Reklama

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych. Święty Józef – patron mężczyzn z zakasanymi rękami

Uroczystości odpustowe ku czci św. Józefa Robotnika zgromadziły 1 maja w parafii na wałbrzyskiej Piaskowej Górze licznych wiernych. Mszy św. przewodniczył biskup świdnicki, który przypomniał, jak ważny dziś jest wzorzec męskości, ukazany w postaci św. Józefa – męża odpowiedzialnego, wiernego i milczącego sługi Bożej woli.

2025-05-01 14:30

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Marek Mendyk

św. Józef Robotnik

ks. Witold Baczyński

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Bp Marek Mendyk, podczas Mszy św. odpustowej w parafii. św. Józefa Robotnika w Wałbrzychu

Bp Marek Mendyk, podczas Mszy św. odpustowej w parafii. św. Józefa Robotnika w Wałbrzychu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze przed rozpoczęciem Eucharystii głos zabrał gospodarz miejsca, ks. kan. Witold Baczyński. W słowach powitania nie zabrakło wzruszenia i wdzięczności:

- Mamy ten przywilej, że miesiąc maryjny rozpoczynamy odpustem. Bardzo serdecznie witamy wśród nas księdza biskupa i prosimy przede wszystkim o modlitwę w intencji naszej parafii. Od zeszłego roku wiele się wydarzyło – nie ma z nami ks. prał. Krzysztofa Moszumańskiego, ks. prał. Jana Pryszczewskiego, ks. Sebastiana Makucha. W każdej rodzinie coś się wydarzyło. Chcemy to wszystko zanieść przed Boga przez wstawiennictwo św. Józefa – podkreślił proboszcz miejsca, który także z troską wspomniał o osobach starszych, samotnych, schorowanych, które z powodu wieku i chorób nie mogły być obecne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Chcemy dziś modlić się o jedność w naszych rodzinach, o pokój na świecie, o zgodę między ludźmi, ale także w intencji naszych seniorów, których wielu zostało w domach. Prosimy, aby ksiądz biskup ogarnął ich swoją modlitwą – dodał.

Ojcostwo w kryzysie

Reklama

W wygłoszonej homilii bp Marek Mendyk ukazał św. Józefa jako wzór nie tylko pracowitości i wiary, ale przede wszystkim ojcostwa – świadomego, obecnego i odpowiedzialnego. – Dzisiaj patrzymy na świętego Józefa jako tego świętego, który z zakasanymi rękami po prostu służy. Był zwyczajnym zapracowanym człowiekiem, potrafiącym bardzo głęboko rozpoznać Boży plan względem siebie i ten plan do końca wypełnić – powiedział.

Przypomniał, że Józef był także człowiekiem głębokiej wiary, modlitwy i wrażliwości na Boże natchnienia. Nie kierował się emocjami, ale pozostając wsłuchany w głos Pana Boga, do końca był posłuszny Bożej woli. Hierarcha przywołał biblijne sceny, w których Józef chronił Maryję i Jezusa, ukazując go jako niezłomnego obrońcę życia i rodziny.

Postać świętego Józefa przypomina o czymś takim, co my nazywamy duchowością mężczyzny (...). Tak bardzo dzisiaj potrzeba, żeby mężczyźni odkryli swoją tożsamość, tego kim naprawdę są, jakie jest ich powołanie, jaka jest ich misja

Podziel się cytatem

Najbardziej poruszającą częścią homilii była rozbudowana refleksja nad współczesnym kryzysem męskości i ojcostwa.

– Postać świętego Józefa przypomina o czymś takim, co my nazywamy duchowością mężczyzny (...). Tak bardzo dzisiaj potrzeba, żeby mężczyźni odkryli swoją tożsamość, tego kim naprawdę są, jakie jest ich powołanie, jaka jest ich misja – podkreślił kaznodzieja.

Bp Mendyk zauważył, że kultura masowa i media lansują dziś model mężczyzny niedojrzałego, unikającego zobowiązań, skupionego na sobie. – Nieobecny fizycznie czy emocjonalnie nieobecny tatuś, za to nadmiernie wymagająca i dominująca mamusia. (...) I tak rosną niezdecydowani, uciekają od odpowiedzialności, bojący się podejmować życiowe decyzje, maminsynki, lalusie, hulacy, playboye, mężczyźni, którzy mają problemy ze swoją tożsamością.

Reklama

Kaznodzieja wiele miejsca poświęcił refleksji nad duchowością mężczyzny, który – jak zaznaczył – nie może być nieobecnym ojcem, ale powinien być opoką rodziny. – Rośnie liczba mężczyzn, którym nie dane było dorosnąć, bo nie mieli wzorca ojca. Dzisiaj potrzeba mężczyzn, którzy kochają, troszczą się i chronią – tak jak św. Józef – podkreślił, przywołując poruszający obraz dziecka z koszulką, na której napisano: „Mężczyzna to ktoś, kto się troszczy, chroni i kocha bezwarunkowo. Dlatego jak dorosnę zostanę mężczyzną z no, tak jak moja mama.

Z bólem mówił o chłopcach, którzy dorastają bez wzorców męskich – ojca lub dziadka. – Często wychowywały ich samotnie matki, często zmęczone, nierzadko sfrustrowane, które od swoich synów oczekiwały zaspokojenia tego, czego im nie dali ich mężowie.

Wskazał także na zagrożenia duchowe i emocjonalne, które prowadzą do niezdolności tworzenia trwałych relacji. – Młodzi mężczyźni i młode kobiety wchodzą w relacje nieprzygotowani, niedojrzali, nastawieni konsumpcyjnie z nadmiarem oczekiwań, dlatego założenie rodziny wydaje się być dla nich bardziej obciążeniem aniżeli zaszczytną misją. Mężczyznom dzisiaj się wmawia, że będą szczęśliwi, kiedy założą firmę wykreują karierę, zdobędą wszystkie, jak to się mówi, ośmiotysięczniki, albo zmienią żonę na młodszą i trafia się w ich czuły punkt, bo z natury nastawieni są na działanie, na zdobywanie świata, a gorzej sobie radzą z relacjami, rozważaniem sensu własnego życia. Słowo samorealizacja to piękna podpucha. Dlatego wielu szuka szczęścia poza domem, szuka szczęścia poza rodziną. Kluczem do budowania przez mężczyzn dojrzałych związków są siła, odwaga, wierność. Jednak tej pierwszej nie zdobywa się na siłowni, ani nie jest ona jakimś przeintelektualizowaniem. To jest stanowcza łagodność, opanowanie, w którym jest także miejsce na czystość.

Reklama

Następnie bp Mendyk wyraźnie podkreślił rolę wychowania i wiary w kształtowaniu dojrzałego, odpowiedzialnego człowieka – szczególnie mężczyzny.

- Te wszystkie cechy można wypracować w dzieciach, ucząc je samokontroli, także samodyscypliny, sztuki także odmawiania sobie wielu przyjemności, dystansu do reklam, dystansu do smartfona, do komputera, do rzeczy materialnych, także tego, jak pokonywać trudy życia, przede wszystkim, przekazując im to, co jest fundament dla takich zwykłych, ludzkich, codziennych zachowań, czyli fundament wiary. Motywacja religijna jest tu niezwykle ważna.

Na koniec homilii bp Mendyk wezwał do modlitwy za rodziny i nowe powołania.

– Bóg dał nam ważne zadania, tak jak dał Józefowi, Jezusa i Maryję. Odkryjmy, że te zadania są także darem danym od Pana Boga i nie straćmy tego daru. Módlmy się, żeby nie zabrakło tych, którzy ukształtowani w szkole Świętego Józefa zdecydują się pójść służyć innym – z miłością.

Poruszeni słowem

Wierni słuchali słowa pasterza w skupieniu i ze wzruszeniem. – To była homilia, która poruszyła serca. O ojcostwie mówi się dziś za mało, a biskup powiedział dokładnie to, czego potrzeba – podkreślił po liturgii Rafał, ojciec czwórki dzieci.

Po zakończonej Eucharystii wiele osób dziękowało za mocne i konkretne słowo. Wspólna modlitwa była też czasem duchowej jedności i nadziei. – Wróciliśmy do domu z przekonaniem, że mamy jeszcze wiele do zrobienia jako ojcowie i jako wspólnota – dodał Tomasz, parafianin.

Wspólnota wiary

Reklama

Parafia św. Józefa Robotnika od lat gromadzi na odpuście nie tylko swoich wiernych, ale także mieszkańców całego Wałbrzycha. W patronie parafii odnajdują oni inspirację do modlitwy, pracy i wiernego życia.

Wypełniony wiernymi kościół stał się miejscem modlitwy i duchowej refleksji. Wśród zgromadzonych nie zabrakło pocztów sztandarowych organizacji górniczych, patriotycznych i parafialnych, które nadały wydarzeniu podniosły i wspólnotowy charakter.

Przy ołtarzu, u boku bp. Marka Mendyka, stanęli kapłani z dekanatu Wałbrzych-Północ, wspólnie sprawując Eucharystię. Ich obecność była wyrazem duchowej jedności i braterskiego wsparcia.

Liturgię ubogacił śpiewem chór Towarzystwa Polsko-Niemieckiego, który od lat uczestniczy w parafialnych uroczystościach. Jego muzyczna posługa nadała modlitwie głębszy wymiar i podkreśliła świąteczny charakter dnia.

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odeszła s. Daniela Alicja Myszka CSIC - siostra o wielkim sercu

[ TEMATY ]

Wałbrzych

siostry niepokalanki

s. Daniela Myszka

Siostry Niepokalanki

Siostra Daniela Myszka (+28.03.2021)

Siostra Daniela Myszka (+28.03.2021)

Wałbrzych: O poranku Niedzieli Palmowej 28 marca br. odeszła do wieczności s. Daniela Alicja Myszka ze Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP.

Siostra Daniela z wielkim poświęceniem realizowała swoje powołanie nie tylko jako siostra, ale również jako pedagog, nauczycielka historii i wychowawczyni w Szkole Sióstr Niepokalanek w Wałbrzychu. Przez wiele lat z ogromnym sercem i poświęceniem prowadziła świetlicę dla dzieci i szwalnię dla kobiet. - Siostra zakończyła już swoją wędrówkę, nam pozostaje ogromny żal, smutek i świadomość, że dane nam było obcowanie z Prawdziwie Dobrą Osobą, która w każdym dostrzegała to co najlepsze. Niech pozostanie w nas wspomnienie jej spokojnego głosu, wybuchów śmiechu, wspomnienie dotyku dłoni, jej często zatroskane westchnienia. Pomogła tak wielu. Niech odpoczywa w pokoju – pisały współsiostry na profilu społecznościowym.
CZYTAJ DALEJ

Miłość Boga jest faktem, ale przyjęcie jej wymaga wiary

2025-04-10 10:03

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 3, 31-36.

Czwartek, 1 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Józefa, rzemieślnika
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję