Reklama

Wiara

Życie. Premiera bez prób

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Któregoś dnia, po przeczytaniu nie wiem który raz „Promieniowania ojcostwa” Karola Wojtyły, zaczęłam zastanawiać się nad moim życiem. Nad powołaniem – do bycia matką, dzieckiem – córką. Nad powołaniem, które z jednej strony zakryte (bo wciąż nieodkryte), a z drugiej takie jasne. Bo w jakikolwiek sposób bym nie żyła – jako matka, żona, osoba bezżenna czy konsekrowana – pierwsze jest to, żeby być dzieckiem w relacji do Ojca. Boga Ojca. A później, matką dla dzieci, które wokół mnie, dla sierot, dla potrzebujących mojej pomocy, dla tych, których daje mi Ojciec. I chociaż bardzo trudne jest życie z niewiadomą, nie to ma być istotą mojego trwania. Przecież życie to od razu premiera, nie ma w nim żadnych prób generalnych. Nie mam więc czasu na bezowocne zatrzymywanie się, na tracenie czasu. Muszę i chcę w każdej chwili wciąż na nowo odkrywać w sobie DZIECKO Ojca i MATKĘ, która daje życie. I każdego dnia muszę pytać siebie, na ile idę nie za sobą i swoimi planami, a za Ojcem, na ile schodzę w siebie, żeby Go znaleźć.

Rodzimy się przez wybór – rodzimy się wówczas od wewnątrz,
I nie rodzimy się naraz, lecz jakby cząstka po cząstce…
Nie tyle się wówczas rodzimy, ile stajemy.
Lecz w każdej chwili możemy się nie stać, możemy się nie urodzić.
To od nas zależy.

Reklama

No właśnie, każdy wybór – nawet ten najmniejszy, najmniej dla mnie znaczący – rodzi mnie do życia albo nie-życia. Każda decyzja, każda cząstka sprawia, że staję się. Jak się staję? Kim? W jakiej odległości od Boga? Od człowieka? To ode mnie w dużej mierze zależy, na ile staję się dzieckiem/matką. Myślę sobie, że to powołanie dostępne każdemu. Niezależnie od tego osobistego – rozeznanego czy nie. To ode mnie zależy, czy będę otwierać się na drugiego człowieka, na jego potrzeby, czy będę trwała z drugim człowiekiem w jego słabości i może zagubieniu, czy będę tylko skupiona na sobie. Czy będę modlić się nie tylko za siebie, ale i za tych, którzy mi zaufali, którzy mnie powierzyli swoje intencje, często sprawy życia i śmierci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To najlepsze, co mogę zrobić. Być dla innych. Ale żeby być dla innych, muszę się stawać cząstka po cząstce. Bo bycie dla innych musi iść w parze z byciem z Panem Bogiem. Z trwaniem przed Nim i przy Nim. A właściwie to musi być pierwsze. Jak Jezus, który na modlitwie, w odosobnieniu szukał woli Ojca. Najpierw modlił się, a potem szedł do ludzi, uzdrawiał, dawał nowe życie.

Miłość bowiem nie pozostawia swobody chcenia i temu, kto miłuje, i temu, kogo miłuje –
a jednocześnie miłość jest wyzwoleniem z wolności, wolność bowiem sama dla siebie byłaby straszna.
Kiedy więc staję się ojcem, wówczas jestem zniewolony miłością.
I ty, kiedy stajesz się dzieckiem, jesteś także zniewolona miłością.

Na cóż byłaby mi wolność, gdybym miała dokonywać wyborów tylko po to, żeby było mi łatwiej i przyjemniej? To nie jest wolność, a raczej nie-wolność.

I myślę sobie tu znów o bezżennych, o sobie samej. Mam rozeznawać powołanie na ile się da, robić wszystko, co w mojej mocy, żeby otwierać się na wolę Pana Boga, ale wiem jedno – nie mogę widzieć jedynie czubek swojego nosa. I przeznaczać życie na szukanie. Bo wtedy będę jak oblubienica z Pieśni nad pieśniami, która chodzi, szuka i nie znajduje, bo to nie ten czas, bo oblubieniec nie pozwala się znaleźć.

Wielokrotnie buntowałam się w sobie, że przecież ja wcale nie mam więcej czasu niż rodziny, chociaż nie poświęcam go dzieciom. Ale prawdą jest, że to ode mnie zależy, co ja zrobię z moim czasem, na co go poświęcę. Czy będę żyła z Ojcem, czy bez Niego. Czy będę rzetelnie i uczciwie wypełniać swoje obowiązki w pracy, bez obijania się i robienia czegoś na boku, czy popłynę i oddalę się od Źródła. Czy będę uczestniczyła w spotkaniach wspólnoty, do której należę, czy wybiorę tyle innych zajęć – pewnie dobrych i dających jakiś zysk, a może przeciwnie – znów odbiegających od wierności Bogu.

Mam wybór. Jestem wolna. Kocham czy nie?

Miłość stale jest wyborem
i rodzi się z wyboru.

Cytaty pochodzą z dramatu „Promieniowanie ojcostwa” Karola Wojtyły

2014-09-30 15:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obejrzyj – zanim weźmiesz

„Nudne filmiki o narkotykach” wcale nudne nie są, obrazowo pokazują, co może stać się z tym, kto z pozoru niewinnie zaczyna zabawę z używkami

Jeśli jesteś nauczycielem, liderem młodzieżowym czy rodzicem, płyty DVD z filmikami: „Uzależnienie”, „Pole minowe”, „Trawa”, „Amfetamina”, „Dopalacze”, „Sztuka wyboru” powinny znaleźć się na twojej liście propozycji dla młodzieży.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz 2025: obraz Maryi na Placu Św. Piotra to zasługa studenta?

2025-01-01 11:09

[ TEMATY ]

Franciszek

Vatican News

Wchodzących na Plac św. Piotra ze szczytu Pałacu Apostolskiego wita mozaika Matki Kościoła. To nie tylko ślad po Papieżu Polaku, ale także przypomnienie roli polskich biskupów w akcentowaniu roli Matki Bożej wobec Kościoła. I spotkania z Janem Pawłem II grupy studentów.

Historia umieszczenia Maryi Matki Kościoła na szczycie Pałacu Apostolskiego wiąże się pośrednio z wydarzeniem, do którego doszło na zakończenie trzeciej części Soboru Watykańskiego II, kiedy Papież Paweł VI 21 listopada 1964 roku ogłosił Najświętszą Maryję Pannę Matką Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz 2025: ostatnie tygodnie „Białego Ukrzyżowania” w Rzymie

2025-01-02 13:36

[ TEMATY ]

sztuka

Vatican News

Do 27 stycznia można podziwiać w Rzymie „Białe Ukrzyżowanie” Marca Chagalla. Jest to jedna z wielu inicjatyw Dykasterii ds. Ewangelizacji, która w ramach Jubileuszu 2025 oferuje wiernym w Wiecznym Mieście serię bezpłatnych wystaw dzieł sztuki pod hasłem „Jubileusz to kultura”. Dzieło Chagalla zostało wypożyczone z Art Institute of Chicago i jest wystawiane w Palazzo Cipolla na Via del Corso.

Jak przypomina Radiu Watykańskiemu Mélina de Courcy, historyk sztuki z Collège des Bernardins w Paryżu, Chagall, choć był praktykującym chasydzkim Żydem, w swej twórczości wielokrotnie powracał do tematu ukrzyżowania. „Białe Ukrzyżowanie” powstało w 1938 r.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję