Trudno przypuścić, by rozmówczyni Jezusa przy studni Jakubowej aż pięciokrotnie została wdową. Badania dowodzą, że w Palestynie I wieku to mężczyźni żyli dłużej, a średnia wieku kobiet to ponoć zaledwie około 40 lat. Trzeba raczej założyć, że Samarytanka pięć razy otrzymała list rozwodowy. Najczęstszą przyczyną rozwodów była bezdzietność. Jednak nie w jej przypadku, bowiem gdy kobieta raz została oddalona z powodu bezdzietności, nikt nie brał jej już za żonę. Rabbi Szammaj nauczał, że list rozwodowy wręcza się kobiecie niewiernej. I jeśli to właśnie przypadek Samarytanki, staje się jasne, że jej świat aż pięciokrotnie zawalił się. Za każdym razem jednak próbowała się pozbierać. Za każdym razem stawała na nogi i wierzyła, że teraz się uda. Nie traciła nadziei i wciąż o własnych siłach próbowała układać sobie życie. Łączyła się z kolejnymi mężczyznami. Ostatni był już na tyle ostrożny, że nie dopuścił do zaślubin. Dla Jezusowej rozmówczyni była to już szósta próba budowania wszystkiego na nowo. Budowania ludzkimi siłami. Układania życia własnym wysiłkiem. I właśnie w tym ważnym momencie życia Samarytanki pojawia się Jezus, by powiedzieć: człowiek o własnych siłach nie potrafi pokonać swego grzechu i poskładać swego życia. Może to jednak uczynić Duch Święty. To On jest wodą życia, która zmywa grzech, przynosi oczyszczenie i daje orzeźwienie. Kto Go otrzyma, nie będzie pragnął na wieki, bo jest On źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu.
Reakcja utrudzonej noszeniem wody Samarytanki jest zaskakująco prosta w swojej wymowie: „Kobieta zostawiła swój dzban i odeszła do miasta. I mówiła tam ludziom: «Pójdźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam. Czyż On nie jest Mesjaszem?»” (J 4, 28-29). Symbolem tego ciężaru, którego Samarytanka chętnie by się pozbyła, jest jej dzban. Dzban jest ciężarem winy. Spotkanie z Jezusem sprawia, że można zostawić dzban u Jego stóp. I zyskać nadzieję na nowy początek.
Jezus przyszedł z uczniami swoimi do domu,
a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się
nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się,
żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: „Odszedł
od zmysłów”.
A uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy,
mówili: „Ma Belzebuba i mocą władcy złych
duchów wyrzuca złe duchy”.
Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach:
„Jak może Szatan wyrzucać Szatana?
Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone,
takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom
wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie
mógł się ostać. Jeśli więc Szatan powstał przeciw
sobie i jest z sobą skłócony, to nie może się ostać,
lecz koniec z nim. Nikt nie może wejść do domu
mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw
nie zwiąże, i dopiero wtedy dom jego ograbi.
Zaprawdę, powiadam wam: Wszystkie grzechy
i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą
im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw
Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia,
lecz winien jest grzechu wiecznego”. Mówili
bowiem: „Ma ducha nieczystego”.
Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc
na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać.
A tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli:
„Oto Twoja Matka i bracia na dworze szukają
Ciebie”.
Odpowiedział im: „Któż jest moją matką i którzy
są moimi braćmi?”.
I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł:
„Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę
Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką”.
Oto słowo Pańskie.
Wielki Post to idealny czas na zatrzymanie się w biegu, spojrzenie na drogę swojego życia z duchowej perspektywy i rozświetlenie mroków codzienności blaskiem Słowa Bożego. To okazja, aby ponownie opowiedzieć się za Jezusem i to w Nim odnaleźć naszą nadzieję!
Aby towarzyszyć naszym Czytelnikom w tej duchowej drodze, przygotowaliśmy dla Was wspólnie z Wydawnictwem eSPe wielkopostną akcję „Przyjmij krzyż, odnajdź światło. Wielki Post pełen nadziei”.
Maryja jest pielgrzymem nadziei, w tym sensie, że staje się „córką swego Syna”, Jego pierwszą uczennicą – pisze Papież Franciszek w kolejnej katechezie opublikowanej przez Stolicę Apostolską. Ojciec Święty rozważa moment zagubienia Jezusa i odnalezienia Go w świątyni jerozolimskiej.
Jak pisze Franciszek, opis sytuacji, kiedy dwunastoletni Jezus pozostał w świątyni, nie mówiąc o tym rodzicom, którzy z niepokojem Go szukali i odnaleźli dopiero po trzech dniach, pomaga zastanowić się nad niełatwą drogą Matki Jezusa, która przeszła duchową wędrówkę, stopniowo coraz głębiej pojmując misterium swojego Syna.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.