Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Różnokolorowe koperty, które trafiają codziennie na redakcyjne biurka, a ostatnio coraz częściej e-maile, są świadectwem głębokiego zaufania, jakim darzą nas Czytelnicy. Dzieląc się na łamach niektórymi listami z redakcyjnej poczty, pragniemy, aby „Niedziela” była owocem zbiorowej mądrości redakcji i Czytelników.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na obcym chlebie

W USA mieszkam od lutego 1983 r. Tak, jestem uchodźcą i emigrantem „Solidarności”. Mieszkałem w Sosnowcu, pracowałem w małym przedsiębiorstwie, które podlegało bezpośrednio MSW, i ośmieliłem się założyć w nim „Solidarność”. Jako jedyny z tego zakładu byłem internowany, a po zwolnieniu postanowiłem emigrować z naszej kochanej komunistycznej Polski.

Emigracja nie była łatwa – i wciąż nie jest – ale wiele zawdzięczam Panu; pozwolił mi tego wszystkiego doświadczyć i zrozumieć, że „bez Boga ani do proga” – jak zawsze mówili nam rodzice w domu. Jednak my, jak to młodzi, mieliśmy na to swoje zdanie. Dzisiaj jako 63-letni człowiek – mąż, ojciec i dziadek – staram się, jak tylko mogę, by choć tyle wpoić moim synom, ile moi rodzice wpoili mnie. Mam ich dwóch, jeden skończy w tym miesiącu 39 lat, a drugi w kwietniu skończył 37 i mieszka obok mojego domu. Pracuje zawodowo i zarabia dobrze, ale nie może znaleźć tej jedynej, która by się nadawała na dobrą matkę dla jego dzieci (starszy syn jest już żonaty i ma dziecko). Jest dobrym człowiekiem i katolikiem, wkrótce wybiera się na kolejną pielgrzymkę do tutejszej Częstochowy (w Doylestown), z moją żoną, a jego matką. Ja już nie mogę uczestniczyć w tych pielgrzymkach ze względu na chore nogi i ból w miednicy, który z wiekiem dokucza mi coraz bardziej. Miałem poważny wypadek w kopalni Wujek w 1971 r. i teraz, od 3 lat, już nie jestem w stanie pokonać drogi z naszej parafii do Najświętszej Pani Królowej Polski w Doylestown, a moja żona, która jest 2 lata starsza ode mnie, wciąż idzie i nawet odciski nie robią się jej na nogach. Syn będzie się modlił o to, by mógł znaleźć żonę, bo czas ucieka, a i ja chciałbym mieć więcej wnucząt.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z Bożym pozdrowieniem dla wszystkich w Polsce, a szczególnie dla pracowników „Niedzieli” –

Bolesław

Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
e-mail: redakcja@niedziela.pl

2014-09-09 15:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W świetle Eucharystii, w ciszy konfesjonału - paulini i Jasna Góra

2024-03-28 10:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Patriarcha Zakonu Paulinów św. Paweł z Teb przez wielu skazany na śmierć głodową na pustyni, doświadczył Bożej troski i był z Bożej Opatrzności karmiony chlebem. Dziś prawie pół tysiąca paulinów każdego dnia Chlebem Eucharystycznym karmi ludzi na 4 kontynentach. W sercu Zakonu na Jasnej Górze żyje ponad 70 kapłanów. Misję tego miejsca i posługujących tu paulinów, wciąż określają słowa św. Jana Pawła II, że „Jasna Góra to konfesjonał i ołtarz narodu”. Sprawowanie Eucharystii jako centrum życia całej wspólnoty i pracy apostolskiej paulinów wpisane jest w ich zakonne konstytucje.

Na Mszę św…po cud

CZYTAJ DALEJ

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję