Reklama

Historia

Aktualność Konstytucji 3 Maja

Niedziela Ogólnopolska 18/2014, str. 38-39

[ TEMATY ]

historia

konstytucja

Wikipedia

Jan Matejko, „Konstytucja 3 maja 1791 roku”

Jan Matejko, „Konstytucja 3 maja 1791 roku”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska może pochwalić się jedną z najdłuższych na świecie tradycji konstytucyjnych. W czasach, gdy w pozostałej części Europy panowały monarchie absolutne (lub jak we Francji – trwały już rewolucyjne niepokoje), nad Wisłą uchwalono nowoczesną konstytucję, będącą twórczym połączeniem tendencji wolnościowych z dziedzictwem chrześcijańskim. Choć Konstytucja 3 Maja ostatecznie nie zapobiegła upadkowi polskiej państwowości, pozostała ważnym punktem odniesienia dla refleksji politycznej tak w czasach zaborów, jak i po odzyskaniu niepodległości. Może być źródłem inspiracji również dziś.

Ustrój polityczny Pierwszej Rzeczypospolitej przez stulecia kształtował się w duchu wolnościowym i republikańskim. Wybierany przez ogół szlachty król przed wstąpieniem na tron zobowiązywał się do przestrzegania praw i przywilejów, które miały gwarantować, że władza monarsza nie przekształci się w tyranię. Z czasem zakres przywilejów przysługujących szlachcie rozrósł się jednak tak bardzo, że uniemożliwiał w praktyce rządzenie państwem. Rosła rola wielkiej magnaterii, której przedstawiciele nierzadko rościli sobie pretensje do prowadzenia własnej polityki zagranicznej niezależnej od władzy królewskiej, dysponowali prywatnymi armiami i majątkiem większym niż uzależniony od decyzji Sejmu Skarb Rzeczypospolitej. W XVIII wieku państwo ulegało postępującej anarchizacji, zaś nasi sąsiedzi w coraz większym stopniu ingerowali w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej, co zaowocowało w 1772 r. pierwszym rozbiorem Polski i faktycznym przyjęciem rosyjskiego protektoratu. Na paradoks zakrawa fakt, że obce interwencje w nasze wewnętrzne sprawy motywowane były często dążeniem do obrony „odwiecznych praw i wolności” polskiej szlachty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Próbę przeprowadzenia reform umożliwiających wyjście Rzeczypospolitej z fatalnej sytuacji podjął Sejm Czteroletni, nazwany potem Wielkim (1788-92). Krótkotrwały alians dążącego do uniezależnienia się od wpływów rosyjskich tzw. Stronnictwa Patriotycznego z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim umożliwił przyjęcie 3 maja 1791 r. ustawy rządowej znanej później jako Konstytucja 3 Maja.

Reklama

Nowoczesny projekt urządzenia państwa

Konstytucja była dziełem samodzielnym i oryginalnie polskim. Pokazała, że możliwe jest pogodzenie wartości wynikających z chrześcijaństwa i umiłowania wolności, również politycznej, co w owych czasach, ale także dużo później, wcale nie było takie oczywiste. W otwierającym ją artykule zagwarantowano wierze rzymskokatolickiej status religii panującej, gwarantując zarazem wszystkim ludziom jakiegokolwiek innego wyznania wolność obrządków i religii. Ustawa odnosiła się do praw nie tylko szlachty, lecz również mieszczan (poprzez włączenie do konstytucji przełomowego prawa o miastach) i chłopów (gwarancje rządu wykonywania przez dziedziców swobód, nadań i umów zawieranych z włościanami). Nadawała pełną wolność wszystkim ludziom chcącym osiedlić się na obszarze Rzeczypospolitej oraz do niej powracającym. Jak zauważył Adam Mickiewicz w swoim wykładzie dla Collège de France, „ten artykuł dalej sięga w przyszłość niż wszystkie konstytucje europejskie”.

Konstytucja 3 Maja odpowiedziała na podstawową wadę ustrojową paraliżującą w coraz większym stopniu I Rzeczpospolitą. Zniosła mechanizm liberum veto, który od 1669 r. aż 73 razy doprowadził do zerwania Sejmu i uniemożliwiał podejmowanie jakichkolwiek decyzji. Wprowadziła trójpodział i równowagę władz: prawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Pierwszą z nich stanowić miał „Sejm, czyli stany zgromadzone”: Izba Poselska (z udziałem przedstawicieli miast) i Izba Senatorska. Konstytucja odeszła od zasady jednomyślności: „złączona izb obydwóch większość podług prawa opisana, będzie wyrokiem i wolą stanów”. Niezmiernie istotne było umocnienie władzy wykonawczej, składającej się z króla oraz powołanej przez niego, ale odpowiadającej przed Sejmem, Straży Praw. Każdy akt prawny wydany przez króla wymagał kontrasygnaty jednego z ministrów. W ten sposób powstał nowoczesny – choć zarazem mający swe korzenie w ustrojowej tradycji I Rzeczypospolitej – ustrój z silną władzą wykonawczą w rękach króla, prawdziwego gospodarza państwa. Po śmierci Stanisława Augusta tron miał być dziedziczny i przypaść dynastii saskiej.

Reklama

Tradycja i wolność

Konstytucja 3 Maja była znakomitą i nowoczesną jak na owe czasy syntezą silnego państwa i wolności. Nie była jednak aktem rewolucyjnym, mimo iż wiadomości płynące wówczas z Paryża czyniły takie tendencje modnymi. Mickiewicz – demokrata i przeciwnik despotyzmu – kpił z radykalnego ducha rewolucji francuskiej, gdy pisał: „Ten duch koniecznie żądał scen, jakie działy się w Paryżu; wymyślał teatralne pompy, ogromny hałas przy zaprowadzeniu odmian, które po prostu po dawnemu dałoby się zrobić”. Przypomina się mowa Podkomorzego z „Pana Tadeusza”: „(...) jacyś Francuzi wymowni /Zrobili wynalazek: iż ludzie są rowni. /Choć o tem dawno w Pańskim pisano zakonie”.

Św. Jan Paweł II w przemówieniu wygłoszonym w katedrze warszawskiej 8 czerwca 1991 r. powiedział, że w Konstytucji 3 Maja „odczytujemy prawdę o Polsce, zakorzenioną w przeszłości, a równocześnie wychyloną w przyszłość. I dlatego Konstytucja 3 Maja w tym właśnie dziejowym momencie, wobec bliskiej już groźby utraty niepodległości była dokumentem profetycznym i opatrznościowym. Ona sprawiła, że nie można było odebrać Polsce jej rzeczywistego bytu na kontynencie europejskim, bo ten byt został zapisany w słowach Konstytucji 3 Maja”.

Konstytucja majowa przyszła zbyt późno, by uratować I Rzeczpospolitą, ale jej dziedzictwo pozostaje aktualne. Nigdy potem nie udało się zbudować trwałego ustroju dającego państwu sprawność i demokratyczną kontrolę. Konstytucja marcowa z 1921 r. była zwycięstwem doktryny o przewadze parlamentu nad interesem młodego niepodległego państwa. Wprowadziła mechanizm niestabilnych i słabych rządów, czemu kres położył dopiero zamach majowy. Z kolei Konstytucja kwietniowa odchodziła od tradycji wolnościowych, przynosząc w zamian próbę budowy polskiego modelu autorytaryzmu. Niezależnie nawet od upadku II Rzeczypospolitej, nie przetrwałaby próby czasu.

Reklama

Słabość współczesnej debaty nad konstytucją

Również obowiązująca dziś konstytucja z 1997 r. obarczona jest poważnymi słabościami. Wymienić wśród nich należy niejednoznaczną aksjologię, niechęć i nieufność do państwa, przywileje dla niektórych zawodów i praktyczne zablokowanie demokracji bezpośredniej. Ustawa zasadnicza przyjęła nie tyle ideę podziału władzy, ile ustrój, w którym każda z władz została zablokowana. Mamy dwugłową egzekutywę, podzieloną między prezydenta i premiera i „zachęconą” do przeszkadzania sobie samej. Polska ma słabe i nieefektywne, znajdujące się poza państwem, sądownictwo i parlament, który w niewielkim stopniu wypełnia funkcje kontrolne. Cechą charakterystyczną obecnego ustroju jest słabość władz, a nawet pewien rodzaj nieufności do samego państwa. Ten ostatni czynnik przesądził o ukształtowaniu modelu sądownictwa w rękach samorządu zawodowego i uniezależnieniu prokuratury, które w praktyce przyniosło budowę państwa w państwie. Dziś prokuratura znajduje się poza demokratyczną kontrolą ze wszystkimi tego złymi konsekwencjami.

Także realna kontrola parlamentarna jest w Polsce bardzo ograniczona. Dokonane ostatnimi laty w wielu państwach europejskich nowelizacje konstytucji powiększyły kontrolne uprawnienia parlamentów, umocniły jawność legislacji i zwiększyły prawa opozycji. W Niemczech i we Francji opozycja parlamentarna ma realną możliwość współokreślania polityki europejskiej. Tymczasem obecna większość parlamentarna najpierw przez długi czas blokowała przygotowany przeze mnie „pakiet demokratyczny”, o którym miałem nie tak dawno okazję mówić w wywiadzie zamieszczonym na łamach „Niedzieli”, a następnie doprowadziła do jego odrzucenia. Projekt ten przewidywał wprowadzenie do regulaminu Sejmu szeregu rzeczywistych mechanizmów kontrolnych wobec rządu. Mam wrażenie, że uniemożliwienie realnego nadzoru parlamentarnego to świadomy zamysł władz, chcących unikać merytorycznej oceny. Obóz rządzący w Polsce jest zainteresowany wytłumieniem obywatelskiej aktywności i zablokowaniem funkcji kontrolnych. Niestety, konstytucja pozwala na te praktyki.

Reklama

Co więcej, czyni ona fikcję z demokracji bezpośredniej. Konstytucja stanowi, że „Naród sprawuje władzę przez swoich obywateli albo bezpośrednio”. Tymczasem bezpośrednia forma sprawowania władzy przez obywateli jest mechanizmem martwym, albowiem przepisy konstytucyjne skonstruowane są tak, by większość rządowa mogła w każdej chwili zablokować zarządzenie referendum. Przekonaliśmy się o tym, gdy Sejm odrzucił wnioski milionów obywateli w sprawie referendów dotyczących wieku emerytalnego i przepisów wprowadzających obowiązek edukacji szkolnej od szóstego roku życia.

Wciąż aktualne dziedzictwo

Tylko oryginalna i zakorzeniona w doświadczeniu narodu myśl może budować siłę państwa i wspólnoty politycznej oraz ich podmiotowość na arenie międzynarodowej. Dlatego gorąco zachęcam do przyjrzenia się jeszcze raz dokonaniom twórców Konstytucji 3 Maja. Zogniskowana wokół idei wolności polska tradycja konstytucyjna powinna być wciąż źródłem refleksji na temat przyszłości naszej Ojczyzny.

Przywołajmy jeszcze słowa św. Jana Pawła II: „wołanie: «Naucz nas być wolnymi», było aktualne wtedy, przed dwustu laty. Konstytucja 3 Maja stanowiła na nie odpowiedź zasadniczą. Wszyscy czujemy, jak jest ono aktualne dziś, po dwustu latach. Wolności nie można tylko posiadać, nie można jej zużywać. Trzeba ją stale zdobywać i tworzyć”.

Autor jest doktorem habilitowanym nauk prawnych i posłem na Sejm, w latach 2000-2001 i 2005-2007 był ministrem kultury i dziedzictwa narodowego.

2014-04-28 14:24

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To było ludobójstwo

Wiedzieli, że niedługo przegrają wojnę, a mimo to mordowali wszystkich: mężczyzn, kobiety, starców i dzieci. Przestali zabijać, kiedy ocenili, że tracą na to za dużo amunicji i czasu

Wanda Felicja Lurie była w ósmym miesiącu ciąży. Kiedy wybuchło Powstanie razem z trójką dzieci schroniła się w piwnicy przy ul. Wawelberga. Stamtąd rodzinę wyciągnęli niemieccy żandarmi. Wśród setek ludzi Wanda zobaczyła sąsiadów. Kolumnę jeńców popędzono do fabryki „Ursus”. Kiedy pojmani się tam zbliżyli, usłyszeli strzały i zobaczyli pierwszych zabitych cywilów.

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Msza Święta Krzyżma w Przemyślu

2024-03-28 16:37

Stanisław Gęsiorski

Błogosławieństwo oleju Krzyżma

Błogosławieństwo oleju Krzyżma

W Wielki Czwartek, 28 marca 2024 r., tradycyjnie przed południem w Bazylice Archikatedralnej sprawowana była Msza Święta Krzyżma, której przewodniczył abp Adam Szal, metropolita przemyski. Podczas Eucharystii zostały poświęcone oleje służące do sprawowania świętych namaszczeń: krzyżmo i olej chorych, a księża wobec swojego biskupa diecezjalnego odnowili przyrzeczenia kapłańskie.

Wraz z Arcybiskupem Przemyskim Eucharystię koncelebrował arcybiskup senior Józef Michalik, biskupi pomocniczy: Stanisław Jamrozek i Krzysztof Chudzio oraz licznie zgromadzeni prezbiterzy z całej archidiecezji przemyskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję