego rodzaju trudności można pokonywać, nie tracąc radości. I w ten sposób pociągać innych. Stąd też nowe przestrzenie i wymiary, kontakty osobiste osób zakonnych z młodzieżą, chociażby przez katechezę czy prowadzenie grup. Dzisiaj nie wystarczy samo słowo, potrzeba także i świadectwa życia, które pociągnie innych za sobą. Wszystko trzeba oddawać Jezusowi Chrystusowi, który zna drogi i sposoby dojścia do człowieka.
– Jakie słowo osobiście skierowałby Ksiądz Biskup do osób konsekrowanych?
– Ważną sprawą jest miłość do wszystkich sióstr zakonnych, zakonników i do osób życia konsekrowanego. Dzisiaj to ich zadanie jest niezwykle cenne dla całego Kościoła, również dla naszego Kościoła zamojsko-lubaczowskiego. Jestem świadomy, że w porównaniu z innymi diecezjami nie wypadamy tak wspaniale, gdy chodzi o ilość, ponieważ na naszym terenie jest niewielka liczba zakonów męskich, trochę jest także zakonnic, ale to są liczby o wiele mniejsze niż w innych, nawet sąsiednich diecezjach. Pamiętajmy, że Pan Bóg poradzi sobie z tym. Nie wszystko zależy od ilości, ale zależy od jakości i te nasze siostry, nasi zakonnicy, ojcowie zakonni – myślę że są pierwszej jakości i niech ta jakość będzie po prostu świętością i radością naszego Kościoła zamojsko-lubaczowskiego. Na to życie Ewangelią, byście byli autentycznymi prorokami, dawali wszystkim nadzieję, czcigodne siostry zakonne z różnych wspólnot, które jesteście obecne na terenie naszej diecezji, także z instytutów świeckich, z indywidualnych form życia konsekrowanego, wszyscy ojcowie zakonni, bracia zakonni przyjmijcie Boże błogosławieństwo. Niech ono będzie dla was umocnieniem, wsparciem i niech będzie waszą radością i taką inspiracją do pięknego przeżywania tego czasu, jaki nam Bóg proponuje i daje poprzez decyzję Ojca Świętego Franciszka. Bóg zapłać za dzisiejsze spotkanie, za rozmowę. Cieszę się na to wspólne przeżywanie tego wspaniałego czasu. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
– Dziękuję za rozmowę i za odkrywanie darów życia osób konsekrowanych.