Reklama

Europejskie Spotkanie Młodych w Paryżu

Sylwester inaczej

Sylwester, huczna, kilkugodzinna zabawa, picie szampana, toasty, składanie sobie życzeń. Ale nie wszyscy bawili się w ten sposób. Niektórzy dzień ten spędzili modląc się, śpiewając pieśni i rozważając Ewangelię. Takich szaleńców było wielu, a wszystko miało miejsce w Paryżu na Europejskim Spotkaniu Młodych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ale zacznijmy od początku. Spotkanie organizuje wspólnota z Taizé, której założycielem jest brat Roger. Obecnie gromadzi ona około stu braci, zarówno katolików, jak i wywodzących się z rozmaitych wyznań ewangelickich. Wspólnota poprzez chociażby samo swoje istnienie jest konkretnym znakiem pojednania między podzielonymi chrześcijanami. Bracia, którzy wiedzą, że Bóg jest miłością, starają się zachęcić do dialogu różne wyznania. Między innymi dlatego organizują Europejskie Spotkania Młodych. Na takie spotkanie zawsze przybywa kilkanaście tysięcy ludzi, dlatego potrzebna jest dobra organizacja. Każdy kraj podzielony jest na regiony, a opiekę nad nimi sprawuje tzw. Pomocnik w Regionie. W Lublinie taką osobą jest Andrzej Guc. Dodatkowo, aby zwiększyć skuteczność przygotowań, każdy region dzieli się na tzw. "punkty", my mamy ich sześć. W owych punktach już od połowy października odbywają się spotkania organizacyjne, zapisy i modlitwy. Zanim uczestnicy spotkania pojechali do Paryża, starannie przygotowywali się do tego. W każdym z "punktów" organizowane były modlitwy Taizé. Tego typu modlitwa jest zupełnie inna od tej, którą na co dzień odmawiamy. Basia, organizatorka punktu przy dominikańskim duszpasterstwie akademickim, twierdzi: "Śpiew - typowe kanony taizowskie są przeplatane fragmentami z Pisma Świętego, różnymi modlitwami brata Roger, Psalmami. Charakterystyczna jest też chwila ciszy w czasie modlitwy. Takiej ciszy bardzo często brakuje nam w codziennym życiu. Ale też i czasami nawet w kościele, a jest ona bardzo ważna, bo pomaga pobyć sam na sam z Bogiem".
Justyna Cytawa, która rok temu była w Budapeszcie, powiedziała mi: "Ta modlitwa jest szczególna, bo można się nią modlić, nie umiejąc tego. Taka modlitwa uczy kontemplacji wersetów z Biblii, a poprzez chwile ciszy - uczy skupienia. Jest bardzo spokojna i naturalna".
Oprócz modlitw ważne jest również spotkanie z drugim człowiekiem, bo przecież Bóg mieszka w każdym z nas. Rozmowy pozwalają nam się bliżej poznać i zrozumieć - bo tak naprawdę bardzo wiele nas łączy. Jedna z tegorocznych uczestniczek tego spotkania powiedziała: "W Paryżu tak jak i wszędzie to ludzie są najbardziej niesamowici. Czasami wydawało mi się, że jak ktoś jest z Niemiec lub z Hiszpanii, to tak jakby był z innej planety, a to nieprawda. Jest wiele rzeczy, które nas łączą, a to paryskie spotkanie pozwoliło mi tylko uświadomić to sobie".
Dziś na całym świecie nazwa Taizé oznacza pokój, komunię i oczekiwanie wiosny Kościoła: "Kiedy Kościół słucha, leczy, niesie pojednanie, staje się tym co najjaśniejsze w nim samym: przejrzystym odblaskiem miłości" (brat Roger).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

Indie rozpoczęły akcję militarną przeciwko Pakistanowi

2025-05-06 23:25

Adobe.Stock

Indie poinformowały w środę rano czasu lokalnego, że rozpoczęły operację militarną przeciwko Pakistanowi, uderzając w "infrastrukturę terrorystyczną" zarówno w Pakistanie, jak i w administrowanym przez Pakistan Kaszmirze. Ministerstwo obrony przekazało, że nie zostały zaatakowane cele militarne.

"Te kroki podjęto w następstwie barbarzyńskiego ataku terrorystycznego w Pahalgam" – poinformowało Ministerstwo Obrony Indii w oświadczeniu. "Żadne pakistańskie obiekty wojskowe nie zostały zaatakowane. Indie wykazały się znaczną powściągliwością w wyborze celów i metod wykonania".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję