Piekary Śl: 80 tysięcy kobiet na pielgrzymce do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej
W niedzielę 17 sierpnia br. na piekarskim wzgórzu zgromadziło się blisko osiemdziesiąt tysięcy kobiet i dziewcząt, które przybyły do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej na swą coroczną pielgrzymkę. Gościem specjalnym tegorocznej pielgrzymki był jałmużnik papieski abp Konrad Krajewski, który przekazał błogosławieństwo i "uściski" dla wszystkich zgromadzonych kobiet od papieża Franciszka.
W słowie powitalnym metropolita katowicki abp Wiktor Skworc zwrócił uwagę na wielką rolę i ogromne znacznie kobiet w Kościele. „Uświadamiamy sobie, że to przede wszystkim kobiety wypełniają parafialne kościoły w niedzielę i w tygodniu” – mówił metropolita katowicki. Podkreślił, że kobiety są obecne w Kościele przede wszystkim jako matki, aktywne w przygotowaniu dziecka do I Komunii świętej, w przygotowaniu do przyjęcia przez dorastającego syna lub córkę sakramentu bierzmowania, pozostające na pierwszej linii budowania relacji z Bogiem i Kościołem, po macierzyńsku zatroskane o los dzieci i rodziny. „Podejmujcie wytrwałą diakonię modlitwy. To wy tworzycie grupy modlitewne, a trzymając w ręku różaniec, wypraszacie dla świata pokój i miłosierdzie” – powiedział abp Skworc, wskazując, że to przede wszystkim kobiety tworzą parafialne zespoły Caritas, zajmujące się działalnością charytatywną, są obecne w parafialnych radach duszpasterskich i w zespołach synodalnych. „Dajecie Kościołowi swój czas, a ‘kto daje czas, ten daje miłość’…” – zaznaczył, cytując kard. Stefana Wyszyńskiego. „Wasza charytatywna diakonia jest nieoceniona” – zaakcentował. Wspomniał też o codziennej trosce kobiet o pełne miłości bliźniego relacje w rodzinie, w sąsiedztwie. „Miłosierne zadnia Kościoła są w znaczącej mierze wypełniane właśnie przez was! Jakże tego nie widzieć, jakże tego nie doceniać i jakże nie zachęcać was do wytrwałości w tych ewangelicznych, maryjnych postawach?!” – mówił dalej.
Nawiązując do niedawnej kanonizacji dwóch papieży, abp Skworc przywołał słowa skierowane 26 maja 1963 r. do piekarskich pielgrzymów za pośrednictwem Radia Watykańskiego przez papieża Jana XXIII: „Miejcie zaufanie do miłości Kościoła i spokojnie zdajcie się na nią przekonani, że główną troską Kościoła jest pokój, a nie utrapienie” i dodał: „Właśnie w duchu tych słów św. Jana XXIII, chciałbym wypowiedzieć słowa troski Kościoła o pokój w naszych sercach, rodzinach, społeczeństwie, Europie i w świecie”. Za papieżem Franciszkiem podkreślił, że nie wolno siać nienawiści w imię Boże ani nie wolno prowadzić wojny w imię Boże. Wezwał do modlitwy o pokój w Iraku, na Bliskim Wschodzie, na Ukrainie. Poinformował, że wierni archidiecezji katowickiej pomogli finansowo w zorganizowaniu „wakacji z Bogiem” dla blisko 2 tysięcy dzieci i młodzieży z archidiecezji lwowskiej. „Aktualnie Caritas archidiecezji – razem z Urzędem Marszałkowskim – podejmują akcję pomocy poszkodowanym dzieciom i młodzieży ze wschodniej Ukrainy, a zwłaszcza z Doniecka, z którym to miastem i całym regionem Donbasu związał się pod koniec II wojny światowej los wielu górników ze Śląska – wywiezionych tam do przymusowej pracy – i ich rodzin” - dodał.
Abp Wiktor Skworc z naciskiem stwierdził, że rodzina powinna być szanowana przez państwo i jego wszystkich obywateli, jako najbardziej państwowo i społeczno twórcza instytucja, dla której nie ma alternatywy. „Oczekujemy języka miłości, a nie nienawiści – poniżania i lekceważenia – w sprawach rodziny i małżeństwa. Oczekujemy szacunku wobec życia od poczęcia do naturalnej śmierci i wobec obrońców życia” – mówił metropolita katowicki. Podziękował też nauczycielkom i pielęgniarkom za wierną służbę i za dostrzeganie człowieka potrzebującego pomocy.
Metropolita katowicki ogłosił również tegorocznych laureatów nagrody „Lux ex Silesia”. Otrzymało ją małżeństwo Teresa i Eugeniusz Maliccy, którzy od ponad trzydziestu lat zajmują się rekolekcjami dla małżonków oraz przygotowaniem narzeczonych do małżeństwa. W tej formacji posługują się autorskim programem opartym na metodzie dialogowej. Przez czas ich posługi, wiele tysięcy małżeństw oraz narzeczonych z kraju i z zagranicy skorzystało z ich pomocy. Nagroda „Lux ex Silesia” jest przyznawana osobom, które w swej działalności naukowej lub artystycznej ukazują wysokie wartości moralne i wnoszą trwały wkład w kulturę Górnego Śląska.
Reklama
Kaznodzieją dzisiejszej pielgrzymki był jałmużnik papieski abp Konrad Krajewski, który przybliżył pątniczkom drogę do zbawienia za pośrednictwem osiągnięcia pokoju w sercach: - Jak ten pokój się zdobywa, jak można go otrzymać? Co muszę zrobić, w jaki sposób żyć, by „pokój Chrystusowy rządził” moim sercem? […] Po co tu przyszliśmy…? – zapytał jałmużnik papieski, by po chwili przytoczyć podpowiedź św. Pawła, który wskazuje cechy prawdziwego chrześcijanina i dobitnie stwierdza: „A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy!” - Oto sekret podobania się Bogu i kochania Boga! Oto sposób, jak nasze serca możemy napełnić pokojem Chrystusowym – pełnić wolę Boga, a nie swoją. Pozwolić Mu działać we mnie i przeze mnie. Zaprosić Go do najprostszych czynności mojego dnia. Robić wszystko z Jezusem: cieszyć się, cierpieć, pracować, przyjmować gości i zapraszać Go tam, gdzie w życiu sobie nie radzę.
Przywołując mozaikę odnowioną przez Jana Pawła II w kaplicy Redemptoris Mater, arcybiskup opisał jak to Maryja tańcząc z Józefem przybliża go do Boga: On nawet nie wie, kiedy zauroczony miłością do swojej żony, idzie w kierunku Boga! - zauważył. - To wy jesteście tymi, które kształtują sanktuarium domowe, które czynią pokój w naszych sercach! – powiedział zgromadzonym kobietom i zalecił, by w ciężkich chwilach swego życia spoglądały na kwiaty i wzorowały się na nich. - Kwiaty są beztroskie w obdarzaniu pięknem. Kwitną i są urocze nawet wtedy, kiedy na nie nikt nie patrzy. Są dobre na każdą okazję: na narodziny, na ślub i na pogrzeb, kiedy jesteśmy zakochani, kiedy trzeba przeprosić i gdy smutek wkrada się do naszych serc. One zawsze kwitną ku górze i są piękne nawet dla tych, co na to nie zasługują. Sekretem ich piękna jest to, że nie robią nic innego, jak wypełniają wolę Tego, który je stworzył - wyjaśnił.
Po Eucharystii zgromadzeni arcybiskupi, biskupi i kapłani udali się na miejsce, w którym powstanie dom pielgrzyma „Nazaret”, aby pobłogosławić plac pod jego budowę.
Reklama
Jedna z pątniczek pani Anna(56 lat) tuż po liturgii zapytana, w jakim celu pielgrzymuje na piekarskie wzgórze, odpowiedziała: Każdego roku przybywam, by podziękować za zdrowie, za męża, za rodzinę. No i jest to również tradycja, która została mi przekazana w moim rodzinnym domu, a którą ja kontynuuję, jak i przekazuję, bo jestem tu z córką i wnuczką.
Inne pątniczki mówiły, podobnie jak pani Anna, że przychodzą, aby podziękować za zdrowie, za rodzinę, za dzieci, ale również za wiarę. Agnieszka (26 lat) powiedziała KAI: Mam wiele koleżanek, które nie chodzą do kościoła, bo nie czują takiej potrzeby. Jednak mnie się wydaję, że tak naprawdę nie poznały Boga, więc nie wiedzą, co tracą i za czym mogłyby tęsknić. Ja dziękuję za wiarę i za rodziców, którzy pokazali mi żywy Kościół – i po chwili dodała: Na razie udało mi się „ściągnąć” do kościoła i na pielgrzymkę jedną z moich przyjaciółek, jednak nad resztą wciąż „pracuję”.
Podczas Godziny Młodzieżowej w rolę dziennikarzy wcieli się dwaj księża: ks. Marcin Wierzbicki i ks. Krzysztof Biela, którzy przeprowadzili wywiad z abp. Konradem Krajewskim i abp. Wiktorem Skworcem. Zgromadzeni dowiedzieli się, jak wygląda życie posługującego biednym abp. Krajewskiego, który np. rozdaje nocą posiłki ubogim lub po prostu wspiera ich na duchu, gdy tego potrzebują. Abp Skworc opisał, w jaki sposób archidiecezja katowicka zajmuje się ubogimi nie tylko materialnie, lecz również duchowo. Młodzi mieli również możliwość wysłuchania świadectwa Katarzyny i Pawła, którzy w swym małżeństwie i życiu zawsze wszystkie sprawy powierzali Bogu i którzy są rodzicami Zuzi i niepełnosprawnego Maksa.
Legendarna papieżyca Joanna chciała rządzić Kościołem. Po trzynastu wiekach siostra pochodząca z Malty Carmen Sammut zadawala się kierowaniem 670.320 zakonnicami z pięciu kontynentów, to jest (grupą) dwanaście razy większą niż grupa konsekrowanych mężczyzn nie będących księżmi i prawie dwukrotnie większą niż 466.215 biskupów, księży i diakonów. Jest przewodniczącą UISG (Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych), pierwszą, która otrzymała już drugi raz ten mandat.
Uprzejmy protest
Z okien swego rzymskiego biura mieszczącego się naprzeciw Zamku Świętego Anioła Kopuła Św. Piotra wydaje się bardzo bliska. Ale to nie jest tak. Siostra Sammut w czasie ostatniego spotkania z Jorge Mario Bergoglio była zmuszona do wyrażenia uprzejmego protestu. „Papa Francesco, wysłałam do Ciebie cztery listy”, powiedziała mu z drżącą trochę prawą ręką. „Nigdy ich nie otrzymałem” – zdziwił się dostojny rozmówca. „Tak podejrzewałam” – odpowiedziała wręczając mu fotokopie listów, które zniknęły. Papież zamyślony przeczytał je, potem złożył i wsunął do kieszeni przyklepując dwukrotnie jakby chciał powiedzieć „teraz są bezpieczne”. Nazajutrz posłaniec z Watykanu przyniósł do siedziby UISG bilet z odpowiedzią Papieża napisana odręcznie. Tego gestu nie wyjaśnia wyłącznie szczególne upodobanie Franciszka do tych ostatnich. To prawda, że matka Carmen jest przełożoną generalną 600 sióstr misjonarek zgromadzenia Naszej Pani z Afryki (tylko trzy Włoszki) – to stanowi prawie nic w wielkiej galaktyce katolickiej. Ale reprezentuje 1.970 przełożonych generalnych zgromadzeń żeńskich.
Czy liczba sióstr zmniejsza się czy rośnie?
„Jest nas o 51.615 mniej w porównaniu ze stanem sprzed pięciu lat. Liczby zmniejszają się w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Rosną w Wietnamie i na Filipinach. W Afryce liczba sióstr zwiększyła się o 7, 8 procent”.
Jak wyjaśnić ten kryzys?
„Kościołowi nie udaje się wyjaśnienie (tajemnicy) Boga w postmodernistycznym świecie. A przecież młodzi są tacy sami jak zawsze: wspaniałomyślni. W Holandii młodzi ateiści pomagają naszym starszym siostrom”.
To nie do was powinno należeć wyjaśnianie tajemnicy Boga?
„Księża mają homilie. A my? W jaki sposób możemy pokazywać dobro?”
Zobaczy siostra, że Franciszek pozwoli wam głosić homilie w czasie mszy.
„Jestem już do tego przygotowana. Studiowałam homiletykę u jezuitów w Galles”.
Te z Trzeciego Świata są „boccazioni”[1] powiedział mi pewien wysoko postawiony prałat.
„Odnosi się to też do księży. Dzieci ubogich były wysyłane do seminariów, aby mogły jeść i uczyć się. Aż do wieku dziewiętnastego dla sióstr życia czynnego zakon reprezentował wyższy status społeczny i możliwość kariery”.
Proszę mi opowiedzieć o swym powołaniu.
„Pierwsze to powołanie dla Afryki, kontynentu otoczonego tym samym morzem co Malta. Gdy miałam 12 lat przyszły do mojej klasy siostry i pozostawiły mi mapę geograficzną czarnego Kontynentu. Gdy miałam 19 lat postanowiłam poświęcić mu życie”.
W praktyce, co robi przełożona przełożonych generalnych?
„Zamieszanie” (Śmieje się). Postaram się powiedzieć co robimy dobrego”
Słuchamy
„Na przykład w Agrigento, Caltanissetta i w Ramacca około dwunastu sióstr opiekuje się uchodźcami, którzy przypłynęli na Sycylię. Talitha kum to sieć, która pracuje na rzecz walki z handlem ludźmi, współpracuje z policją, daje opiekę i formację niewolnikom tego procederu, których udało się uwolnić. Wiele zakonnic afrykańskich, psychologów, obejmuje opieką dzieci ulicy, ofiary seksualnych nadużyć”.
Siostra ubolewa , że zakonnice również są traktowane niemal jak niewolnice w Kościele.
„W Watykanie nie konsultują nas nigdy. Pierwszy, który zaczął to robić, to był Franciszek. Poszłyśmy do niego w grupie liczącej ponad tysiąc. Nie było ani jednego kardynała. Poproszono nas, abyśmy przedstawiły wcześniej pytania, które pragnęłybyśmy zadać Ojcu Świętemu. Jedna z sióstr nie miała odwagi przeczytać do końca pytania o zakonnice, które są prawie pomocami domowymi dla księży, bez otrzymania żadnej zapłaty. Papież wybawił ją z zakłopotania: ”Chociaż pytanie nie było kompletne ja i tak na nie odpowiem. Ja, wy, wszyscy jesteśmy w służbie ubogich. Ale służba nie jest niewolnictwem”. Po tym wydarzeniu powstała komisja złożona z sześciu mężczyzn i sześciu kobiet, która pracuje nad sprawą diakonatu dla kobiet”.
Wynika z tego, że zanurzyłyście się w studiowaniu prawa kanonicznego.
„To nie może być prywatną działką księży, którzy myślą, że oni są Kościołem. Jest to sprawa władzy i pieniędzy. Niektórzy biskupi chcieliby zająć nasze domy utrzymując, że są one częścią patrymonium kościelnego. UISG postanowiła zwołać światowe zebranie sióstr z wykształceniem z prawa kanonicznego, aby stworzyć sieć skutecznej obrony”.
W zamian za to siostra została powołana na Synod na temat rodziny.
„W ostatniej ławce, tak. Poszłyśmy do kardynała Lorenzo Baldisseri, sekretarza generalnego Synodu Biskupów w osiem osób. Przyjął tylko trzy”.
Czy Papież powinien znieść celibat?
„Dla zakonników nie: ich oddanie powinno być całkowite. Ale celibat Kościoła katolickiego jest tylko prawem obowiązującym w Kościele łacińskim. W rzeczywistości, od Rumunii po Egipt, Kościół katolicki rytu wschodniego wyświęca na księży także mężczyzn żonatych”.
Nie chciałaby siostra móc odprawiać mszę świętą, spowiadać.
„Nie mam takich pragnień. Ale szanuję kobiety, które je czują”.
W czasie swej niedawnej podróży do Paru, papież Franciszek powiedział do sióstr klauzurowych w Limie: „Czy wiecie czym jest zakonnica plotkarka? Jest terrorystką. Gorszą niż ci z Ayacucho sprzed lat”. Czy siostra zna liczne terrorystki?
„Niezbyt dużo. Trochę. Ale w moim zgromadzeniu zaproponowałam refleksję na taki temat: o czym sobie opowiadacie na WhatsApp?”.
W jaki sposób może plotkować siostra klauzurowa, jeśli nie rozmawia z nikim?
(Śmieje się) „Ile ma czasu?”
Ile zechce.
„Poszłam na ośmiodniowe rekolekcje do klasztoru klauzurowego. Mniszki przychodziły do mnie, jak na procesji: ci ci ci ci…. Potem: mea culpa, wszystkie skruszone.
Franciszek 2 lutego ofiarował każdej zakonnicy pracującej w Watykanie prymulkę. Podobało się to siostrze?
„Nie pracuję w Watykanie”.
Ale otrzymuje siostra pensję?
„Od kogo?”
Jeśli czegoś siostra potrzebuje, jak sobie radzi?
„Mamy nasz budżet. I listę potrzeb. O tych, które są ponad, dyskutujemy. Czasem jest na odwrót: to ja muszę zachęcić jakąś siostrę, aby kupiła sobie przynajmniej książkę”.
Proszę mi powiedzieć o potrzebie, która byłaby nadmierna.
„Podróż. Pragnęłam zabrać moją matkę Marię mającą 92 lata do Lourdes”.
Zapłaciło za to zgromadzenie?
„Nie, moja mama”.
Siostra żyła długo w Malawi, Algerii, Maurytanii i Tunezji. Co siostra myśli o muzułmanach?
„Szanowali mnie. Razem z drugą siostrą uczyłam długo w szkole w Bechar, 1.100 km od Algerii. Mówili nam: „Jesteście uczennicami Jezusa? A więc pomóżcie nam”. I powierzali nam najtrudniejsze dzieci. W zimie jest tam bardzo zimno. Pewna młoda robotnica, widząc, że nie mam rękawiczek, zdjęła jedną ze swoich i dała mi”.
Brat Karol de Foucauld, już błogosławiony, pisał do swego przyjaciela Rene Bazin w 1916: „Muzułmanie mogą stać się prawdziwymi Francuzami? W drodze wyjątku, tak, ale ogólnie biorąc – nie. Wiele podstawowych zasad islamu jest przeciwnych naszym zasadom”. Mówił jak Matteo Salvini.
„Francuzi i chrześcijanie to nie są synonimy.
I dodał: „Przyjdzie Mahdi, który ogłosi wojnę świętą, aby ustanowić islam na całej ziemi po tym, jak zabije się lub podporządkuje wszystkich, którzy nie są muzułmanami”. W tym samym roku został zabity przez Senussów.
„Islamiści ekstremiści są małą mniejszością. Gwarantuję ci”.
Cezar Mazzolari, biskup w Południowym Sudanie w 2004 zwierzał się płacząc: „Moment męczeństwa jest blisko. Wielu chrześcijan zostanie zabitych z powody ich wiary”.
„Tysiące muzułmanów i wielu imamów już dzisiaj zostało zabitych przez dżihadzistów w Syrii, ponieważ nie chcieli walczyć”.
Jakie reguły zaproponowała by siostra dla imigracji z Północnej Afryki do Italii?
„Starałabym się odkryć, jakie są interesy mafii w tym przemycie”.
Ponieważ na Maltę nie przypływa nikt?
(robi gest liczenia pieniędzy)
Rząd siostry kraju zapłacił?
„Myślę, że tak”.
Siostra nie zostanie biskupem, kardynałem, papieżem. Przeżywa to siostra jako niesprawiedliwość?
„Nie zazdroszczę nikomu tych urzędów. Marzę o życiu prostym, na pustyni”.
Ale Kardynał Pietro Parolin nie wykluczył tego, że kobieta mogłaby zająć miejsce jako sekretarz Państwa Watykańskiego.
„Byłoby już dużo, gdyby Dykasterium ds. świeckich, rodziny i życia nie kierował kardynał. Albo też, gdyby w radzie C9 ustanowionej przez papieża Franciszka, aby pomóc mu w kierowaniu Kościołem, była kobieta.
Czy siostra czuje się siostrą feministką?
„W jakim znaczeniu?”
Tak jak pisze Zingarelli[2]: „To ten, kto popiera i promuje feminizm”.
„W tym znaczeniu tak”.
Ale ma siostra czas na modlitwę?
„Oczywiście”.
Ile godzin dziennie?
„Wszystkie”.
Kiedy artystka pojawia się na scenie, widownia natychmiast czuje ciepło, spokój i niezwykłą wrażliwość. Nie jest to tylko efekt kunsztu muzycznego czy lat doświadczeń. To coś więcej – przenikająca całe jej życie duchowość, głęboka relacja z Maryją i zakorzenienie w wierze.
Leon XIV przyjął w poniedziałek na prywatnej audiencji prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, któremu towarzyszyła małżonka Elke. Rozmowy dotyczyły m.in. wojny na Ukrainie i sytuacji humanitarnej w Gazie.
Po audiencji prezydent Niemiec spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej na Cmentarzu Teutońskim w Watykanie. „Było to dla mnie i mojej żony wielkim zaszczytem, że zostaliśmy dzisiaj przyjęci przez Papieża Leona XIV na audiencji prywatnej. Mieliśmy okazję długo rozmawiać, wymieniać się opiniami, oczywiście na temat sytuacji globalnej, wojny i pokoju oraz sytuacji Kościołów chrześcijańskich” – powiedział Steinmeier, który jest wyznania protestanckiego. Jego żona, Elke, jest katoliczką
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.