XIX wieku intelektualiści osiągnęli szeroki konsensus co do tego, że dojrzała ludzkość dzięki nauce nie będzie miała potrzeby religii. Projekt ateistycznego humanizmu dowodził, że wyobrażenie transcedentnego Boga utrzymywało ludzkość w niedojrzałości, w zależności - uniemożliwiało wzięcie przeznaczenia we własne ręce. Próba stworzenia humanizmu bez Boga doprowadziła jednak w ciągu 40 lat do dwóch wojen światowych, do powstania trzech systemów totalitarnych. Przelano ocean krwi, usypano góry trupów. Skutkiem tego jest wielki kryzys zaufania do przyszłości. Doświadczenia pierwszej połowy XX wieku dowiodły, że ludzie mogą zorganizować świat bez Boga, ale jedynie przeciw sobie nawzajem. Zamęt i cierpienia, których doświadczaliśmy w XX w., wynikały z tego, że ludzie stworzyli fałszywych bogów. W jakimś sensie cała ludzka historia zbacza na manowce z powodu kreacji fałszywych bogów. Dlatego tak, a nie inaczej wygląda pierwsze z dziesięciu przykazań: "Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną". Fałszywi bogowie, którzy w XX w. poczynili największe spustoszenia, to polityka i ekonomia. Wedle głoszonych przez nie idei, człowieka można stworzyć na nowo poprzez działania państwa i wpływ ekonomii. Są to idee zgubne: wynika z nich przeświadczenie, że ludzkie życie jest jedynie towarem, którym można się dowolnie posługiwać i traktować jak każdy inny. Wynika z tego również, że władza polityczna jest sprawą najważniejszą na świecie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu