Reklama

Sport

Złota królowa śniegu!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Justyna Kowalczyk, nasza multimedalistka wszelkich możliwych imprez w biegach narciarskich, 13 lutego podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w rosyjskim Soczi wywalczyła pierwsze miejsce w biegu indywidualnym stylem klasycznym na 10 km. Tym samym do kolekcji medali olimpijskich dołożyła kolejny złoty (cztery lata temu w kanadyjskim Vancouver zdobyła najcenniejszy krążek w biegu na 30 km stylem klasycznym; tam też „wybiegała” srebro w sprincie i brąz w biegu łączonym na 15 km, a jeszcze wcześniej we włoskim Turynie w 2006 r. zajęła trzecie miejsce w biegu na 30 km stylem dowolnym).

Druga w biegu była Szwedka Charlotte Kalla (obrończyni tytułu sprzed czterech lat), a trzecia Norweżka Therese Johaug. Jej rodaczka Marit Bjoergen uplasowała się dopiero na piątym miejscu, choć uchodziła za faworytkę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pani Justyna wygrała w wielkim stylu. Nad drugą zawodniczką miała prawie 20 sekund przewagi. Nie pozostawiła żadnych złudzeń rywalkom. Co prawda, w sobotę 8 lutego w biegu łączonym (7,5 km stylem klasycznym i 7,5 km stylem dowolnym) zajęła dopiero szóste miejsce, jednak tym razem była bezkonkurencyjna.

Polka musiała zmagać się nie tylko z rywalkami. Przede wszystkim doskwierała jej poważna kontuzja (wielowarstwowe złamanie piątej kości śródstopia; z palców zaś, w wyniku odmrożenia, miała usunięte paznokcie). Pomimo tego udowodniła wszystkim, szczególnie wielu krytykom, nawet ze świata sportu, że potrafi walczyć do końca i wygrywać w wielkim stylu. Na pewno też nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, jeśli chodzi o tegoroczne igrzyska.

Nasza sportsmenka słynie z tego, że jest niesamowicie uparta. Lubi stawiać na swoim. Nigdy się nie poddaje. Zawsze walczy do końca i daje z siebie wszystko. Każdy mógł to zobaczyć, kiedy podczas biegu po złoto wyprzedzała biegnące przed nią zawodniczki. O jej determinacji świadczą też bardzo emocjonalne, ale dobitne słowa wypowiedziane przez nią tuż przed klasykiem na 10 km: „Albo wygram, albo zdechnę”.

Reklama

Justyna Kowalczyk jest – jak do tej pory – jedyną reprezentantką naszego kraju, która dwukrotnie została mistrzynią olimpijską. Po jednym złotym krążku wywalczyli: Wojciech Fortuna w Sapporo w 1972 r. i Kamil Stoch właśnie w Soczi (tekst został oddany do druku 14 lutego).

Czapki z głów przed panią Justyną! Łącznie bowiem na zimowych igrzyskach Polacy zdobyli 16 medali. Pięć z nich należy właśnie do niej, a zatem prawie co trzeci... Dziękujemy!!!

2014-02-18 15:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Królewski kruszec

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 60-61

[ TEMATY ]

złoto

Adobe Stock

Spośród 118 znanych pierwiastków tylko złoto stało się symbolem prestiżu, bogactwa i władzy. Dlaczego jest tak cenne?

Złoto, jak żaden inny metal, ma fascynującą historię, zajmuje także szczególne miejsce w światowej ekonomii, a nawet elektrotechnice. Z racji swoich właściwości fizycznych było jednym z pierwszych metali wydobywanych przez ludzkość. Dzięki jego połyskliwości i charakterystycznemu żółtemu kolorowi można było je dość łatwo dostrzec w rzecznym piasku. Najstarsze wyroby z drogocennego kruszcu pochodzą sprzed ponad 6 tys. lat i odkryto je na Bałkanach. Jednocześnie złoto nie jest jedynym metalem szlachetnym. Co więc sprawiło, że to ono, a nie platyna, pallad, ruten, rod, osm czy iryd zostało utożsamione z bogactwem i legło u podstaw światowej gospodarki?

CZYTAJ DALEJ

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 27-31a.

Wtorek, 30 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję