Reklama

Głos z Torunia

Godziny cierpliwej twórczości

Z artystą rzeźbiarzem Andrzejem Wojciechowskim rozmawia Helena Maniakowska

Niedziela toruńska 19/2014, str. 7

[ TEMATY ]

artysta

Helena Maniakowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

HELENA MANIAKOWSKA: – Kiedy zrodził się w Panu Profesorze talent artystyczny?

PROF. ANDRZEJ WOJCIECHOWSKI: – Kształtowanie talentu artystycznego jest sprawą nieuchwytną. W człowieku jest pewna konstrukcja psychiczna, która skłania do tego kierunku wrażliwości. Jestem synem artysty malarza i to też miało wpływ na mój rozwój, bo wychowywałem się w zapachu terpentyny i pod sztalugą, ale to, oczywiście, nie musiało mnie determinować. W rezultacie po próbie studiów na Politechnice Warszawskiej, ukończyłem Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych we Wrocławiu w 1967 r.

– Co powiedziałby Pan Profesor młodym adeptom sztuki? Czy nie zanika wrażliwość artystyczna u młodzieży?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Myślę, że wrażliwość nie zanika. Na Akademii w moich czasach bardzo istotnym czynnikiem weryfikującym była grupa studencka. Jeżeli ktoś z kolegów próbował zrobić karierę bez specjalnej wrażliwości, to właściwie przestawał się liczyć. Ważne były wrażliwość i pokora. Zacytuję tu definicję św. Brata Alberta, który był malarzem: „Sztuka jest to dusza wyrażająca się w stylu”. To, co twórca zrobi, jego dzieło, już mu się wymyka. Wplata się w świat odbiorcy i to, co było duszą artysty, może się tu też zagubić. Dramatycznie rysuje to Jacques Maritain: „Intuicja poety jest niejasnym poznaniem własnego „ja” i rzeczy w poznaniu przez zjednoczenie, czyli przez upodobnienie, które rodzi się w duchowej nieświadomości i które owocuje jedynie w dziele”. Gdy stworzę dzieło sztuki, będę już zawsze odkryty i naznaczony. Albo inaczej: stworzę moje dzieło z miłością, w miłości (bo inaczej, jak mówi Maritain, nie może ono powstać). Ukażę to, co we mnie najważniejsze, najcenniejsze i spotkam się ze śmiechem, z sądem, z fałszywym poklaskiem. Ja sam w pewnym czasie zorientowałem się, że nie robię tego, co jest we mnie, tylko zastanawiam się, czy potwierdzę poprzedni sukces. Przez prawie 10 lat nie wystawiałem, dopiero potem z Bożą pomocą odważyłem się, ale już w innej perspektywie. Ważne, żeby człowiek, który ma potrzebę tworzenia, mógł znaleźć siebie! Walczę z określeniem, że sztuka usprawiedliwia wszystko. To jest kłamstwo, bo początkiem sztuki jest człowiek, a sztuka jest jego wytworem. Nie wolno sztuki oddzielić od sumienia. Sztuka jest częścią człowieka. Oczywiście, mamy w tej chwili trendy, które, zdaje się, oderwały się od źródeł i trudno powiedzieć, czy w nich chodzi o upodobnienie własnej duszy. Do świata artysty trudno nam dotrzeć, bo jest to rzeczywistość bardzo dynamiczna. Co więc powiedzieć młodym? Przede wszystkim muszą wiedzieć, że odpowiadają za to, co robią, i że wyrażają w twórczości swoje człowieczeństwo. Niemniej nic złego nie pozwolę powiedzieć o młodych, bo są wspaniali.

– Co jest troską Pana Profesora w kontakcie z niepełnosprawnymi?

– Przychodząc do osób niepełnosprawnych, musimy pozwolić ujawnić się ich duszom, a nie uczyć naśladować czy kopiować cudze dzieła. Musimy też bronić ich przed gwiazdorstwem. Bo to taka nośna zbitka językowa: „niepełnosprawny artysta”. No cóż, Homer był niewidomy, podobnie tak bliski Ojcu Świętemu Franciszkowi Borges. Ezop był chromy… I co z tego? W „Pracowni Rozwijania Twórczości Osób Niepełnosprawnych” żyjemy w poczuciu odpowiedzialności za nich. Zatroskani jesteśmy także o to, jaka będzie ich przyszłość, gdy dorosną. Więcej na stronie internetowej: szumanowka.pl.

* * *

Andrzej Wojciechowski
Artysta rzeźbiarz, emerytowany prof. nadzw. UMK, aktualnie kierownik Zakładu Pedagogiki Specjalnej i Resocjalizacji i prof. nadzw. Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Bydgoszczy, wiceprezes Katolickiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych Diecezji Toruńskiej im. Wandy Szuman, w ramach którego działa Środowiskowy Dom Samopomocy „Pracownia Rozwijania Twórczości Osób Niepełnosprawnych”

* * *

Jedną z form pomocy podopiecznym „Pracowni Rozwijania Twórczości Osób Niepełnosprawnych” jest organizowanie dla nich wypoczynku letniego. W tym roku planowany jest tydzień wakacji w klasztorze Sióstr Franciszkanek w Orliku na Kaszubach. W związku z tym 13 kwietnia przed kościołem pw. św. Antoniego w Toruniu można było nabyć ozdoby wielkanocne, stroiki, kartki świąteczne i inne wytwory rękodzieła podopiecznych. Akcja służyła zebraniu pieniędzy dla najuboższych podopiecznych pracowni, aby mogli wyjechać na wypoczynek.
jk

2014-05-07 15:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzieła sławniejsze od twórcy

Tego wskrzeście, kto wart życia (Juliusz Słowacki)
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV reaguje na tragiczne trzęsienie ziemi w Afganistanie

2025-09-02 10:38

[ TEMATY ]

trzęsienie ziemi

Afganistan

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

W poniedziałek Leon XIV przesłał za pośrednictwem kard. Parolina telegram, zapewniając o modlitwie i solidarności z mieszkańcami Afganistanu, w związku z jedną z najtragiczniejszych klęsk żywiołowych w historii kraju. Wskutek trzęsienia ziemi ucierpiały wschodnie regiony Kunar i Nangarhar. Wstępnie szacowano, że pochłonęły one ponad 900 ofiar, a ranne zostały ponad 3 tys. osób.

Bilans trzęsienia ziemi, które w nocy z niedzieli na poniedziałek nawiedziło wschodni Afganistan, wzrósł już w poniedziałek do 900 ofiar śmiertelnych i 3 tys. rannych, choć wciąż są to jedynie wstępne szacunki. Leon XIV natychmiast zapewnił o swej bliskości, kierując do mieszkańców Afganistanu telegram, podpisany przez sekretarza stanu kard. Pietro Parolina. Ojciec Święty zapewnił, że modli się w intencji „wszystkich, których dotknęła ta tragedia”, powierzając ich „Opatrzności Wszechmogącego” i wyrażając „szczerą solidarność szczególnie wobec tych, którzy opłakują stratę bliskich, jak również wobec służb ratunkowych i władz cywilnych zaangażowanych w działania ratunkowe i porządkowe” oraz modląc się o „pocieszenie i siłę” dla narodu afgańskiego w tym „trudnym momencie”.
CZYTAJ DALEJ

Klubowe Centrum Aktywności Caritas – 25 lat troski o najmłodszych

2025-09-02 13:48

mat. pras

Przy ulicy Słowiańskiej 17 we Wrocławiu działa szczególne miejsce – Klubowe Centrum Aktywności Dzieci i Młodzieży Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. To właśnie tu, od 25 lat, dzieci z klas 0–8 znajdują przestrzeń, w której mogą rozwijać swoje talenty, odkrywać pasje i uczyć się współpracy z innymi.

Wszystko to – zupełnie bezpłatnie. Dzięki wsparciu Gminy Wrocław oraz zaangażowaniu Caritas najmłodsi mieszkańcy miasta mają dostęp do zajęć plastycznych, muzycznych, multimedialnych, turystycznych, a także sportowych i rekreacyjnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję