Reklama

Refleksje o świętowaniu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kochana Joasiu!

Piszę do Ciebie, myśląc o Bożym Narodzeniu: leżące przede mną opłatki, niedawno otrzymane karty świąteczne, wyjęte z przepastnych zakamarków szafy choinkowe cacka - wprowadzają w atmosferę Świąt, przypominają dzieciństwo.
Wspominam Wigilie: te zapachy, to oczekiwanie na pierwszą gwiazdę, łamanie się opłatkiem, śpiewanie kolęd, błyszczącą włosem anielskim choinkę, prezenty... W dodatku 24 grudnia to rocznica moich urodzin... Jak było pięknie! Pod choinką stała szopka, tylko kartonowa, ale przecież najpiękniejsza. Zawsze modliliśmy się przed jedzeniem, wspólnie, na głos. Łamiąc się opłatkiem, składaliśmy sobie życzenia, a po wieczerzy nadchodził św. Mikołaj. Ciemną nocą wędrowaliśmy do kościoła na Pasterkę, na której jako dziecko zwykle zasypiałam w ramionach Mamy...
Teraz patrzę z dużą dozą smutku na to, co się wokół dzieje, i dochodzę do wniosku, że Boże Narodzenie stało się świętem kościelnym obchodzonym przez wszystkich - także przez niewierzących. Wkradły się elementy wręcz pogańskie, ginie chrześcijański wymiar święta, które staje się wielkim społecznym świętowaniem... Ludzie, nawet ci najbardziej krytycznie nastawieni do chrześcijaństwa, raz w roku szukają innej atmosfery. Uczynili z Bożego Narodzenia święto radości, spotkania z bliskimi, spędzają je w jedności z rodziną. Mówią o pokoju, dzielą się opłatkiem. Ta wizja Świąt sprawia, że wcześniej sprzątają, gotują, kupują. A nade wszystko - dekorują i kupują prezenty. Tak, prezenty są najważniejsze. Nie ma Wigilii, jest - Gwiazdka... No i bardzo dużo jedzenia. Święto Mikołaja i karpia, barszczu, dzwonków i śniegu. I prześlicznych kartek pocztowych z gałązką choinki i bombką bądź ni to domkiem, ni wiejskim kościółkiem, stojącym w idyllicznie ośnieżonym pejzażu. Powiedz mi, Joanno, co znaczy zwrot: "Wesołych Świąt"? Jaka jest treść, jaki ładunek uczuciowy zawiera się w sformułowaniu: "Wesołych Świąt"?
To ludzie rozbudowali do maksimum sentymentalną otoczkę Bożego Narodzenia. Już w Adwencie organizowane są rozmaite - firmowe i szkolne "Wigilie", pysznią się świąteczne dekoracje na wystawach i frontonach kamienic. Gdy Święta naprawdę nadchodzą, niektórzy są już zmęczeni tematem...
Nie wyizolujemy się ze świata, wiem. Ale rada jestem, że w domu moich Dziadków było inaczej, i w domu rodzinnym, i w moim własnym domu także. Rzeczywiście, Boże Narodzenie jest z natury świętem rodzinnym - wszak związane jest najściślej ze Świętą Rodziną... I dlatego cieszę się, że wkrótce zbierzemy się wokół pięknie nakrytego do wigilijnej wieczerzy stołu, że powstawszy, posłuchamy, jak jedno z nas przeczyta o Cudzie Nocy Betlejemskiej, a następnie pomodlimy się wspólnie, każde z nas dodając swoją intencję: za... aby... A później podzielimy się opłatkiem. I znów będziemy mieć łzy w oczach, składając sobie nawzajem życzenia. A po wieczerzy pośpiewamy kolędy, trochę nieudolnie, ale co tam.
W takim właśnie duchu życzę Ci, Joasiu, wiary w to, że cokolwiek Ci się w życiu przydarzy, zawsze będzie Ci to dane z miłości. Wiary w to, że taki jest Boży plan, często niepojęty dla nas, ludzi. Życzę Ci, abyś potrafiła przyjmować wszystko, co Pan daje, żebyś pamiętała, że Bóg Cię kocha, bo jesteś Jego dzieckiem! Naprawdę!
Śpiewaj kolędy, nawet zupełnie po cichu, mruczandem, bo w nich jest piękno i dobro, tradycja i... Polska właśnie.
Z myślą serdeczną

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Franciszek Salezy

[ TEMATY ]

media

dziennikarze

św. Stanisław

Edycja Świętego Pawła

Drodzy bracia i siostry, „Dieu est le Dieu du coeur humain » [Bóg jest Bogiem serca ludzkiego] (Traktat o miłości Bożej, 1, XV): w tych pozornie prostych słowach znajdujemy pieczęć duchowości wielkiego nauczyciela, o którym chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć - św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła. Urodzony w 1567 r. w nadgranicznym regionie francuskim był synem Pana z Boisy - starożytnego i szlacheckiego rodu z Sabaudii. Żyjąc na przełomie dwóch wieków - szesnastego i siedemnastego - zgromadził w sobie to, co najlepsze z nauczania i zdobyczy kulturalnych stulecia, które się skończyło, godząc spuściznę humanizmu z właściwym nurtom mistycznym bodźcem ku absolutowi. Otrzymał bardzo dobrą formację; w Paryżu odbył studia wyższe, zgłębiając także teologię, a na Uniwersytecie w Padwie studiował nauki prawne, na życzenie ojca, zakończone świetnym dyplomem „in utroque iure” - z prawa kanonicznego i prawa cywilnego. W swej pogodnej młodości, skupiając się na myśli św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu, doświadczył głębokiego kryzysu, który doprowadził go do postawienia pytań o własne zbawienie wieczne i o przeznaczenie Boże względem siebie, przeżywając jako prawdziwy dramat duchowy podstawowe problemy teologiczne swoich czasów. Modlił się gorąco, ale wątpliwości wstrząsały nim tak mocno, że przez kilka tygodni prawie zupełnie nie mógł jeść ani spać. W szczytowym okresie tych doświadczeń udał się do kościoła dominikanów w Paryżu, otworzył swe serce i tak się modlił: „Cokolwiek się wydarzy, Panie, to Ty trzymasz wszystko w swych rękach, a Twoimi drogami są sprawiedliwość i prawda; cokolwiek postanowiłeś wobec mnie...; Ty, który zawsze jesteś sprawiedliwym sędzią i Ojcem miłosiernym, będę Cię kochał, Panie [...], będę Cię tutaj kochał, mój Boże i będę zawsze pokładał nadzieję w Twoim miłosierdziu i zawsze będę powtarzał Twoją chwałę... Panie Jezu, będziesz zawsze moją nadzieją i moim zbawieniem na ziemi żyjących” (I Proc. Canon., t. I, art. 4). Dwudziestoletni Franciszek znalazł spokój w radykalnej i wyzwalającej rzeczywistości miłości Bożej: kochać Go, nie chcąc nic w zamian i ufać w miłość Bożą; nie chcieć nic ponad to, co uczni Bóg ze mną: kocham Go po prostu, niezależnie od tego, ile mi to da czy nie da. Tak oto znalazł spokój a zagadnienie przeznaczenia [predestynacji] - wokół którego dyskutowano w owym czasie - zostało rozwiązane, gdyż nie szukał już tego, co mógł mieć od Boga; kochał Go po prostu, zdawał się na Jego dobroć. Będzie to tajemnicą jego życia, która pojawi się w jego głównym dziele: Traktacie o Bożej miłości.
CZYTAJ DALEJ

Kanclerz Uniwersytetu Szczecińskiego przyznał, że są tylko dwie płcie. Uczelnia odcina się od wpisu pracownika

2025-01-23 11:49

[ TEMATY ]

Szczecin

Magdalena Pijewska

Kanclerz Uniwersytetu Szczecińskiego Andrzej Jakubowski ośmielił się Facebooku napisać: „Kobieta to kobieta. Mężczyzna to mężczyzna. NARESZCIE!!!”. Co było dalej?

Szanowni Państwo, wypowiedzi Pana Andrzeja Jakubowskiego umieszczane na jego koncie Fb są jego prywatnymi poglądami, a nie stanowiskiem władz Uniwersytetu Szczecińskiego. Z końcem stycznia br. Pan Andrzej Jakubowski kończy pracę na stanowisku Kanclerza naszej Uczelni – brzmi wpis na Facebooku dokonany przez władze USz.
CZYTAJ DALEJ

Żegnamy naszego przyjaciela

2025-01-24 07:41

[ TEMATY ]

pożegnanie

ks. Piotr Nowosielski

Niedziela Legnicka

Msza św. żałobna w intencji ks. Piotra Nowosielskiego

Msza św. żałobna w intencji ks. Piotra Nowosielskiego

W niedzielę 19 stycznia nad ranem, w 64. roku życia i 40. roku kapłaństwa, odszedł do Pana ks. Piotr Nowosielski. Współpracowaliśmy w tygodniku Niedziela przez 24 lata, choć on sam prowadził edycję legnicką o wiele dłużej.

Ks. Piotr od dłuższego czasu zmagał się z chorobą, która zwyciężyła. 23 stycznia odbył się pogrzeb ks. Piotra w kościele Św. Trójcy w Legnicy, w której przez 33 lata, od 1 lipca 1992 roku pełnił posługę. Eucharystii przewodniczył biskup pomocniczy Piotr Wawrzynek, natomiast homilię wygłosił ks. Waldemar Wesołowski, który współpracował z ks. Piotrem w Tygodniku Niedziela przez 24 lata. W uroczystości wzięli udział także: biskup świdnicki Marek Mendyk, biskup pomocniczy świdnicki Adam Bałabuch i biskup senior świdnicki Ignacy Dec, a także blisko stu kapłanów z diecezji legnickiej, świdnickiej, wrocławskiej i szczecińskiej oraz wielu wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję