Informując o rozporządzeniu burmistrza Cateno De Luki włoskie media podkreśliły, że „skazał mieszkańców na bezsenne noce”. W dokumencie podkreślił, że śmieci należy wyrzucać lub wystawiać przed domem do zabrania przez służby komunalne „ani minuty wcześniej, ani minuty później” niż w wyznaczonych godzinach.
Ten przepis ma obowiązywać przez siedem miesięcy w roku, kiedy do miasta przybywa najwięcej turystów. Za jego naruszenie grożą kary finansowe.
W Taorminie, która jest jednym z głównych ośrodków turystycznych na Sycylii, nasilają się protesty ludności - podała telewizja La7.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W reakcji na decyzję burmistrza powołano komitet pod nazwą Prawo Do Snu. Jego inicjator Vincenzo Rao powiedział w telewizji: - „Prosimy o poszanowanie naszego prawa do snu; to kwestia zdrowia i spokojnego życia”.
- To rozporządzenie obliguje nas do tego, by budzić się w środku nocy. Czegoś takiego nie ma nigdzie indziej we Włoszech - zauważył jeden z działaczy komitetu Maurizio Andreano.
Członkowie komitetu podkreślili, że obowiązek nocnego wyrzucania śmieci dotyczy też osób starszych i tych, które mają małe dzieci.
- Nie wybraliśmy komendanta, ale burmistrza - dodał radny Luca Manuli. Zapowiedział, że grupa deputowanych do rady miejskiej będzie domagać się rozszerzenia godzin, w których można wyrzucać śmieci.
Media odnotowały, że burmistrz nie zamierza zmienić swojej decyzji i argumentuje: - Cały świat przyjeżdża do Taorminy, która nie może prezentować się jako brudne miasto.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)