Reklama

Niedziela Podlaska

Jedyna w dziejach świata

Niedziela podlaska 49/2013, str. 1

[ TEMATY ]

Maryja

Niepokalana wg. bł. Urszuli Leduchowskiej/fot. Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”
(Łk 1, 28)

Pozdrowienie Anielskie” płynie codziennie z milionów ust rozmiłowanych w Maryi. W tym roku Kościół w Polsce korzysta ze specjalnej dyspensy, która – mimo że 8 grudnia przypada II niedziela Adwentu – umożliwia obchodzenie akurat tego dnia uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Niezwykła tajemnica wybrania Bożego przekłada się na bardzo konkretną pomoc, jaką Matka Boża okazuje swoim dzieciom, walczącym ze złem w każdej postaci: nawet szatan ucieka na wspomnienie Tej, która jest „łaski pełna”!

Zażenowanie towarzyszy zwykle lekturze fragmentu Księgi Rodzaju, w którym obserwujemy próby usprawiedliwiania się naszych prarodziców, mimo oczywistych dowodów ich winy. Rozmowa z Bogiem prowadzi do odkrycia źródła grzechu: jest nim szatan – ojciec kłamstwa. Problemem człowieka jest brak ufności wobec Stwórcy i zarazem naiwne pragnienie, by „być jak Bóg”. Zapowiedź przyjścia Mesjasza łączy się ze smutną refleksją, że natura człowieka została zraniona i że odtąd grzech pierworodny będzie w znaczący sposób wpływał na losy ludzkości. Można rzec, że każde kolejne pokolenie podobnie upada, dając się zwodzić Złemu i odwracając się od źródła łaski. O ile mówiliśmy wyżej o „zażenowaniu”, o tyle przy czytaniu Ewangelii ogarnia nas głęboka radość: oto Maryja wypowiada swoje „tak” wobec woli Bożej. Dane jest remedium na grzech pierwszych ludzi, a jest nim posłuszeństwo nieznanej szerzej młodej Niewiasty z Nazaretu, którego owocem jest wcielenie Syna Bożego. Maryja natomiast staje w centrum dzieła odkupieńczego już o wiele wcześniej, gdy rozpoczyna się jej życie pod sercem Anny. Tam właśnie ujawnia się niezwykły dar: „ze względu na przyszłe zasługi Jezusa Chrystusa zostaje zachowana od grzechu pierworodnego”. Ta, która od początku jest „łaski pełna”, ma w sobie moc i odwagę, by w każdym momencie i w każdej sprawie mówić Najwyższemu: „niech mi się stanie według Twego słowa”.

Przyzywanie wstawiennictwa Maryi nie jest tylko „naiwną modlitwą prostego ludu”, wyraża się w nim bowiem cała potęga wiary Kościoła, w świetle której zło ustępuje, gdy zderza się z żywą obecnością Boga w ludzkim sercu. Podczas gdy człowiek próbuje zapalać „i Bogu świeczkę, i diabłu ogarek”, Matka Najświętsza jednoznacznie wskazuje, że tym, co nadaje sens życiu, jest przyjęcie Bożej perspektywy postrzegania świata i konsekwentne trzymanie się Tego, który „wywyższa pokornych”!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-12-05 11:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pompejański Dzień Skupienia z Oblubienicą Ducha Świętego

[ TEMATY ]

dzień skupienia

nowenna pompejańska

Maryja

Apostolstwo Dobrej Śmierci

Monika Jaworska

Uczestnicy 12. Pompejańskiego Dnia Skupienia w Pogórzu.

Uczestnicy 12. Pompejańskiego Dnia Skupienia w Pogórzu.

Wydawało się, że koronawirus pokrzyżuje plany, ale jednak udało się organizatorom dopiąć wszystko na ostatni guzik z uwzględnieniem wszelkich norm sanitarnych. 12. Pompejański Dzień Skupienia Czcicieli Matki Bożej Królowej Różańca Świętego z Pompejów – Maryi Królowej Serc, Nadziei i Pokoju, odbył się w kościele NMP Królowej Polski w Pogórzu k. Skoczowa. Zgromadził przedstawicieli wspólnot Apostolstwa Dobrej Śmierci zaangażowanych w krzewienie nowenny pompejańskiej.

Na Dzień Skupienia złożyła się modlitwa wszystkimi częściami Różańca św., adoracja i konferencja pt. „Maryja Oblubienica Ducha Świętego”, którą wygłosił ks. dr Bogdan Kulik MSF z Górki Klasztornej.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jacku Odrowążu! Skąd czerpiesz ten swój życiowy dynamizm?

Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem. Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie. Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Stanisław Dziwisz o redukcji katechezy: Nie tędy droga

2025-08-16 15:41

[ TEMATY ]

katecheza

kard. Stanisław Dziwisz

Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej

Kard. Stanisław Dziwisz

Kard. Stanisław Dziwisz

- Powinno nam także zależeć, by w naszym kraju szkoła wspomagała wychowawczy trud rodziców, by nie poniżano w szkole katechizacji, redukując i spychając ją na margines. Nie tędy droga do wychowania w duchu podstawowych wartości i przygotowania do życia mądrych i odpowiedzialnych obywateli – mówił w Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej kard. Stanisław Dziwisz.

Arcybiskup krakowski senior przewodniczył uroczystościom odpustowym w Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. Przy tej okazji wprowadził do świątyni relikwie św. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję