Reklama

Wiadomości

Bp Guzdek: Trwałego pokoju nie da się zbudować na konformizmie, unikach i wątpliwych porozumieniach

Prawda jest warunkiem pokoju i wolności – podkreślił bp Józef Guzdek. W intencji poległych, zmarłych i żyjących uczestników II wojny światowej modlono się w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie.

[ TEMATY ]

bp Józef Guzdek

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii biskup polowy przekonywał, że nie da się zbudować trwałego pokoju na konformizmie i unikach. - W 75. rocznicę wybuchu II wojny światowej należy wyciągnąć właściwe wnioski z przeszłości. Jeśli nie chcemy doprowadzić do kolejnej katastrofy w Europie i na świecie trzeba nieustannie powtarzać, że są takie chwile w życiu narodów i społeczeństw kiedy mówienie prawdy jest nakazem a milczenie staje się grzechem – podkreślił bp Guzdek.

Jak stwierdził biskup polowy, w 1938 roku Zachód twardą postawą mógł powstrzymać marsz ku wojnie. W imię pokoju wybrał jednak uniki, kompromisy i wątpliwe porozumienia. Przypomniał przy tym słowa ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii, Nevilla Chamberlaina, który wracając w roku 1938 z Monachium miał powiedzieć„ Mieliśmy do wyboru: wojnę albo pokój. Wybraliśmy pokój”. – Wypowiedź tę skomentował później Winston Churchill słowami: „Mieliśmy do wyboru wojnę albo hańbę. Wybraliśmy hańbę, a wojnę będziemy mieli później”. - Churchill okazał się realistą – skonkludował bp Guzdek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Biskup polowy podkreślił, że warunkiem wolności i pokoju jest prawda. - Współczesny świat potrzebuje polityków, którzy będą mówili prawdę o przeszłości, a więc o faszyzmie i komunizmie. Potrzebuje ludzi, którzy będą mówili prawdę o gospodarce, o wartościach moralnych które stanowią fundament pokojowego współistnienia, o poszanowaniu podstawowych praw człowieka, w tym prawa do wolności sumienia i wyznania – powiedział biskup polowy Wojska Polskiego.

Zwrócił przy tym uwagę, że wymóg prawdy odnosi się zarówno do konfliktów zbrojnych jak i napięć o charakterze cywilizacyjnym. – Konflikty zbrojne nie będą zażegnane jeśli politycy będą się posługiwać kłamstwem, jeśli będą milczeć widząc jawną niesprawiedliwość i pogwałcenie praw - stwierdził kaznodzieja podając jako przykład sytuację za naszą wschodnią granicą. Przywołał również słowa włoskiej dziennikarki Oriany Fallaci, która jak zaznaczył miała odwagę napisać: „Nie chcę widzieć minaretów wysokości dwudziestu czterech metrów w miejscowości Giotta, skoro ja w krajach muzułmańskich nie mogę nosić krzyżyka i mieć Biblii”.

Bp Guzdek wyraził również wdzięczność polskim weteranom za ich bohaterstwo i wierność najwyższym ideałom takim jak Bóg, Honor i Ojczyzna. - Chylimy czoła przed waszą wiernością prawdzie. Gdy cały świat kłamał, ustępował, a nawet kłaniał się Hitlerowi polski żołnierz osamotniony w walce zdecydował się bronić swojej Ojczyzny. W czasie długiej i ciemnej nocy okupacji nie zgodził się na nowy porządek w Europie i na świecie. – Polacy nie splamili swojego honoru poprzez zdradę i kolaborację z wrogiem – podkreślił kaznodzieja.

Po liturgii, odbyła się uroczysta odprawa wart przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Następnie w sali szkoleniowo-konferencyjnej przy katedrze polowej Wojska Polskiego odbyło się spotkanie okolicznościowe dla kombatantów i weteranów.

Współorganizatorem uroczystości był Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.

2014-09-02 16:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Guzdek: ks. Popiełuszko podkreślał, że walczył ze złem, nie z ofiarami zła

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

bp Józef Guzdek

Łukasz Krzysztofka

Ks. Popiełuszko podkreślał, że walczył ze złem, nie z ofiarami zła. W jego życiu nie było nienawiści - powiedział biskup Józef Guzdek w 35. rocznicę śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Eucharystia w intencji kanonizacji kapelana Solidarności, odbyła się w parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu.

Rozpoczynając uroczystą Mszę św. kard. Kazimierz Nycz, dokonał poświęcenia kaplicy, w której wystawiono relikwie sutanny jaką miał na sobie męczennik w momencie śmierci.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Zakon Maltański na Ukrainie: 4 miliony osób objętych pomocą

2025-09-23 17:31

[ TEMATY ]

pomoc

Ukraina

Zakon Maltański

4 miliony

Vatican Media

Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz

Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz

Ludzie na Ukrainie muszą otrzymać pomoc, aby poradzić sobie ze skutkami wojny, fizycznymi i psychicznymi. I to stara się zapewniać od początku Suwerenny Zakon Maltański. O wsparciu Ukraińców mówi mediom watykańskim Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz, który w zeszłym tygodniu odbył wizytę na Ukrainie.

Obecny na terytorium Ukrainy od ponad 30 lat Zakon Maltański uruchomił już w lutym 2022 roku - kiedy wybuchła wojna na pełną skalę na Ukrainie - skoordynowaną akcję wszystkich swoich Stowarzyszeń, Korpusów Ratunkowych oraz około 1000 wolontariuszy (zarówno zagranicznych, jak i ukraińskich), aby zapewnić pomoc medyczną, społeczną i psychologiczną, a także bezpieczne schronienie dla osób przesiedlonych w swoim kraju i do krajów sąsiednich. Wsparciem objęto około 4 miliony osób.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję