Świat nadal nie ma siły, determinacji ani pomysłu na zakończenie konfliktu na Ukrainie. Berlińskie spotkanie czwórki ministrów spraw zagranicznych: Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy nie przyniosło żadnego postępu. Szczególnie Rosja nie ustąpiła ani na krok. Strony odeszły od stołu rokowań z niczym, mimo że od początku konfliktu było to już ich trzecie spotkanie. W Polsce opozycja mocno skrytykowała fakt nieobecności na spotkaniu szefa polskiego MSZ, a także milczenie premiera w sprawie konfliktu na Ukrainie.
Mimo presji Zachodu Rosja nadal, niemal otwarcie, wspiera separatystów na Ukrainie. 21 sierpnia strona ukraińska poinformowała, że zdobyła 2 transportery opancerzone, należące do wojsk Federacji Rosyjskiej. Były w nich także dokumenty rosyjskich żołnierzy. Mimo tego niektórzy mówią, że to Rosja wygrywa propagandowo na Zachodzie tę potyczkę, bo nie widać, żeby tamtejsza opinia publiczna bardziej zajmowała się sprawami ukraińskimi. W ostatniej dekadzie sierpnia przez granicę dotarła rosyjska pomoc wojskowa dla separatystów, m.in.: transportery opancerzone, czołgi oraz przeszkoleni bojownicy. Rosja oficjalnie zaprzecza tym informacjom, ale potwierdzają je sami separatyści.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Natomiast część rosyjskiego konwoju, który przez 10 dni stał przed ukraińskimi granicami, 22 sierpnia, bez zgody Ukraińców, wjechał do ich kraju. – Wjazd rosyjskiego konwoju humanitarnego na terytorium Ukrainy bez zgody władz tego kraju oznacza bezpośrednie wtargnięcie Rosji – oświadczył szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wałentyn Naływajczenko.
Z kolei na froncie, szczególnie w okolicach wielkich miast: Doniecka, Łużańska i Gorłówki, trwa wojna pozycyjna, taka na wyczerpanie. Wojska ukraińskie po wcześniejszych postępach zatrzymały się z powodu wzmocnienia siły militarnej separatystów dzięki wspomnianym dostawom ludzi i sprzętu z Rosji. Agencje podały, że armia zamówiła już zimowe ubrania dla żołnierzy, co wskazuje na to, iż dowództwo liczy się z tym, że walki potrwają jeszcze miesiące. A to oznacza, że nadal ginąć będą ludzie.
Do tej pory śmierć poniosło ponad 2 tys. osób, a 5 tys. odniosło rany. Wśród ofiar konfliktu coraz częściej są cywile. 19 sierpnia najprawdopodobniej separatyści ostrzelali rakietami konwój z cywilnymi uchodźcami. Blisko 20 osób poniosło śmierć, w tym kobiety i dzieci. W miastach objętych walkami nie ma prądu, wody, żywności ani lekarstw. Sytuacja wraz z nadejściem chłodów będzie się pogarszała. Straty w infrastrukturze przemysłowego Donbasu oceniane są przez ukraińskie władze na 700 mln dolarów. Skutki wojny odczuwa też coraz bardziej ukraińska gospodarka, która w ostatnim czasie skurczyła się aż o 12 proc.